Witam wszystkich,bardzo proszę o odpowiedz na to nurtujące mnie pytanie,CZY KAŻDY LOKATOR MA PRAWO DO KOMINA? Mam nie mały problem od kiedy zamieni łam się za mieszkania,ponieważ kominiarz" przypisany "do mojego bloku twierdzi że do podlegającego pod moje mieszkanie komina któryś z lokatorów się wpiął z wkładem do pieca gazowego.Ja chciałabym zamontować piecyk węglowy (8 lat temu poprzednia lokatorka w takim paliła)Czy jest możliwe żeby nie było dla mnie komina i jestem skazana na ogrzewanie elektryczne?.Znajoma kuzynki miała podobną sytuację,z tym że ona chciała podłączyć piec gazowy a inny lokator siedział "w jej kominie"również z gazowym.kominiarz kazał wypiąć temu lokatorowi.chciałam jeszcze zaznaczyć że mieszkam na parterze.błagam o szybką odpowiedz bo zamarznę tej zimy

Nie słyszałem o prawie do komina. Natomiast ROZPORZĄDZENIE MINISTRA IFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z dnia 15 czerwca 2002 r.) mówi :

§ 132. 1. Budynek, który ze względu na swoje przeznaczenie wymaga ogrzewania, powinien być wyposażony w instalację ogrzewczą lub inne urządzenia ogrzewcze, niebędące piecami, trzonami kuchennymi lub kominkami.

W związku z powyższym należałoby ustalić jaka instalacja ogrzewcza była w tym budynku przewidziana i ewentualnie ją odtworzyć.
W takich sprawach powinien decydować właściciel (właściciele budynku) lub jego zarządca.

Dziękuję za odpowiedz na moją wiadomość.Mieszkanie o którym mowa znajduję się w starej kamienicy, ludzie którzy mieszkali tu kilkadziesiąt lat wstecz,ogrzewali te mieszkania węglem,więc dla każdego lokatora powinien być udostępniony komin na tego typu spaliny.jednak wielu mieszkańców zmieniła ogrzewanie na gazowe.i to prawdopodobnie stanowi dla mnie problem w przyłączeniu się do komina(chcąc używać pieca węglowego).nie stać mnie na ogrzewanie mieszkania energią elektryczną dlatego proszę wszystkich,którzy wiedzą coś na ten temat o radę.z góry dziękuję