Mamy na osiedlu kanalize od lat. Parę dni temu widziałem jak obok jednego z domów(poważny remont, zburzyli do zera i postawili od nowa) przy niedzieli ekipa zakopała plastikowy zbiornik na szambo. Jak pytałem poco to, to oczywiście nikt nic nie wie. Gdy jakiś czas temu myślałem o oczyszczalni przydomowej czy tam biologicznej(trochę się przed chwilą wczytałem i dostrzegam różnicę) to temat się urwał bo powiedzieli mi ze jak jest kanaliza miejska to nie bo nie nie i już i jeszcze raz nie. ALE płacę za kanalizację w zależności od zużycia wody, gdy podlewam latem trawnik to też place za odpływ co mnie niesamowicie wkur yyyy denerwuje. Widze na tym forum konkretne wypowiedzi a moje pytania brzmią:
Czy można rozgraniczyć płacenie za dopływ i odpływ jakimś licznikiem ścieków?
Czy z punktu widzenia ustawowego mogę zrobić oczyszczalnię przydomową?
Jeśli tak to czy mogę korzystać i z jednej i z drugiej?
Plan zagosp. przest. jest uchwalony, poza tym mam trzy kilkukręgowe szamba na terenie działki, slurzą teraz jako spichlerze na trawę. Co sądzicie drodzy forumowicze? Czy nie warto było by odciążyć trochę okolicznej oczyszczalni ścieków?
Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Re: Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
W sumie temat juz jest, ale niestety było tam kilku "fachowców dyskutantów" to ci odpowiadam.
Do kanalizy podłączyć się musisz.
Za wodę używaną do podlewania ogrodu płacić nie musisz.
jak napisałem w innym temacie podam Ci ustawy, gdzie możesz znaleźć przepisy, ale dokładnie ci nie powiem, bo za takie porady inne osoby biorą grube piniądze. Jeśli na prawdę chcesz poznać wszystkie wymagania i procedurę załatwiania przyłącza kanalizy i tzw. licznika do celów ogrodowych pisz na PRIV. Nie słuchaj raczej co ma do powiedzenia Pan wątpliwa przyjemność, bo jego wynaturzenia maja czysto teoretyczny i całkowicie niezgodny z aktualnym stanem prawdy.
Na razie poszperaj w Ustawie O zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków.
Do kanalizy podłączyć się musisz.
Za wodę używaną do podlewania ogrodu płacić nie musisz.
jak napisałem w innym temacie podam Ci ustawy, gdzie możesz znaleźć przepisy, ale dokładnie ci nie powiem, bo za takie porady inne osoby biorą grube piniądze. Jeśli na prawdę chcesz poznać wszystkie wymagania i procedurę załatwiania przyłącza kanalizy i tzw. licznika do celów ogrodowych pisz na PRIV. Nie słuchaj raczej co ma do powiedzenia Pan wątpliwa przyjemność, bo jego wynaturzenia maja czysto teoretyczny i całkowicie niezgodny z aktualnym stanem prawdy.
Na razie poszperaj w Ustawie O zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków.
Re: Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
Hmmm, przejęzyczenie?Broda79 pisze:Za wodę używaną do podlewania ogrodu płacić nie musisz.
Re: Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
Tak. Mi chodziło, ze nie musi ona byc wliczana w ścieki. Prosze się nie czepiac słowek. To jest taka branżowa mowa... 
Re: Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
Spoko czyli zakładają oddzielny licznik do wody ogrodowej i liczą różnicę. Trzeba policzyć ile to kosztuje i ile wody sie wlewa do trawnika. Sąsiad od remontu pewnie ile przerobi w bańce to wleje w trawnik a resztę do miejskiej. Moje szamba sie nie nadają bo musiał bym je żywicą epox uszczelniać a taniej zakopać bańkę do biologiczne. Podłączeni wszyscy jesteśmy od dawna, radzę to każdemu kto ma możliwość. Czytałem wasze rozmowy i racja jest panie i panowie jak zawsze po środku. Myślę ze gdybyśmy sie wszyscy (z Moniką i jej mężem też) spotkali to doszli byśmy do porozumienia bo wbrew pozorom każdego gdzieś dotyczą podobne problemy(pieluchy, podpisy kwitów, ja chce dla Ciebie dobrze a Ty na nie) to normalne życie wydaje mi sie mam 25 lat dorosłem troche za szybko a w każdym z was widzę człowieka myślącego. Problem polega na tym samym co przy rozmowie przez smsy trudno się wczuć. Nie chce być stroną, choć Monikę i jej męża oceniliście nie znając ich i napewno odstraszyliście od tego forum. Czy mieliście rację niewiem, nie znam Moniki i jej męża.
Życząc wam wszystkim zdrowia i pieniędzy na święta i nowy rok, proszę tylko abyście każdego bliźniego szanowali jak siebie samego nie zależnie czy jest skanalizowany czy nie, chyba że wylewa gów... do waszej studni to za żebro na hak i żyłką za jaja.
Miłość, sens i muzyka dla wszystkich
pozdrawiam Domel
Życząc wam wszystkim zdrowia i pieniędzy na święta i nowy rok, proszę tylko abyście każdego bliźniego szanowali jak siebie samego nie zależnie czy jest skanalizowany czy nie, chyba że wylewa gów... do waszej studni to za żebro na hak i żyłką za jaja.
Miłość, sens i muzyka dla wszystkich
pozdrawiam Domel
Re: Czy muszę korzystać z kanalizy miejskiej?
Na swoją obronę napiszę, że (z tego co pamiętam) koleżanka nie chciała mi podać pewnych szczegółów, które ewidentnie świadczyły o tym, ze ni ma racji i tak na prawdę, to ona spowodował, że zniknąłem z tego forum na rok prawie. Nie wierzysz spytaj kolegę deggiala.
Udanego sylwestra.
Udanego sylwestra.

