Witam,
jesteśmy w trakcie załatwiania pozwoleń budowlanych.. przeszliśmy energetykę, gaz, ale niestety schody zaczęły się przy wodzie. Pytanie: czy jeżeli na terenie gminy jest kanalizacja, to muszę się w nią wpiąć? Czy jest szansa na ekologiczną oczyszczalnię ścieków? Telefonicznie dowiedziałam się że gmina nie wyrazi mi na to zgody, ale w planie zagospodarowania przestrzennego nie ma informacji o konieczności podłączania się do kanalizacji... Czy można to jakoś ominąć? Czy gmina może zmusić mnie do podłączenia do kanalizacji? Dodam że musiałabym zrobić do tego przepompownie, bo inaczej ścieki nie zostaną wtłoczone...

Dziękuję za odpowiedź

Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli już jest w pobliżu kanalizacja, to są małe szanse na to, że urzędnicy pozwolą na zbudowanie własnej oczyszczalni. Może to brutalnie zabrzmi, ale dla nich taki zakaz to po prostu pieniądz.
Jeżeli jednak komuś bardzo zależy na tym, żeby pozostać niezależnym od komunalki, to warto poszukać kontaktu do naprawdę dobrego, kreatywnego prawnika i zlecić mu analizę tematu - może znajdzie jakieś niestandardowe wyjście.

Najlepiej udać się do urzędu i po prostu zapytać. Tam dostaniesz informacje z pierwszej ręki - czy możesz uniknąć podpięcia do kanalizacji i jeśli tak to co możesz sobie zamontować w zamian. Najczęściej wybiera się właśnie oczyszczalnię, albo prostszą instalację jak szambo - http://szamba-betonowee.pl/oferta.php. To też moim zdaniem jest dobre rozwiązanie, bo jest łatwe w instalacji i użytkowaniu. Trzeba je tylko co jakiś czas opróżniać.