Witam. Mamy dom o powierzchni użytkowwej 100m2. Mam piwnicę i strych, z którego nie korzystam. Dom ma ponad 100 lat, nie jest ocieplony. Okna są wszyskie nowe. Obecnie mamy kocioł węglowy z dmuchawą i zużywamy około 7 ton węgla na rok. Chcieliśmy zmienić piec na gazowy (mamy przyłacze) tylko zastanawiamy się czy eksploatacja nie będzie o wiele droższa. Wykonwaca zaproponwał nam kocioł gazowy kondensacyjny dwubiegowy firmy "SZAFOTO" (nie wiem jak się to pisze). Cena kotła około 5 tys. zł. CZy warto zmieniać kocioł? a możę ktoś proponuje coś innego możę kocioł na ekogroszek? pozdrawiam i bardzo dziękuje za pomoc

A jaka instalacja co?Jeśli stara,o dużych średnicach,to kondensat się nie sprawdzi.Na dobrej instalacji,kocioł z porządną modulacjom na palniku np.MCR deDietrich ,generuje koszty porównywalne do węgla.A działa bez obsługi,więc wygoda w tych samych kosztach.

Instalacje mamy już nową tylko piec na węgiel już małoszczelny a przez to coraz drożej kosztuje ogrzewanie...
Dzięki za podpowiedź

Jeżeli kocioł, który masz jest miałowy z dmuchawą, to nie licz na to,że bez przeróbek czy docieplenia taniej ogrzejesz gazem.

Jak szukasz wygody to taniej wyjdzie ogrzewanie kotłem z podajnikiem. Kotły z podajnikiem są na sam ekogroszek albo wyposażone w retortę obrotową mogą też spalać eko mieszany z miałem lub wysokiej jakości miał. Wygoda w podajniku jest oczywista...

Generalnie co byś nie wybrał, pomyśl lepiej co możesz poprawić w domu, aby nie było tak dużych strat ciepła. Może warto zainwestować w nowe grzejniki, może lepiej w dobre docieplenie budynku... Czasami wystarczy prosta metoda docieplenia rur w kotłowni i piwnicach otuliną, to również zmniejszy ilość zużywanego węgla... Rury miedziane nie otulone pianką to generator kosztów, miedź się szybko nagrzewa, ale równie szybko traci ciepło, nie otulone rury miedziane to najkrócej ujmując otwarte grzejniki.

Jak dom ma duże straty ciepła to musisz siłą rzeczy częściej i więcej grzać...