Oj, nieładny unik od odpowiedzi. Nie ładny. Ale jakże charakterystyczny.

Ps. A zamek w Bolkowie, grzałbym PCi z odwiertami, bo w tamtym rejonie jest najwyższa temperatura gruntu.

Podaję bieżący odczyt z ciepłomierza:
- w miesiącu maju kolektory dostarczyły do mojego zasobnika 280 kWh energii cieplnej

W przypadku używania do podgrzewu wody energii elektrycznej, o średniej cenie zakupu 0,52 zł, musiałbym zapłacić za prąd dodatkowo144zł. Tyle też zaoszczędziłem

Koszty dogrzania wody: 3 razy wymagane było przepalenie w kotle, poszło na to 9 kg węgla (6 zł + trochę drewna do rozpałki (darmowego) + własna praca za powiedzmy 25zł (każde rozpalanie to 10 minut, licząc 50 zł/h wychodzi 25 zł). Czyli stówa z solidnym hakiem do przodu

Nie ma darmowego drewna. Tak samo jak kotłów przekraczających 100%. Ale dla bajkopisarza Indiany wszystko możlwe.

Konkretku, to dolicz se do rachunku 0,5 zł. Będziesz szczęśliwszy, że Indianiec ma o te 50 gr zł mniej
Ale dalej mam grubo ponad stówę więcej To jest 40 Warek Strong, chłopie - studencką miarą

Nie przejmuj się, może do jesieni będę już 50 Warek zarabiać co miesiąc. Dystrybutorzy prądu i gazu już złożyli wnioski o kolejną podwyżkę, czas wejścia w życie około 2-4 miechy

Indiana pisze: Dystrybutorzy prądu i gazu już złożyli wnioski o kolejną podwyżkę, czas wejścia w życie około 2-4 miechy

Podwyżki będą, żadna nowość, zawsze były.
I dlatego :
http://nieruchomosci.pb.pl/2613030,8554 ... ergetyczna
i również to:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/ ... lonca.html

Indiana pisze:Podaję bieżący odczyt z ciepłomierza:
- w miesiącu maju kolektory dostarczyły do mojego zasobnika 280 kWh energii cieplnej

W przypadku używania do podgrzewu wody energii elektrycznej, o średniej cenie zakupu 0,52 zł, musiałbym zapłacić za prąd dodatkowo144zł. Tyle też zaoszczędziłem :-)

Koszty dogrzania wody: 3 razy wymagane było przepalenie w kotle, poszło na to 9 kg węgla (6 zł + trochę drewna do rozpałki (darmowego) + własna praca za powiedzmy 25zł (każde rozpalanie to 10 minut, licząc 50 zł/h wychodzi 25 zł). Czyli stówa z solidnym hakiem do przodu :wink:

Pan jest naprawdę odpornym na wiedzę człowiekiem!
Tylko kompletny ignorant zakłada ciepłomierz do kolektora!
Może jeszcze raz porównam
- Tato! Zarobiłem dziś 3 zł
-?
-Pobiegłem do szkoły za autobusem
-Trzeba było biec za taksówka zarobił byś 30 zł!

Przy dużym zużyciu 300 litrów przez 11 miesięcy wychodzi niecałe 750 zł. trudno jest więc zarobić 150 miesięcznie.
Panie Andrzeju, jak Pan założy podlicznik na to ile kWh zużywa rocznie kolektor to od razu Pan go wyrzuci!

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Przy dużym zużyciu 300 litrów przez 11 miesięcy wychodzi niecałe 750 zł. trudno jest więc zarobić 150 miesięcznie.

Jakie 750zł ? Nie ma PCi, więc licząc do energii elektrycznej, mógł tyle zaoszczędzić. Liczenie jest poprawne.

Dla takiego zużycia PCi zaoszczędziłaby około 1.500zł, czyli niewiele więcej niż kolektory teoretycznie.

300l CWU to w roku około 3.500kWh, czyli wydatek, przy grzaniu tylko prądem w jednej taryfie, około 2000zł.

Przy założeniu, że oba systemy ogrzewają CWU przez cały rok, realnie PCi da oszczędności 800 do 1.000zł, natomiast kolektory 600 do 1.200zł.

Ale instalacja ma pracować 20 lat, i co to za biznesplan, skoro już w pierwszym roku pompa ciepła mniej więcej równa się kolektorom, a co w roku nr 2 (40% podwyżki prądu), a co w roku nr 3, a co w nr 20?? Ile wyniesie skumulowana wartość oszczędności przy solarze i przy pompie ciepła? Ten, kto potrafi to policzyć, już ma solary.

PS
Coraz trudniej ludzi namówić na PCi, każdy boi się zapowiadanych podwyżek prądu - co z tego, że COP wynosi 2 czy 3, jak za kilka lat prąd też tyle podrożeje, i wyjdzie, że po wydaniu 9 kafli dalej płacimy za podgrzew wody tyle co dawniej? To najczęstszy argument, gdy proponuję klientom pompę.

bajbaga pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Przy dużym zużyciu 300 litrów przez 11 miesięcy wychodzi niecałe 750 zł. trudno jest więc zarobić 150 miesięcznie.

Jakie 750zł ? Nie ma PCi, więc licząc do energii elektrycznej, mógł tyle zaoszczędzić. Liczenie jest poprawne.

Dla takiego zużycia PCi zaoszczędziłaby około 1.500zł, czyli niewiele więcej niż kolektory teoretycznie.

300l CWU to w roku około 3.500kWh, czyli wydatek, przy grzaniu tylko prądem w jednej taryfie, około 2000zł.

Przy założeniu, że oba systemy ogrzewają CWU przez cały rok, realnie PCi da oszczędności 800 do 1.000zł, natomiast kolektory 600 do 1.200zł.

Ale przy założeniu, że kolektor daje oszczędności w stosunku do prądu - a po pomiarach okazało się, że nie daje. Szanowny bajbaga, tu nie chodzi o sympatie i inne sprawy - ale dlatego, że prądem i bez pompy ciepła jest takiej - nie zakładają podliczników i nie podają zużycia.

Przez rok miałem podlicznik elektryczny zamontowany na grzałce elektrycznej, który co miesiąc odczytywałem i zapisywałem zużycie ciepła w kWh. Było owszem trochę niższe od obecnych zysków solarnych, o jakieś 20%, ale to z tego powodu, że grzejąc wodę drogim prądem, trzeba było oszczędzać wodę.

Teraz przy kolektorach mam energię za darmo, woda kosztuje grosze, więc oszczędza się jedynie wtedy, jak są dni pochmurne - tak jak teraz, biorę tylko prysznic, żeby ciepłej wody ze Słonka na dłużej wystarczyło. Dawniej przy grzałce oszczędzało się cały czas, a i tak rachunek za prąd był dwa razy wyższy niż teraz (po kilku podwyżkach na dodatek).

Trzeba być TB, mieszkać samotnie w kawalerce, by tak prostych rzeczy nie zakumać.

Indiana pisze:Przez rok miałem podlicznik elektryczny zamontowany na grzałce elektrycznej, który co miesiąc odczytywałem i zapisywałem zużycie ciepła w kWh. Było owszem trochę niższe od obecnych zysków solarnych, o jakieś 20%, ale to z tego powodu, że grzejąc wodę drogim prądem, trzeba było oszczędzać wodę.

Teraz przy kolektorach mam energię za darmo, woda kosztuje grosze, więc oszczędza się jedynie wtedy, jak są dni pochmurne - tak jak teraz, biorę tylko prysznic, żeby ciepłej wody ze Słonka na dłużej wystarczyło. Dawniej przy grzałce oszczędzało się cały czas, a i tak rachunek za prąd był dwa razy wyższy niż teraz (po kilku podwyżkach na dodatek).

Trzeba być TB, mieszkać samotnie w kawalerce, by tak prostych rzeczy nie zakumać.

Tylko 20%??? Może jakiś niedouczony fachowiec zrobił Panu jedną grzałkę i duży zasobnik - jak w czasach gdy koszty energii nie stanowiły pozycji w budżecie! Należy uważać !

Ten "niedouczony" (według Pańskiej definicji oczywiście) fachowiec zrobił 7 lat temu średniej wielkości zasobnik - 140L, typowy, z grzałką 2kW sterowaną zegarem.
I dzięki temu rozwiązaniu rodzina przed nami i przez krótki okres my również korzystaliśmy z II taryfy, grzejąc za 1/2 ceny, a cała rodzina mogła spokojnie wziąć kąpiel jeden po drugim.

Teraz załóżmy, że nasz fachowiec posłuchał oszołoma TB i zainstalował dla 4-ro osobowej rodziny z wanną zasobnik... 15L
-po pierwsze trzeba korzystać głównie z wysokiej taryfy (na start dwa razy droższy prąd)
- na dodatek nawet jedna osoba nie mogłaby się normalnie wykąpać, bo co to jest 15 litrów wody???? Po każdej wybitnie oszczędnej kąpieli trzeba czekać 0,5h, by się nagrzało. Po jakimś czasie wzorem TB pewnie zaczęłoby się chodzić na basen by się po ludzku wykąpać, skoro w chacie się nie da I byłoby TANIEJ. Tylko czy o to chodzi, by mieć za wszelką cenę TANIEJ, cofać się w rozwoju do średniowiecza, bez bieżącej ciepłej wody w odpowiedniej ilości???? BO TB WYLICZYŁ, ŻE BĘDZIE TANIEJ.
Nie, dziękuję za takiego "wybitnego doratcę TB"