Witam, pare lat temu mój dziadek zgodził się podpisując oświadczenie o poprowadzeniu rury kanalizacyjnej przez działkę pod warunkiem podłączenia jego domu do instalacji bezpłatnie. Nie okazano mu planów poprowadzenia jej, teraz chcę rozbudować dom i okazuje się że poprowadzono rurę 200-tkę przez środek działki 3.5 metra od fundamentów i 1.3 w głąb, niestety nie byłem przy budowie ciagu kanalizacyjnego a starsza osoba, niewidoma, mieszkająca tam nie była w stanie sama tego dopilnować, wystąpiłem do PEWiK-u z prośbą o przeniesienie rury na granice działki, dostałem odpowiedź negatywną, nie maożliwości przeniesienia jej ani ruszenia tej poprowadzonej ze względów technicznych. Dom do dnia dzisiejszego też nie został podłączony do instalacji kanalizacyjnej a w odpowiedzi napisano, że mam se sam ją podłączyć na własny koszt.
Na poprowadzonej rurze nie mogę nic budować ponieważ grozi to jej peknięciem.
Jestem w kropce, co zrobić w takiej sytuacji, czy jest jakiś na to sposób ??
Pozdrawiam,
Rura przez środek działki
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Jeżeli dziadek wyraził na piśmie zgodę, a nikt nigdzie nie napisał o darmowym włączeniu to nic nie zrobisz. Oczywiście możesz przebudować siec ale tylko i wyłącznie na własny koszt. Dziwne, że Referat Ochrony Środowiska nie kazał Ci się włączyć do tej kanalizacji... Poza tym jezeli chodzi o uzbrojenie wod-kan to odległości w jakich można budować coś od sieci to dla budynków około 3 m a od ogrodzeń, obiektów małej architektury to 1,5 m.
-
michallodz
- Początkujący

- Posty: 22
- Rejestracja: 07 kwie 2009, 15:49
Nie jestem w temacie ale powiem tylko zemoj znajomy mial podobna sytuacje nie znam szczegolow ale sprawa ciagnela sie ze dwa lata ale w koncu udowodnil ze jego babcia w chwili podpisywania papierow byla ladnie mowiac niespelna rozumu umowa stracila waznosc co prawda czekal na przeniesienie tej rury kolejne pol roku i cos tam placic musial ale nie 100% kosztow ale postawil tylko u niego to byla blachostka bo stawial garaz u Ciebie problem jest wiekszy bo pewnie nie masz ochotyu czekac 3 lata
Ponieważ często mam do czynienia z problemami podobnymi nurtuje mnie sprawa. Zastanawia bardzo. Jak to jest, ze jedna osoba nie chce sie zgodzić na przeprowadzenie uzbrojenia przez swoja działkę za żadne skarby a tydzień później ma do mnie pretensja, że nie rozbudowujemy sieci i on nie ma przez to wody... Tu jest sytuacja podobna. Ja mam kolego jeszcze pytane. Skoro masz kanaliza pod nosem a nie odprowadzasz do niej ścieków to co z nimi robisz??? Na Twoim miejscu raczej siedziałbym cicho, bo jak się okaże, że któryś dziadek zrobił lewe przyłącze, o którym możesz nawet nie wiedzieć to ładnie zapłacisz. A i sprawa sie będzie ciągła pewnie dłużej iż trzy lata.
