witam. jestem tu nowy. wczoraj w bloku wstawili mi nowe drzwi mozart. dwa zamki i z ryglami na gorze. wszystko pieknie ladnie...lecz...jak zaklucze drzwi a potem zlapie za klamke drzwi sie minimalnie otwieraja. i dopiero wtedy opieraja na wssystkich ryglach. tak powinno byc ? moim zdaniem nawet jak pociagne za klamke to drzwi powinny zostac nieruchome i byc ,,sztywno". ktos cos podpowie? dzieki i pozdrawiam

Witaj.
Minimalne ruchy są możliwe. Uszczelka z ościeżnicy ma być dociśnięta do skrzydła, ale nie może być totalnie zmiażdżona. Pamiętaj o tym, że skrzydło nie jest idealnie płaskie i może mieć tolerancję 2mm na 1m wysokości skrzydła. W praktyce przyjmuje się dopuszczalne odchylenie do 4mm na całej wysokości drzwi. O sposobie pomiarowania tego nie będę się rozpisywał to jest o czy pisać, a nie to jest tu problemem.

Pytanie czy drzwi nie spełniają swojej roli - nie są szczelne. Czy masz problem z zamykaniem i otwieraniem oraz zakluczeniem drzwi? Powinna wystarczyć zwykła regulacja skrzydła na zawiasach albo regulacja na ościeżnicy jeśli takowa jest.

Jeśli drzwi są montowane świeżo jak piszesz to najprościej będzie poprosić montażystę o ponowną regulację skrzydła w ramach jego usług. Kwestia pomiędzy Wami czy zrobi to odpłatnie czy nie.