Witam.

Mam ogromny problem z pleśnią na podłodze jednego z pokoi. Zaczynam wakacje i będę działać żeby się tego pozbyć ale najpierw potrzebowałabym jakiś porad w związku z tym.

Mieszkam w bliźniaku. Pokój o który mówię znajduje się na rogu budynku. Już kiedyś pleśń zaatakowała ten pokój i moja mama wyszorowała go dokładnie został wytapetowany i wyłożony wykładziną. Teraz podejrzewam że pleśń wróciła. Jest to pokój mało używany więc czekałam z uporaniem się z tym problemem jak będę miała więcej czasu.

Myślę o tym żeby wymienić wykładzinę i tapety i zastanawiam się czy przypadnie nie zainstalować paneli. Czy takie rozwiązanie pomogłoby na tą pleśń? Chciałabym się z tym uporać raz żeby nie wracało.

Tak więc co mi radzicie! Proszę o pomoc.

Podejrzewam że to wina słabej wentylacji,albo jej brak.Wykonaj wentylację i dopiero remont bo sprawa będzie się powtarzać,

henter2 pisze: Podejrzewam że to wina słabej wentylacji

Niekoniecznie to wina wentylacji. A może brak izolacji pionowej lub poziomej fundamentów? Zbyt mało danych, aby coś konkretnego powiedzieć. Na początek konieczna wizja lokalna specjalisty od izolacji, a gdyby nie stwierdził żadnych źródeł wilgoci z gruntu, można zapytać Rachel jaką ma właściwie wentylację.

Pozdr.

Podejrzewam że to wina słabej wentylacji,albo jej brak.Wykonaj wentylację i dopiero remont bo sprawa będzie się powtarzać,

Czy zainstalowanie nawiewnika / wywietrznika okiennego pomogłoby?

Niekoniecznie to wina wentylacji. A może brak izolacji pionowej lub poziomej fundamentów? Zbyt mało danych, aby coś konkretnego powiedzieć. Na początek konieczna wizja lokalna specjalisty od izolacji, a gdyby nie stwierdził żadnych źródeł wilgoci z gruntu, można zapytać Rachel jaką ma właściwie wentylację.

Wiem że tacy specjaliści biorą dużo i nie zawsze znają się na swoim fachu dlatego najpierw chce sama się dowiedzieć o co chodzi. Wezwanie fachowca będzie ostatecznością. Co do wentylacji to właściwie takowej nie posiadam w tym pokoju. Mam plastikowe okna które jednak nie są doskonale szczelne bo kiedyś przyuważyłam że firanka delikatnie się unosi jak wiele mocny wiatr. Nie mam żadnego nawiewnika wspominanego wcześniej i zastanawiam się czy nie pomogłoby zainstalowanie takowego. W dodatku poszperałam trochę i dowiedziałam się że pomogłoby ocieplenie pokoju od wewnątrz wtedy punkt rosy zostanie przesunięty wgłąb ściany budynku.


Ps. dziękuje za zainteresowanie[/quote]

Rachel pisze: Czy zainstalowanie nawiewnika / wywietrznika okiennego pomogłoby?

Nawiewniki okienne w większości dają zbyt mało powietrza, aby zlikwidować twój problem (o ile to TYLKO wina braku wentylacji). Może okazać się konieczne wykonanie nawiewnika "z prawdziwego zdarzenia" i wywiewnej kratki wentylacyjnej (no i oczywiście odpowiednie ogrzewanie tego pokoju w chłodnych porach roku, bo bez tego wilgoci się nie pozbędziesz)

Wiem że tacy specjaliści biorą dużo i nie zawsze znają się na swoim fachu dlatego najpierw chce sama się dowiedzieć o co chodzi.

A masz jakiś sposób, aby stwierdzić, czy jest to wilgoć pochodząca spod podłogi? Żebyś choć miała dokładne dane, jak ten budynek był budowany, jakie miał zastosowane (i czy w ogóle ) izolacje, to byłoby już coś wiadomo.

Pozdr.

Ło Bosie

Nawiewnik okienny to po to kupuję okna za 2 tyś sztuka z takim cudem?
to już nie stać kogoś na wentylację mechaniczną?
tylko dawać zarabiać producentom okien?
żeby je dziurawić?
Po co takie okna można zostawić stare i będzie po problemie. tj drewniane starej daty a ile w kieszeni zostanie

Do tego może być że jest w pomieszczeniach duża wilgotność plus
zimne ściany , bo nie używany, to pasowało by ocieplić od środka plus paroizolacja
a maskowanie problemu panelami

Max van dal pisze:Ło Bosie

Nawiewnik okienny to po to kupuję okna za 2 tyś sztuka z takim cudem?
to już nie stać kogoś na wentylację mechaniczną?
tylko dawać zarabiać producentom okien?
żeby je dziurawić?
Po co takie okna można zostawić stare i będzie po problemie. tj drewniane starej daty a ile w kieszeni zostanie

Do tego może być że jest w pomieszczeniach duża wilgotność plus
zimne ściany , bo nie używany, to pasowało by ocieplić od środka plus paroizolacja
a maskowanie problemu panelami

Chciałabym zastosować nawiewnik bo ten pokój był regularnie wietrzony ale jak widać to nic nie dało. Zostawienie drewnianych okien nie wchodzi w gre bo od lat mam je plastikowe

paroizolacja? czyli co?

Co oznacza że panele są dobrym wyborem do tego pokoju?

Są ale nie w tedy jak jest taki problem tj
problem pleśni zostanie ukryty pod panelami..
Paroizolacja jak najbardziej się nada.

No z nawiewnikiem pisałem jak coś dla zastanowienia się nad sensem kupowania takich okien.

przecież trudno teraz zmieniać okna.
I w takim przypadku złym wyjściem nie jest danie nawiewnika pewnie to będzie konieczność stałej wentylacji
można kupić osuszacz koło 500zł też pomoże bez wietrzenia

Dla tych co chcą kupić okna po 2 tyś z dziurą od wentylacji
zastanówcie się czy jest sens.

Max van dal pisze:Są ale nie w tedy jak jest taki problem tj
problem pleśni zostanie ukryty pod panelami.

Zanim wstawię panele mam zamiar się pozbyć problemu.

Max van dal pisze:Paroizolacja jak najbardziej się nada.

Co się kładzie na taką folię paroizolacyjną.


A co do okien można kupić samą wentylacje i zainstalować na istniejących już oknach.

henter2 pisze:Podejrzewam że to wina słabej wentylacji,albo jej brak.Wykonaj wentylację i dopiero remont bo sprawa będzie się powtarzać,

witam mam ten sam problem... i tez z tym walcze.bledem bylo umycie scian poniewaz zarodniki plesni napewno sie przemiescily i sie rozmnazaja. ja sie poddalem i pryskam co pol roku i jest ok. dodam ze budynek w ktorym mieszkam jest jeszcze ze starego budownictwa ale juz zaczolem budowe sojej chatki pozdrawiam i powodzenia