Konwencjonalne ogrzewania osiągają efekt grzewczy poprzez spalanie oleju, gazu i węgla. Powstaje emisja gazów i drobnego pyłu, która powoduje rozwój chorób układu oddechowego, alergii, astmy i innych dolegliwości. Urządzenia służące do spalania wymagają regularnego serwisu i wymiany uszkodzonych części. Woda jako medium grzewcze zostaje podgrzana i przez system rur doprowadzona do grzejników. Od grzejników ogrzewa się powietrze, które wznosi się do góry i zaciąga chłodne powietrze z dołu. Powstaje w ten sposób wir z ciepłego powietrza i kurzu zawierający bakterie, odchody roztoczy i zarodniki grzybów pleśniowych. Powstaje typowe suche grzejnikowe powietrze, pomimo, że ściany pozostają zimne. Na tych zimnych ścianach kondensuje się znajdująca w powietrzu wilgoć, a następnie rozwijają grzyby pleśniowe ( w szczególności na ścianach zewnętrznych ).

OPP ogrzewanie powierzchniowe na podczerwień funkcjonuje na zasadzie technologii bezpośredniej przemiany energii elektrycznej w energię promieniowania podczerwonego i długotrwale redukuje obciążenie drobnym pyłem. Promieniowanie podczerwone nie nagrzewa powietrza, tylko pomieszczenie ( sufit, podłogę, ściany ), wyposażenie i ludzkie ciało. Mogą to Państwo odczuć, jeżeli przebywają w ciepłych promieniach Słońca. Widoczne światło i promieniowanie podczerwone mają różną naturę. Promienie podczerwone są długofalowe i nie należą do widocznego promieniowania Słońca. Promienie podczerwone są absorbowane tam gdzie padają. Napromieniowane powierzchnie nagrzewają się, a następnie same oddają ciepło do otoczenia. Następuje wyrównanie promieniowania i pomieszczenie zostaje równomiernie ogrzane. Powietrze pozostaje chłodniejsze i nie zawiera unoszącego się kurzu. Dodatkowo OPP wytwarza jony ujemne, które poprawiają nasze samopoczucie. Powietrze jest przyjemne i rześkie. Szczególnie polecamy tego typu ogrzewanie dla osób starszych i chorych. Także dzieci, które bawią się na podłodze nie marzną od zimnej podłogi. Nasz układ immunologiczny jest pozytywnie stymulowany i wzrasta odporność na choroby.









Nie po to izolujemy, by robić centralne.