Witam, przymierzam sie do rozbiórki kuchni kaflowej z leżanką, nie mam pojęcia jak sie do tego zabrać:(
kuchnia jest stara i brzydka, kafelki popękane, mozna śmiało powiedziec ze za jakiś czas sie sama rozpadnie ale nie bede tyle czekał:)
Po wytłuczeniu małej dziury widac od srodka ze ktos napakował tam kamienie polne:/ nie wiem czy to kiedys było takie budownictwo czy po prostu majstry były tak profesjonalne.
Sciana raczej nośna nie jest, bo tak miało byc w projekcie, choc wszystko w tym domu jest inne niz projekt zakładał.
myśle ze prace zacząc od zabezpieczenia pokoju przed kurzem i pozniej wywalic wszystkei kafle, ale co potem? czytałem ze nei jest to trudna robota i 1 osoba moze nawet to zrobić
tylko co potem po rozbiórce kafli? dziura w scianie zostanie na około 3-4cm, wiec jakim sposobem to zalepić?
dołączam zdjecia jak to wyglada z kazdej strony oraz małe wykucie kafla zeby zobczyc jak wyglada to od srodka
gwoli ścisłosci odległosc fafli od sufitu to 70cm a szerokosc całej kuchni to 180cm, kafle są wbudowane w sciane na odległosc 3-4cm