Witam wszystkich. Jestem nowy na forum. Piszę gdyż mam pewien problem z moim oknem w kuchni. Wynajmuję mieszkanie więc raczej nie mam co liczyć że właścicielka wymieni okno na nowe a ułamały mi się wszystkie trzy zaczepy które służą do ryglowania okna. Stało się to w ciągu około 1,5 roku. Teraz okno się nie zamyka i trzyma się szczelnie tylko dzięki temu że uszczelki są dość ciasne i je trzymają. Okna są plastikowe więc myślę że wyprężyły się delikatnie od słońca przez co zmienił się nacisk na zaczepy i dlatego z czasem ułamały się.
Mój problem polega na tym, że okno nie jest też najnowsze więc nie mogę nigdzie znaleźć takich samych zaczepów i myślę żeby założyć jakieś nowe dostępne w hurtowniach. Tyle tylko, że nie wiem czy mogę sobie zmienić od tak zaczepy bo oznacza to mocowanie w innych miejscach niż na początku. Zaczepy nie są w jakichś specjalnych wnękach a jedynie przykręcone do słupka między skrzydłami na dwie śruby. Nie wiem czy mogę wiercić od tak sobie nowe dziurki na wkręty, wkręcać je bez wiercenia prosto w ramę czy kategorycznie nie powinienem.
Ratujcie mądrym słowem bo mrozy pewnie za pasem a w dodatku boję się co będzie jak wyjadę na dwa-trzy dni z domu. Bo wiatr w takiej sytuacji może być wielkim kłopotem
Uszkodzone zaczepy okienne
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
-
xfinlandia
Re: Uszkodzone zaczepy okienne
No drogi kolego,
mimo iż wysilam wyobraźnię, to nie potrafię Ci pomóc.
Może jakaś fotka zaczepu, okna w obrębie tego zaczepu itp.
Pomóż nam sobie pomóc:)
mimo iż wysilam wyobraźnię, to nie potrafię Ci pomóc.
Może jakaś fotka zaczepu, okna w obrębie tego zaczepu itp.
Pomóż nam sobie pomóc:)
Re: Uszkodzone zaczepy okienne
Dziękuję za interwencję w mojej sprawie. Wczoraj przyjechał pan zajmujący się serwisem okien, powiedział że zaczepy są stare już więc ich nigdzie nie kupię ale znalazł na aucie jakieś inne-podobne i wymienił mi je. Dla przyszłych poszukujących wiadomość. W plastikach wolno zmieniać zaczepy jeśli znajdzie się odpowiednie, nie muszą być identyczne gdyż można przykręcać je w nowych miejscach tworząc nową dziurę na wkręty. Powiedział mi to znajomy, który pracuje w firmie montującej okna. A pan który przyjechał z innej firmy zrobił to samo - przykręcił zaczepy w nowym miejscu.
