coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowskiego
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
W przypadku domów energooszczędnych to nie ma znaczenia.
Czy te 90 % domów ma skuteczną całoroczną wentylację? Nie wierzę!
Czy te 90% ma zalecane minimum 50 cm wełny wsparte latem wentylacją kalenicową odprowadzającą ciepło? Nie wierze?
Czy te 90% domów projektowali i nadzorowali Pańscy koledzy po politechnice? Tego jestem pewien!
Zgadzam się z Panem - jeżeli dom jest fatalnie izolowany - latem, ściany na fundamencie odprowadzając nadmiar ciepła do gruntu są ogromną zaletą!
Tylko dlaczego Pan uważa, że latem w/w ściana doskonale odprowadza nadmiar ciepła do gruntu "studząc " pomieszczenie a zimą, przy większym ∆T strumień ciepła do gruntu jest pomijalny?
Czy te 90 % domów ma skuteczną całoroczną wentylację? Nie wierzę!
Czy te 90% ma zalecane minimum 50 cm wełny wsparte latem wentylacją kalenicową odprowadzającą ciepło? Nie wierze?
Czy te 90% domów projektowali i nadzorowali Pańscy koledzy po politechnice? Tego jestem pewien!
Zgadzam się z Panem - jeżeli dom jest fatalnie izolowany - latem, ściany na fundamencie odprowadzając nadmiar ciepła do gruntu są ogromną zaletą!
Tylko dlaczego Pan uważa, że latem w/w ściana doskonale odprowadza nadmiar ciepła do gruntu "studząc " pomieszczenie a zimą, przy większym ∆T strumień ciepła do gruntu jest pomijalny?
W domach energooszczędnych ma to takie samo znaczenie jak w do mach "standardowych" - spełniających "Warunki techniczne jakim powinny odpowiadać budynki".Tomasz_Brzeczkowski pisze:W przypadku domów energooszczędnych to nie ma znaczenia.
Czy te 90 % domów ma skuteczną całoroczną wentylację? Nie wierzę!
Czy te 90% ma zalecane minimum 50 cm wełny wsparte latem wentylacją kalenicową odprowadzającą ciepło? Nie wierze?
Czy te 90% domów projektowali i nadzorowali Pańscy koledzy po politechnice? Tego jestem pewien!
Zgadzam się z Panem - jeżeli dom jest fatalnie izolowany - latem, ściany na fundamencie odprowadzając nadmiar ciepła do gruntu są ogromną zaletą!
Tylko dlaczego Pan uważa, że latem w/w ściana doskonale odprowadza nadmiar ciepła do gruntu "studząc " pomieszczenie a zimą, przy większym ∆T strumień ciepła do gruntu jest pomijalny?
Zadałem Panu konkretne pytanie. Zajmuje się Pan m.in. instalacjami wentylacyjnymi. Z pewnością nie instaluje ich Pan tylko w budynkach energooszczędnych zbudowanych wg Pana koncepcji. Zakładam więc, że w takich domach instaluje Pan skuteczną wentylację.
Znowu Pan zmienia temat, zamiast odpowiedzieć na konkretnie zadane pytanie :
Żeby nie było wątpliwości - proszę wybrać dom, w którym jest skuteczna wentylacja (wentylacja, a nie chłodzenie).W min. 90% budowanych w Polsce domów stosuje się zarówno ocieplenie od zewnątrz (ściany parteru), jak i od wewnątrz (skosy poddasza). W których pomieszczenia człowiek czuje się bardziej komfortowo zarówno latem, jak i zimą : w tych na parterze, czy w tych na poddaszu ?
Natomiast jeśli chodzi o fundament, to są skuteczne formy izolacji cieplnej ściany od fundamentu. Decyzja o tym czy je zastosować zależy od projektanta i inwestora.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
-To Pan zmienia temat! Porównujemy moje i Pana technologie, a nie źle zbudowane domy przez pana kolegów i Pana dom!
-Ma pan rację w domach źle izolowanych przy izolacji od środka latem jest gorąco! A przy ocieplonych od zewnątrz chłodniej. Odpowiedziałem
- Czemu latem strumień ciepła do gruntu jest znaczący - chłodzi pomieszczenie
a zimą przy większym ∆T NIE?
-Ma pan rację w domach źle izolowanych przy izolacji od środka latem jest gorąco! A przy ocieplonych od zewnątrz chłodniej. Odpowiedziałem
- Czemu latem strumień ciepła do gruntu jest znaczący - chłodzi pomieszczenie
a zimą przy większym ∆T NIE?
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
To samo dotyczy także domów dobrze zaizolowanych.Tomasz_Brzeczkowski pisze:-To Pan zmienia temat! Porównujemy moje i Pana technologie, a nie źle zbudowane domy przez pana kolegów i Pana dom!
-Ma pan rację w domach źle izolowanych przy izolacji od środka latem jest gorąco! A przy ocieplonych od zewnątrz chłodniej. Odpowiedziałem
- Czemu latem strumień ciepła do gruntu jest znaczący - chłodzi pomieszczenie
a zimą przy większym ∆T NIE?
Jeżeli chodzi o fundament, to są skuteczne formy izolacji cieplnej ściany od fundamentu. Decyzja o tym czy je zastosować zależy od projektanta i inwestora.

Innym sposobem jest posadowienie budynku na izolowanej termicznie płycie fundamentowej.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Czyli co? Zmienia Pan izolację na zimę? Czy jak? Naprawdę nie rozumiem.
Skoro latem ściana ocieplona z zewnątrz odprowadza Panu nadmiar ciepła z do fundamentów (i skoro jest chłodno to jest to znaczący strumień) To co Pan w fundamencie zmienia na zimę by przy większej różnicy temperatur w/w strumień był znacznie mniejszy?
Skoro latem ściana ocieplona z zewnątrz odprowadza Panu nadmiar ciepła z do fundamentów (i skoro jest chłodno to jest to znaczący strumień) To co Pan w fundamencie zmienia na zimę by przy większej różnicy temperatur w/w strumień był znacznie mniejszy?
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Nic nie muszę zmieniać. Fundament może być skutecznie odizolowany od ściany. Ściana o dużej akumulacyjności gromadzi nadmiar ciepła po to, aby oddać je wtedy, gdy w pomieszczeniach będzie chłodniej (np. wieczorem). Podobnie w zimie nagrzana ściana np. przez słońce oddaje ciepło do pomieszczenia. Taka ściana stabilizuję temperaturę w pomieszczeniu. Nie ma to nic wspólnego z przekazywaniem ciepła do fundamentów.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Czyli co? Zmienia Pan izolację na zimę? Czy jak? Naprawdę nie rozumiem.
Skoro latem ściana ocieplona z zewnątrz odprowadza Panu nadmiar ciepła z do fundamentów (i skoro jest chłodno to jest to znaczący strumień) To co Pan w fundamencie zmienia na zimę by przy większej różnicy temperatur w/w strumień był znacznie mniejszy?
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Czyli wciągu dnia ściana się nagrzewa i gdy wieczorem kładę się spać ... oddaje.
Tak miałem w wakacje na południu! Dzięki! Gdy siedziałem na plaży akumulatory się ładowały, kładłem się spać - kto włączył grzanie?
Skoro ma Pan odizolowaną ścianę od fundamentu to skąd tak ogromne zużycie energii u Pana zimą? Z moich badań mostek do gruntu jest newralgiczny! dla izolacji.
Tak miałem w wakacje na południu! Dzięki! Gdy siedziałem na plaży akumulatory się ładowały, kładłem się spać - kto włączył grzanie?
Skoro ma Pan odizolowaną ścianę od fundamentu to skąd tak ogromne zużycie energii u Pana zimą? Z moich badań mostek do gruntu jest newralgiczny! dla izolacji.
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Czy dom w którym Pan spał był dobrze izolowany od zewnątrz? Wątpię.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Czyli wciągu dnia ściana się nagrzewa i gdy wieczorem kładę się spać ... oddaje.
Tak miałem w wakacje na południu! Dzięki! Gdy siedziałem na plaży akumulatory się ładowały, kładłem się spać - kto włączył grzanie?
Nie wiem, czemu uważa Pan, że mam ogromne zużycie zimą. Pisałem o zużyciu energii w moim domu w pierwszym sezonie grzewczym. W domu były jeszcze ogromne ilości wilgoci technologicznej - beton w posadzkach, tynki, malowanie.Tomasz_Brzeczkowski pisze: Skoro ma Pan odizolowaną ścianę od fundamentu to skąd tak ogromne zużycie energii u Pana zimą? Z moich badań mostek do gruntu jest newralgiczny! dla izolacji.
Nie wszystkie elementy były też do końca zaizolowane.
Zobaczymy jakie zużycie energii będzie w następnym sezonie grzewczym. Wtedy będziemy mogli podyskutować.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Wszystkie pomiary wskazują, że gdy jest możliwa dyfuzja (brak paroizolacji) to zawilgocenie rośnie, dlaczego u Pana ma być inaczej?
-
Bduda
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Przeczytałem wątek tak pobieżnie i z tego co rozumiem to spór idzie głównie o to czy izolować budynki od wewnątrz czy zewnątrz. Mam parę pytań odnośnie ocieplenia od wewnątrz, a nie znalazłem odpowiedzi w tym wątku, więc pytam:
- Rozumiem że ocieplane są tylko ściany wewnętrzne, co więc z mostkami termicznymi na styku ścian zewnętrznych z wewnętrznymi, bo o ile w przypadku ścian działowych można sobie pozwolić na umieszczenie izolacji pomiędzy, to wypadało by ściany nośne były przewiązane, no i mostek termiczny gotowy.
- Druga sprawa która mnie nurtuje, co z jednorodną pracą budynku ściany zewnętrzne nie są izolowane od wpływów środowiska więc podlegają znacznie większym wahaniom temperatur niż ściany wewnętrzne, może to chyba doprowadzić do uszkodzeń na styku ściany. Rozumiem że można przywołać przypadek starszych budynków gdzie izolacji nie było w ogóle i nic złego się nie działo, ale tam mury były dość grube i temperatura rosła sobie na całej grubości muru i ostatecznie w styku ścian wew. i zew. była taka sama. Natomiast w przypadku izolacji od wewnątrz mamy zimny/ciepły mur (zimą/latem) następnie izolację i nagle jest mur wew. o stałej temperaturze. Na stuku elementu który nie pracuje z tym pracującym może (wydaje mi się) dojść do spękań uszkodzeń i przerwania ciągłości przewiązania, ścian nośnych do siebie prostopadłych, co jest raczej wielce nie wskazane.
Być może jest jakiś sposób na rozwiązanie tych problemów, jeśli tak to proszę o wyjaśnienie.
- Rozumiem że ocieplane są tylko ściany wewnętrzne, co więc z mostkami termicznymi na styku ścian zewnętrznych z wewnętrznymi, bo o ile w przypadku ścian działowych można sobie pozwolić na umieszczenie izolacji pomiędzy, to wypadało by ściany nośne były przewiązane, no i mostek termiczny gotowy.
- Druga sprawa która mnie nurtuje, co z jednorodną pracą budynku ściany zewnętrzne nie są izolowane od wpływów środowiska więc podlegają znacznie większym wahaniom temperatur niż ściany wewnętrzne, może to chyba doprowadzić do uszkodzeń na styku ściany. Rozumiem że można przywołać przypadek starszych budynków gdzie izolacji nie było w ogóle i nic złego się nie działo, ale tam mury były dość grube i temperatura rosła sobie na całej grubości muru i ostatecznie w styku ścian wew. i zew. była taka sama. Natomiast w przypadku izolacji od wewnątrz mamy zimny/ciepły mur (zimą/latem) następnie izolację i nagle jest mur wew. o stałej temperaturze. Na stuku elementu który nie pracuje z tym pracującym może (wydaje mi się) dojść do spękań uszkodzeń i przerwania ciągłości przewiązania, ścian nośnych do siebie prostopadłych, co jest raczej wielce nie wskazane.
Być może jest jakiś sposób na rozwiązanie tych problemów, jeśli tak to proszę o wyjaśnienie.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk


-gdzie jest, że się nie izoluje? Albo robi się je z izolacji albo izoluje. Nie tylko mostki termiczne wpływają na energooszczędność. Kolejnym elementem jest strefowość ogrzewania np. dzień/ noc czy pomieszczenia używane okazyjnie.
Tak więc izolacja wewnętrzna wygłusza i izoluje.
-Nie ma temperatura wpływy na suchy mur. Czy dom w stanie surowym się rozleci? Czy zewnętrzny mur w trój warstwowej ścianie ulegnie degradacji? W Norwegii zawsze ściany są za izolacja!
-
Bduda
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Chyba nie do końca zostałem zrozumiany, dom w stanie surowym się nie rozleci, bo nie jest on ogrzewany i ocieplony, co wpływa na małą różnice temperatur na zewnątrz i wewnątrz, co do muru osłonowego to ten problem też nie istnieje. Problem jest tylko w miejscach połączenia ściany wew. i zew.bo ściana zew. podlega znacznym wahaniom temperatury a ściana wew. już nie.Nie ma temperatura wpływy na suchy mur. Czy dom w stanie surowym się rozleci? Czy zewnętrzny mur w trój warstwowej ścianie ulegnie degradacji? W Norwegii zawsze ściany są za izolacja!
Chciałbym się troszkę bliżej zapoznać z tą techniką izolacji (w celu wyrobienia sobie własnej opinii i zdobycia ewentualnych argumentów do instrukcji), czy może Pan polecić jakieś strony www, opracowania, instrukcje producenta. Tylko nie po niemiecku, najlepiej by było po polsku, ewentualnie po angielsku lub francusku.
Ps. Jeśli coś jest robione w Norwegii to nie oznacza to od razu, że jest to optymalne. Równie dobrze ktoś w Norwegii mógłby powiedzieć że w Polsce izolacja jest zawsze za ścianą. Taki argument jakoś do mnie nie trafia
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
szanowni forumowicze tak zaciekle dyskutujący ze sobą w przedmiotowym temacie - poświęciliście już tyle czasu wyłącznie na klikanie, z którego nic pożytecznego nie wynika, tylko wymądrzacie się i nic z tego twórczego nie powstało, typowe polskie piekiełko, tylko gadać i nic więcej. Żróbcie model 2 - 3 obiektów, eksploatujcie przez kilka sezonów opublikujcie wyniki, zadziwcie rodzimych przyszłych inwestorów, a może takze zagranicznych. Podsumowując mniej gadania więcej dobrej roboty !!!
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2009, 9:16 przez mpm, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Przecież to już dawno zostało zrobione i opisane.
Re: coraz bardziej przekonuje mnie teoria p. T. Brzęczykowsk
Może i zrobił Pan jakieś badania, ale co do opisu tych badań, to mam poważne wątpliwości. Proszę pokazać chociaż projekt tego "bliźniaka", w którym Pan te badania przeprowadzał. Do tego przydałby się opis eksploatacji tego budynku, zestawienie zużycia energii w poszczególnych miesiącach jego użytkowania w połączeniu z temperaturami wewnętrznymi i zewnętrznymi.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Przecież to już dawno zostało zrobione i opisane.
Bez tego wszystkiego takie badania nie są warte funta kłaków.
