Nawet nie czytam durnia TB, szkoda cennego czasu.

Ja spalam poniżej 3t zwykłego groszku za 600zł/t na rok, do ogrzewania i CWU zimą. Latem do CWU mam solary. Dom mam bardzo licho docieplony (8 cm styropianu), z mnóstwem mostków, ale zamontowałem sobie wentylację z odzyskiem ciepła i solary.

Więc przykładów spalania <3t węgla nie trzeba szukać; co dopiero w dobrze docieplonym, nowym budynku!

Mam kolegę z forum muratora, mieszka w Szprotawie i znam go osobiście. ma domek około 160m, tej zimy spalił 2,240 T eko na ogrzewanie + CWU.
Latem podobnie jak ty Indi wodę podgrzewa solarami.
W domu trzyma 23 stopnie a to można było sprawdzić na wykresach z jego sterownika podłączonego pod neta.

Nawet nie czytam durnia TB

Dziwne, że Pan nie czyta a odpisuje. Co do durnia - mogę tylko napisać -n do zobaczenia.

około 160m, tej zimy spalił 2,240 T

Chyba 0.224 t. Znając zyski jakie podaje Pan Andrzej z solarów oraz sprawność spalania - nie jest możliwe by dom zużył 0.3 tony - Tak od 20 lat się nie buduje!


[/quote]

Chłopie przecinka nie widzisz ?

Żebyś pan już nie miał problemu to napiszę 2240kg.

karoka65 pisze:Żebyś pan już nie miał problemu to napiszę 2240kg.

Pana nie pokręciło - Zamek Królewski pan ogrzewa ? Ile bierze palacz? Jak Pan załatwił by kominów nie zaplombowała gmina? 2 tony?

ja spalałem 6 ton moim zdaniem 2 tony to bardzo dobry wynik w spalaniu

marcinekk pisze:ja spalałem 6 ton ;-) moim zdaniem 2 tony to bardzo dobry wynik w spalaniu ;-)

Nie ma jeszcze zakazu palenia sobie węgla - przynajmniej nie w całej Polsce . Ale tu piszemy nie o paleniu a ogrzewaniu domu - a do ogrzewania domu spalić dwie tony - to naprawdę trzeba psychiatry!.
150m2 dom słabo izolowany zużywa na ogrzewanie 30kWh/m2 rocznie - czyli jeżeli sprawność ( co jest niemożliwe ale... wynosi 80% ) to z 2 ton mamy 14000 kWh - czyli ponad 90kWh/m2!!!!
A piszemy o budownictwie mieszkaniowym - nie jakiejś kurnej chacie!!
Pytam jeszcze raz jakie są koszty utrzymania palacza ! jest na dochodne czy na stałe.

moim palaczem jest podajnik razem z reortą i nadmuchem ( wentylator ) a ja tylko dorzucam sb do zasobnika raz na 5 dni ... wiec palacz mi nie potrzebny

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Pytam jeszcze raz jakie są koszty utrzymania palacza ! jest na dochodne czy na stałe.

Tak się zastanawiam.
Czy za przygotowanie jedzenia w domu, pranie, prasowanie, sprzątanie, itp. też Pan nalicza koszty najemnego pracownika?

Ciekawe jaki jest (wyceniony) koszt drinka, którego sam Pan sobie przygotował.

A jak sam prowadzi Pan autko, to dolicza Pan etat kierowcy ?

Palenie w kotle jest czynnością domową, takie jak prasowanie, gotowanie itp.

Wyliczanie kosztów tylko etatu palacza jest po prostu śmieszne.

Daj spokój kolego, widzisz,że tu nawet psychiatra nie pomoże.
Gość się guzik zna a wielce sili.

Jak można takie brednie wypisywać?

Nie naładuje węgla do zasobnika - moja mama tym bardziej. Drinka sobie zrobię, choć wolę dopłacić i wypić go w klubie.
Tylko dlaczego za zasypanie raz na pięć dni mam płacić więcej!!!! Jaka jest w tym idea???? Jaki sens??

w jakim sensie płacić wiecej?? ... to moze elektryczne ogrzewanie wyszło by tajniej ?? ( w moim przypadku) wątpie ... po prostu brak mi słów

bez przesady... zakłada pan instalacje itp a nie potrafi pan wrzucic wegla raz na 5 dni do zasobnika ??

Dobrnąłem do końca tego tematu i poczułem się jakbym był wśród atakujących kosmitów.
Dopiero co dołączyłem do tego forum i już się dowiedziałem, że wg. Jarecki79 jestem kosmitą podobnie jak wszyscy inni, którzy zechcą dołączyć się do tego forum.
Panie Jarecki79 proszę przyjąć gratulacje za ten kosmiczny atak.
Nie wiem tylko czy to samobój czy może perwersja ... .

Proponuję zamknąć ten temat.