tyga33 pisze:Do tego przejęli na siebie pełny serwis.
A jakże. Każdy tak zwany fachowiec nie zapomina uświadomić swego klienta, że należo go minimum raz w roku wołać na tak zwany przegląd, czyli popatrzenie, popsłuchanie, popukanie, a w rzeczywistości udawanie, że się coś robi, byleby dodatkowo zarobić.
tyga33 pisze:Trochę zapłaciłem, ale było warto.
Na tym to własnie polega, by klienta wydoić.
tyga33 pisze:Producent obiecał, że odpowie na każdy problem serwisowy.
Chwała producentowi na to. Przecież nic nie musiał obiecywać. Wybory idą, to łaskawie obiecał.