Ocieplenie ścian warstwą materiału termoizolacyjnego to już dziś wymuszony rzeczywistością standard. Docieplanie - sposób na wilgotne i niestabilne podłoża >>

Szlag człowieka trafia gdy czyta techniczne artykuły pisane jako polecenie zakupu towaru lub usług w tekście sponsorowanym. Doszliśmy już do takiej paranoi, że piszemy co nam ślina na język przyniesie bez obawy na jakiekolwiek konsekwencje wprowadzania w błąd społeczeństw z tytułu kretyńskiego opracowania które bardziej jest Reklamą, a nie opracowaniem Naukowo- Technicznym. Smutne jest to, że bardzo wielu dzisiaj ,,Fachowców? z branży budowlanej bierze w tym procederze udział. Co ciekawe redaktorzy naczelni, właściciele poradników uczestniczą bez oporu w tej farsie bo przecież pieniądz nie śmierdzi a motłoch i tak nie wiele z tego jest wstanie zrozumieć co zaprezentuje światły pan Doktor, inżynier, inspektor budowlany, młody mykolog. To że poziom szkolenia w branży budowlanej sięgnął dna nie każdy musi wiedzieć nie wspominając o reszcie. O zmowach cenowych i zmowach, projektant, producenci pisano i mówiono wiele......Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK, potwierdza, że właśnie budownictwo jest pod względem wykrytych zmów cenowych rekordzistą. Małym pocieszeniem jest fakt, że kartele w tym sektorze to nie polska specjalność, że rozbijane były też w tak uporządkowanych krajach, jak Niemcy, Austria czy Holandia. Gorzej, że nieraz międzynarodowe korporacje wraz z wejściem na polski rynek ciągną za sobą układy kartelowe, które stworzyły w innych krajach.....
Ten proceder trwa od 1997 roku. Początkowa nazywany był pomocą humanitarną. Tak wszedł Remmers, Deitermann, Schomburg, i wiele innych firm. To również były wiodące firmy w artykułach sponsorowanych. Nawet nie musieli wysilać się ze stawkami, ponieważ byliśmy chłonni jak ,,suche mury?. Tak weszło na Polski rynek kilka odrzuconych technologii z Unii.
O tym, że mamy nierozgarniętych inspektorów, łasych na profity wie każdy kto miał do czynienia z Nadzorem Budowlanym i dlatego projektanci grają w bambuko na dwa fronty. Tak nieudolne prawo budowlane, nie może ulec zmianie, ponieważ jest najbardziej korupcjogenne. Koryto jest tak obszerne i bogate, że bardzo wielu prominentnych politykierów walczy o zachowanie w takiej formie jak dotąd z kosmetycznymi jedynie poprawkami. Dzisiaj wielu wykonawców którzy wpadli w paranoje projektantów, i płacą za niekończące się reklamacje, nagle stwierdza, że mamy przeładowane materiałowo konstrukcje budowlane które szkodzą obiektom. Straty tylko z tytułu termomodernizacji liczone są już w miliardowym przedziale. Na nic się zdały wywody naukowe, badania poparte faktycznymi zagrożeniami i stratami, opisywane w IZOLACJACH, materiałach publikowanych przez ITB. Straty to ponad 12 milionów m.kw., pilnie do usunięcia, odgrzybienia lub rozebrania do fundamentów. Problem ten poruszany był również przez NIK. Tymi stratami nie zajmie się nawet CBŚ, ponieważ to wiązało się z planowo deficytowymi miejscami pracy, sponsorowaniem politykierów i tylko dlatego w tym obszarze mamy największą korupcję. Dlatego na łamach porad fachowych wypisywane są kretynizmy dotyczące osuszania, walki z wilgocią, zagrożeń zdrowotnych, i skutków społecznych których oczywiście nie było i nie ma. Artykuły fabrykują cwaniacy nie mający podstawowej wiedzy. Ważne żeby było kolorowo, rodziła się praca i konkretne wpływy.

Trudno się z Tobą nie zgodzić. Od dłuższego czasu toczymy walkę o odkłamanie prawdy o izolacjach zewnętrznych http://www.forumbudowlane.pl/vt/36015/0 ... j-izolacji,
tak samo o nieefektywnych systemach grzewczych i innych wynaturzeniach naszego budownictwa.
Firmy, politycy i inni zainteresowani nie mają interesu aby sie temu przeciwstawić. Liczy się tylko kasa.
Lecz tą kasę muszą zapłacić zwykli ludzie, którzy latami na to ciężko harują. Tych, którzy proponują alternatywne rozwiązania wyśmiewa się i próbuje robić z nich idiotów proponując w zamian drogie i podobno sprawdzone rozwiązania. Przeciętny użytkownik Forum nie ma pojęcia gdzie jest prawda, a gdzie fałsz. Nie ma żadnej weryfikacji użytkowników i nie sposób jest stwierdzić, kto jest fachowcem,
a kto chce tylko coś sprzedać. Przykre to, ale prawdziwe...