Proszę o Wasze opinie co do konieczności stosowania farb podkładowych (wewnętrznych) na tynki mineralne, nie gładzone. Tynki są raz pociągnięte nie rozrzedzanym gruntem uniwersalnym (wg zaleceń tynkarzy).

Do tej pory (a żyję już dość długo) malować musiałem różne obiekty (własne i nie własne, w Polsce i za granicą); nigdy nie stosowałem farb podkładowych i wymalowania zawsze były o.k. Nigdy nic sie nie łuszczyło, nie odpadało...Oczywiście zdarzało się, że malowałem 3 (a nawet więcej) razy, by farba dobrze pokryła.
Zastanawiam się nad zastosowaniem farby gruntującej firmy Alpina. Nie znam tego produktu ale też jest to chyba jedyna farba podkładowa w ofercie handlowej i w rozsądnej cenie. Pytanie tylko, czy jest na prawdę potrzebna ?
Farba końcowa miałaby być strukturalną (efekt piaskowca, również od Alpiny), bo nie chcemy robić gładzi (tynki są drobnoziarniste i równe).
Chodzi mi konkretnie o to, czy te wszystkie "systemowe" bzdety, typu;
- systemowy rozcieńczalnik ("systemowa woda"),
- systemowy grunt,
- systemowy podkład,
- systemowy pędzel lub wałek itd.
to typowy w obecnych czasach drenaż kieszeni i robienie z ludzi idiotów, czy też na prawdę konieczność (uprzejmie proszę o uwagi od praktyków, a nie od sprzedawców farb)?

Grunt (wprawdzie uniwersalny ) jest już położony , więc i tak odpada jakiekolwiek "gruntowanie systemowe"). Czy zatem od razu zacząć od farby końcowej - przy założeniu ze malować będę co najmniej dwukrotnie - czy też bawić się w pokładówkę: czas i dodatkowe koszty (opakowania itd).
Ze względów finansowych nie mogę zlecić tej czynności; uprzejmie proszę o życzliwe rady...

Każdą nową powierzchnię trzeba malować 2 razy aby osiągnąć jakiś efekt. Wszystko jest kwestią ceny i jakości. Jeżeli farba końcowa jest w przyzwoitej cenie, to można tą farbą pomalować 2 razy. Jeżeli jest to drogi produkt, to pierwszą warstwę pomalowałbym średniej jakości farbą dyspersyjną, a dopiero potem malował farbą końcową.

Dziękuję, mam dokładnie takie same przeświadczenia.
Zawsze malować musiałem przynajmniej dwa razy, niezależnie od tego, czy na pomalowanych już powłokach o innym kolorze, czy na dziewiczym tynku... Fakt, że nigdy nie miałem do czynienia z farbami lateksowymi lub podobnymi wynalazkami
Pozdr.

2 razy to minimum!

Zazwyczaj najpierw na ścianę powinno się nałożyć farbę podkładowo- gruntującą wysokiej jakości z tego względu, iż to farba podkładowa stabilizuje nam chłonność ściany oraz wyrównuje jej koloryt. Dzięki temu zużywamy mniej farby nawierzchniowej. Dobrą farbą podkładową jest PVA Majic Paints Radzę stosować na przyszłość, aby zapobiec dodatkowym kosztom

Zgadzam się z opiniami,ze tutaj najlepiej bezie po,malowac dwa razy aby uzyskac efekt,a w razie konieczności także 3- to już zobaczysz sam jak wyjdzie w trakcie. Warto pokusić sie o farby lepszej jakości aby efekt był trwały.

Pomaluj 2x farbą podkładową z Labofarbu-zdecydowanie wystarczy.
Sama próbowałam bo mi sprzedawca w sklepie zaproponował- i jestem zadowolona...

Ja gruntowałem tylko, ale malowałem Magnatem - także nawet mógłbym na starą farbę malować, bo Magnat cechuje się tym, że dobrze kryje i po dwóch warstwach właściwie nie byłoby widać ani plamki ze starej farby.

Ja początkowo malowałem jakąś tam tanią farbą, przez co się zniechęciłem do tego, ponieważ efekt nie był taki jak oczekiwałem. Później trafiłem na artykuł właśnie o malowaniu i wykończeniu wnętrz, po czym jednak wynająłem dobrą ekipę, która mi zrobiła wszystko od A do Z.

Szanowni Państwo,

farba MAGNAT CERAMIC pozwala na uzyskanie trwałego i estetycznego wymalowania. Charakteryzuje się ponadprzeciętnymi parametrami odporności na szorowanie i wielokrotne zmywanie, co sprawia, że pomalowane nią ściany łatwo utrzymać w czystości. Przed aplikacją farby trzeba zadbać o właściwe przygotowanie podłoża (powinno być suche, oczyszczone i zagruntowane). Sam proces malowania należy wykonywać zgodnie z zaleceniami producenta.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik Magnat

ja tą kwestię zawsze zostawiam mojemu mężowi bo on wie najlepiej, jakie farby będą najlepszej jakości.