Witam
Mam okna w sumie zabytkowe, z połowy lat 80'. Rzecz jasna nieszczelne jak nie wiem co, itd. Główny problem z nimi zimą, poza nieszczelnością, to ciągłe zaparowanie. Czym może ono być spowodowane? Wydaje mi się, że to pochodna ogólnej nieszczelności, ale żadne uszczelnienia nie poprawiają sytuacji. Sprawa zależy od pogody, generalnie im większa różnica temperatur tym bardziej się wilgoć skrapla. Czasem tylko u dołu okna co nieco po wewnętrznej stronie zewnętrznej szyby, a bywa że na prawie całej owej szybie, zaś przy większym mrozie nawet na wewnętrznej. Słyszałem że przy plastikach gromadzenie się wilgoci to skutek słabej wentylacji, ale tutaj raczej bym obstawiał jej nadmiar...
Czy da się coś z tym zrobić chałupniczo, czy jedynie wymiana da tu radę?
Pzdr
Juzwa
Parowanie starych okien
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
-
komarr
Hm, wentylacja formalnie jest, zwłaszcza jeśli wszystko nieszczelne. Ale ta właściwa również jest, tzn. grawitacyjna, i zdaje się działać. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale o wiele bardziej zaparowują okna na górnym piętrze, podczas gdy niżej się to praktycznie nie zdarza, a jakość ich jest podobna.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Juzwa pisze:Hm, wentylacja formalnie jest, zwłaszcza jeśli wszystko nieszczelne. Ale ta właściwa również jest, tzn. grawitacyjna, i zdaje się działać. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale o wiele bardziej zaparowują okna na górnym piętrze, podczas gdy niżej się to praktycznie nie zdarza, a jakość ich jest podobna.
Ciepłe powietrze jest lżejsze od zimnego dlatego unosi się do góry. Na poddaszu spotyka zimne okno i po osiągnięciu punktu rosy skrapla się na szybie.
Re: Parowanie starych okien
polecam firme oknoserwis napewno coś poradzą (naprawy regulacje okien itp)Juzwa pisze:Witam
Mam okna w sumie zabytkowe, z połowy lat 80'. Rzecz jasna nieszczelne jak nie wiem co, itd. Główny problem z nimi zimą, poza nieszczelnością, to ciągłe zaparowanie. Czym może ono być spowodowane? Wydaje mi się, że to pochodna ogólnej nieszczelności, ale żadne uszczelnienia nie poprawiają sytuacji. Sprawa zależy od pogody, generalnie im większa różnica temperatur tym bardziej się wilgoć skrapla. Czasem tylko u dołu okna co nieco po wewnętrznej stronie zewnętrznej szyby, a bywa że na prawie całej owej szybie, zaś przy większym mrozie nawet na wewnętrznej. Słyszałem że przy plastikach gromadzenie się wilgoci to skutek słabej wentylacji, ale tutaj raczej bym obstawiał jej nadmiar...
Czy da się coś z tym zrobić chałupniczo, czy jedynie wymiana da tu radę?
Pzdr
Juzwa
nie wiem skąd jesteś bo oni działają na terenie
wrocław - opole - katowice oraz okolice
polecam bo mało biorą i robią porządnie

