Witam wszystkich założyłem ten temat ponieważ mam problem odnośnie ocieplenia, a nigdzie nie mogę znaleźć interesujących mnie informacji a więc.

Przed zimą przykryłem dach, folia wstępnego krycia jest wysoko paro-przepuszczalna dodatkowo w kalenicy jest taśma kalenicowa założona. Dodam że ocieplany jest strych

Jeszcze nie miałem okazji zająć się dachem dopiero teraz no i dojechałem do kalenicy watą mineralną (15cm) teraz mam ciężki wybór co zrobić jak ocieplić.

Moje pytania brzmią następująco:

1. Przeciąć folię wstępnego krycia robiąc szczelinę 2-5cm?
2. Jeżeli przetnę folię to watę też układać w szczelinę czy na ciasno (wata będzie przykryta płytą pilśniową)

Co polecacie, może ktoś napisze jak to robił u siebie i nie ma problemów

Witam!
Człowieku, skąd wytrzasnąłeś takie pomysły?!
Folia FWK musi być szczelna. Kto Ci polecił płytę pilśniową?
Nie wiem, gdzie szukałeś informacji, ale na tym forum jest ich aż nadto!

Pozdr!

Maciek w tym temacie bądż cicho. Folia musi być przecięta, inaczej powstaje syndrom torebki foliowej. Wełnę połóż ma całej powierzchni i na nią paroizolację. Pozdrawiam Jan.

Witam!
Nie mam zamiaru się tu kłócić, ale jestem pewien, że membrana w kalenicy powinna być szczególnie szczelna. Dlatego zawsze kładzie się ją tam na zakład minimum po 15 cm na stronę. Jeśli chodzi o wstępne krycie papą, to rzeczywiście należy wykonać szczelinę najlepiej na całej długości kalenicy, bo nie byłoby wentylacji, ale to przecięcie trzeba porządnie zabezpieczyć. przed penetracją wiatru niosącego opady. Taśma kalenicowa nie wystarczy do zabezpieczenia wełny.
Szczerze mówiąc nie słyszałem o syndromie torebki foliowej. Możesz przybliżyć?

Maciuś!. Załóż torebkę foliową na głowę to zrozumiesz o co galopuje A membranę trzeba przecinać tak jak papę.Nieraz tak wyjdzie, że ostatni pas jest przewijany przez kalenicę. I mamy parówę . Żeby po przecięciu było 100% szczelności ja stosuję dodatkową obróbkę. Pozdrawiam Jan.

no właśnie u mnie tak jest ostatni pas był przełożony bo tak wyszło a zima goniła, deszcz padał więc przełożyłem teraz właśnie jestem na etapie ocieplania więc należy przeciąć membranę, watę zapchać szczelnie no i paroizolację pod to chyba dam płytę pilśniową 3mm, albo osb 3mm

To znaczy, że przecinasz, a następnie spowrotem uszczelniasz?!!!
Nie widzę sensu. Torebka foliowa, to nie jest membrana wysokoparoprzepuszczalna, więc to nietrafiony przykład.
Za to gwarancję producenta membrany szlag trafił, wełny zresztą też, a i jeszcze na impregnację więźby.

Folia nawet z górnej półki przy dużej ilości pary zatyka się , woda od spodu płynie po niej jak po szkle. Ja to wiem z doświadczenia. Pozdrawiam Jan.

MistrzJan pisze:Folia nawet z górnej półki przy dużej ilości pary zatyka się , woda od spodu płynie po niej jak po szkle. Ja to wiem z doświadczenia. Pozdrawiam Jan.

Duża ilość pary może pojawić się wtedy, gdy nie założono paroizolacji.

Maciek

Na krokwie przybijasz folię wysoko paro przepuszczalną która chroni przed deszczem, wiatrem no i bardzo dobrze przewodzi parę od spodu a folia paroizolacyjna służy do tego żeby nie przepuścić wilgoci, pary do wełny więc przecięcie foli wysoko paro przepuszczalnej ma za zadanie przewietrzyć watę no i o to mi chodzi bo nie wiem co zrobić

Witam!
Mam prośbę! Chciałbym coś zrozumieć, dlatego pytam, czy masz membranę/folię wysokoparoprzepuszczalną ułożoną tak, jak na rysunku, który wkleiłem? Jeśli nie, to spróbuj pobrać rysunek, nanieść kreską, jak przechodzi ułożenie i wstawić poprawiony, albo wyślij mi go na mój adres.
Jeśli chodzi o to, że warstwy folii nachodzą na siebie, to zapewniam Was, że to prawie wcale nie pogarsza właściwości membran, szczególnie tych nowszej generacji. W koszach układa się trzy warstwy membrany i para ma ujście (pierwszą wzdłuż kosza i zakłady z obu przyległych połaci).
Pozdr!

Tak mam membranę wysoko paro przepuszczalną, w tym momencie jest tak samo nałożona jak na rysunku po prostu przełożona przez szczyt dachu

Witam!
Jeśli jest tak, jak mówisz, membrana ułożona na zakład na kalenicy, nad nią przestrzeń wentylacyjna, a pod gąsiorem taśma kalenicowa, to jest tak, jak być powinno i nie potrzeba nigdzie przecinać membrany! Powinieneś wypełnić przestrzeń pomiędzy krokwiami od murłaty do kalenicy pod samą membranę (najlepiej wata o takiej samej grubości, co krokwie), ewentualnie drugą, cieńszą warstwą przykryć całość od spodu łącznie z kalenicą. Owszem, gdybyś miał zamiast membrany folię niskoparoprzepuszczalną, to trzeba by było zostawić ok. 4 cm luzu nad watą na całej długości krokwi i zrobić nad murłatą i kalenicą szczelinę wentylacyjną. Ale to nie Twój przypadek. Jak paroizolacja będzie nieszczelna i (lub) warstwa ocieplenia będzie niewystarczająca, to membrana zacznie się pocić i nie pomoże żadne jej przecinanie.
Pozdr!

U mnie jak robili mały lukarn wełną do samej góry to folię paro-przepuszczalną przecięli. To pamiętam. Czy to dobrze czy źle nie piszę, bo nie jestem przekonany. Ale z własnego doświadczenia wiem, że gdy w grudniu w ciągu doby temperatura wzrosła z -12st do +4st. To po foli woda wręcz płynęła. Bo para przy -12st. zamieniała się w lód na folii, a jak przyszło ocieplenie to folia w końcu nie jest wodoprzepuszczalna. Ponieważ ocieplenie mam nad płytą GK, a strych nie jest ocieplony, przez chwile dogrzałem strych, otworzyłem okna i w ciągu 3 godzin wszystko się roztopiło, ale można powiedzieć że małą powódź miałem. Przy okazji przestrzeń między dachówka a folią u mnie to 2 x kontr łata i łata, a nachylenie dachu 45st. wiec wentylacja jest ok.
Tak więc te folie to nie do końca są genialne, a pytanie jak to będzie po 15 latach?

Takie pytanie trzeba sobie zadać na etapie adaptacji projektu lub przed remontem co za lat 10-15-20 odpowiedzi nasuwają się same , pozdrawiam