Wyciszyłem sobie pokój w mieszkaniu. Prawie. Mam już podwójne ściany i podwieszany sufit. W środku m.in. wełna mineralna. Efekt jest całkiem dobry, głośna muzyka i oglądanie filmów już w ogóle nie przeszkadza domownikom. Gorzej jest w drugą stronę... tzn. gdy w mieszkaniu jest cicho (np. w nocy), to w tym wyciszonym pokoju słychać nawet dość ciche dźwięki z korytarza i kuchni (włączanie światła, odgłosy kroków, rozmowy itp.). Powoduje to spory dyskomfort. Domyślam się, że "winne" są drzwi...

Drzwi od pokoju mam całkiem solidne, kilkuwarstwowe, ponadto obite, z uszczelkami itd. Brakuje jedynie progu i pod drzwiami jest ok. 3mm przestrzeni. Progu nie ma, gdyż poruszam się na wózku inwalidzkim (po urazie kręgosłupa) i ekipa która robiła mi kiedyś te drzwi zasugerowała, żeby może nie robić progu. Ponieważ niewielki próg to w tej chwili dla mnie nie jest żaden problem, mam pytania:

1. Czy uszczelnienie tych kilku mm powinno rozwiązać problem?
2. Czy można do tego użyć np. maty bitumicznej czy lepiej coś innego?
(podłogę mam z lakierowanych drewnianych płyt)

Teśli dźwięki które słyszysz w pokoju to tupanie i stukanie, to są dźwięki uderzeniowe i nie pomoże próg, bo przenosi je podłoga i jedyny sposób to wyciszenie ich tam gdzie powstają. MOżesz oczywiście położyć w pokoju grubą wykładzinęi dosunąć ją do drzwi, jeśli te otwierają się na zewnątrz - sprawa progu będzie wtedy załatwiona.

Jeśli to dźwieki powietrzne (rozmowa, muzyka itd) to nawet szczelina 1mm ma tu bardzo duże znaczenie. Jak nie do końca przekręcisz klamkę w oknie, to słychać przecież samochody z ulicy - czyż nie? Wtedy próg załatwi sprawę (lub ta wykładzinadosunięta do skrzydła drzwi - nie będziesz przy okazji przeszkadzał sąsiadom z dołu słuchając muzyki

Jeśli nic nie pomaga to proponuję rozważyć wymianę drzwi na drzwi akustyczne o izolacyjności 42dB, koszt około 5000 zł netto z progiem automatycznym, polecam austriacką firmę DANA, oni mają takie drzwi