Instalacja Co bez wymiennika i bez zaworu 3 i 4 drożnego
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Instalacja Co bez wymiennika i bez zaworu 3 i 4 drożnego
Jestem na etapie budowy klotłowni, mój instalator zaproponował zrobienie instalacji bez zastosowania wymiennika ciepła oraz bez zastosowania zaworu 3 drożnego. Stwierdził, iż można zastosować naczynie wyrównawcze powyżej grzejników. Twierdzi, że to wystarczy. Kocioł na eko-groszek firmy HEF. Proszę o pomoc i z góry dziękuje.
Podłączenie kotła z podajnikiem w ukł. zamkniętym to bardzo dobre rozwiązanie.Sam sobie też tak zrobiłem.
Co z tego,kiedy nasze durne prawo tego zabrania.Dlatego nie robię tak u klientów.
Nie bardzo bym ufał telefonicznym zapewnieniom producenta,bo jak przyjdzie co,do czego,to się wyprą.
Z drugiej strony,to ich rozumiem,bo oni przecież wiedzą,że taka instalacja jest nie legalna,więc na piśmie tego dac nie mogą,choc mają niezbędną wiedzę w tym temacie,że jest to rozwiązanie jak najbardziej bezpieczne.
Przekaż moje gratulacje dla instalatora za nowatorstwo i walkę z wiatrakami.
Co z tego,kiedy nasze durne prawo tego zabrania.Dlatego nie robię tak u klientów.
Nie bardzo bym ufał telefonicznym zapewnieniom producenta,bo jak przyjdzie co,do czego,to się wyprą.
Z drugiej strony,to ich rozumiem,bo oni przecież wiedzą,że taka instalacja jest nie legalna,więc na piśmie tego dac nie mogą,choc mają niezbędną wiedzę w tym temacie,że jest to rozwiązanie jak najbardziej bezpieczne.
Przekaż moje gratulacje dla instalatora za nowatorstwo i walkę z wiatrakami.
adam
-
leśnik
Ja również mam instalację w układzie zamkniętym z kotłem Zębiec KWK i uważam takie rozwiązanie za b. dobre. Podczas wizyty serwisu z Zębca nie usterkowano takiego rozwiązania. Sądzę, że nadszedł już czas na zmianę przepisów w tym względzie. Przypominam, że np. podgrzewacze wody elektryczne są również w układzie zamkniętym i montuje się je bez ograniczeń. Wszystko zależy od prawidłowych zabezpieczeń i eksploatacji.
Niewątpliwie zawsze będzie dochodzić do awarii, ale to już wynika raczej z ludzkiej głupoty, o czym sam osobiście się się przekonałem.
Pozdrawiam
Niewątpliwie zawsze będzie dochodzić do awarii, ale to już wynika raczej z ludzkiej głupoty, o czym sam osobiście się się przekonałem.
Pozdrawiam
Ktoś z was kiedyś liczył jakie siły działają na piec przy ciśnieniu 1bara, więc tak załóżmy że piec ma 1mb wysokości i 0,8mb szerokości, czyli 100cm X 80cm =8000
1bar to 1kg/cm2 czyli nacisk na jeden bok pieca to 8ton. Teraz wyobraźmy sobie 2 blachy zespawane prostopadle do siebie na które woda napiera z siłą 16ton. Spawy są mało odporne na wyłamywanie.
Druga sprawa pojemność wodna kotła jest z reguły dużo większa niż pojemność całej instalacji tak więc nadmierny wzrost temperatury powoduje bardzo szybki wzrost ciśnienia które najbardziej obciąża kocioł.
Powiecie że prze cięż jest zawór bezpieczeństwa tak tylko problem w tym że taki typowy zawór 3/4" lub 1"montowany w kolumnach bezpieczeństwa po prostu nie nadąża wypuszczać , a co jeśli jest zapieczony.
Dlatego nasze przepisy nie zezwalają na montaż kotłów na paliwa stało palne w systemach zamkniętych.
Ku przestrodze 4 lata temu u mojego sąsiada ciśnienie rozwaliło piec, wszyscy myśleli że to wybuch gazu ponieważ był niesamowity łomot a brama garażowa wyleciała wraz z futryną nie mówiąc już o oknach jeden z elementów pieca przebił się przez 40cm ścianę z cegły.
Daje do myślenia co??
1bar to 1kg/cm2 czyli nacisk na jeden bok pieca to 8ton. Teraz wyobraźmy sobie 2 blachy zespawane prostopadle do siebie na które woda napiera z siłą 16ton. Spawy są mało odporne na wyłamywanie.
Druga sprawa pojemność wodna kotła jest z reguły dużo większa niż pojemność całej instalacji tak więc nadmierny wzrost temperatury powoduje bardzo szybki wzrost ciśnienia które najbardziej obciąża kocioł.
Powiecie że prze cięż jest zawór bezpieczeństwa tak tylko problem w tym że taki typowy zawór 3/4" lub 1"montowany w kolumnach bezpieczeństwa po prostu nie nadąża wypuszczać , a co jeśli jest zapieczony.
Dlatego nasze przepisy nie zezwalają na montaż kotłów na paliwa stało palne w systemach zamkniętych.
Ku przestrodze 4 lata temu u mojego sąsiada ciśnienie rozwaliło piec, wszyscy myśleli że to wybuch gazu ponieważ był niesamowity łomot a brama garażowa wyleciała wraz z futryną nie mówiąc już o oknach jeden z elementów pieca przebił się przez 40cm ścianę z cegły.
Daje do myślenia co??
Mam wrażenie że u naszych sąsiadów z południa i z zachodu ustawodawcy to nieuki i zezwalają na montaż ciśnieniowych instalacji kotłów z podajnikiem. Kocioł z podajnikiem nie ma prawa się zagotować bo jeśli zgłupieje sterownik to albo nie poda paliwa albo poda go za dużo, w jednym i drugim przypadku w kotle wygaśnie.
alz ma rację.Poza tym w dobrze odpowietrzonym układzie wystarczy spuścic pół szklanki wody,by ciśnienie znacznie spadło,więc każdy zaw, bezp. załatwi sprawę.
Nie porównuj działania zaw. bezp. w ukł. otwartym,do działania w ukł. zamkniętym,gdzie wzrost temp.wcale nie jest równoznaczny z gotowaniem się wody.
Ja kilka razy miałem na kotle 120st. i żadnego gotowania.
Układ otwarty już dawno trząsł by całym domem.
A co do sąsiada,to pewnie miał kocioł w ukł. otwartym,co?Dlaczego tak twierdzę?Bo jeszcze nie słyszałem o wybuchu kotła w ukł. zamkniętym.Za to o wybuchach kotłów otwartych dośc często.
Nie porównuj działania zaw. bezp. w ukł. otwartym,do działania w ukł. zamkniętym,gdzie wzrost temp.wcale nie jest równoznaczny z gotowaniem się wody.
Ja kilka razy miałem na kotle 120st. i żadnego gotowania.
Układ otwarty już dawno trząsł by całym domem.
A co do sąsiada,to pewnie miał kocioł w ukł. otwartym,co?Dlaczego tak twierdzę?Bo jeszcze nie słyszałem o wybuchu kotła w ukł. zamkniętym.Za to o wybuchach kotłów otwartych dośc często.
adam
można zastosować inne rozwiązanie w kotła na paliwo stale w układzie zamkniętym. W przypadku nadmiernego wzrostu temperatury czujnik wkręcony w króciec na wyjściu z kotła otwiera zawór termostatyczny. Poprzez otwarty zawór (podwójnego działania) wpuszczana jest do kotła zimna woda z wodociągu króćcem dolnym - zainstalowanym na powrocie. W tym samym czasie króćcem górnym, zainstalowany na wyjściu, gorąca woda jest wypuszczana z instalacji - np. do kanalizacji.Wpuszczanie zimnej wody do kotła i jednoczesne wypuszczanie gorącej powoduje schładzanie kotła i niedopuszczenie do gotowania. Gdy temperatura spadnie do bezpiecznej wysokości zawór termostatyczny automatycznie się zamyka. Zawór termostatyczny z tym rozwiązaniem stosowane w obiegach zamkniętych instalacji C.O. np. w Czechach, w Niemczech itd.
Zawory termostatyczne służą do zabezpieczenia kotła jak i instalacji przed nadmierną temperaturą powodującą gotowanie.
pamiętajcie !!!
stosowanie obiegów zamkniętych w instalacjach grzewczych na paliwa stałe jest w Polsce prawnie zabronione.
Zawory termostatyczne służą do zabezpieczenia kotła jak i instalacji przed nadmierną temperaturą powodującą gotowanie.
pamiętajcie !!!
stosowanie obiegów zamkniętych w instalacjach grzewczych na paliwa stałe jest w Polsce prawnie zabronione.
ciekawe! weź np czajnik jest to taki miniaturowy układ otwarty i jest ich miliony w Polsce słyszałeś żeby komuś czajnik wybuchł ?A co do sąsiada,to pewnie miał kocioł w ukł. otwartym,co?Dlaczego tak twierdzę?Bo jeszcze nie słyszałem o wybuchu kotła w ukł. zamkniętym.Za to o wybuchach kotłów otwartych dośc często.
doba poda go za dużo będzie przesyp z paleniska do popielnika ale to paliwo nadal sie pali a temperatura będzie wciąż rosłaMam wrażenie że u naszych sąsiadów z południa i z zachodu ustawodawcy to nieuki i zezwalają na montaż ciśnieniowych instalacji kotłów z podajnikiem. Kocioł z podajnikiem nie ma prawa się zagotować bo jeśli zgłupieje sterownik to albo nie poda paliwa albo poda go za dużo, w jednym i drugim przypadku w kotle wygaśnie.
Nie ma to jak zalewanie zagotowanego kotła wodą o temp. 4st.Nie jeden kocioł tego nie wytrzymał.
Słyszałem o wybuchających kotłach w ukł. otwartym,którym np. zamarzł zbiornik na strychu,albo ktoś zapomniał otworzyc jakiś zawór.Nawet,jeśli gdzieś rozwaliło komuś kocioł w ukł. zamkniętym,to tylko dlatego,że nie miał właściwych zabezpieczeń.Jak się tych zabezpieczeń nie będzie miało w porządku,to i najnowocześniejszy kocioł kondensacyjny się zagotuje i rozwali.
Dziwi mnie traktowanie kotłów węglowych w ukł. zamkniętym jako zło samo w sobie,tak z definicji.Ja to traktuję jako wyzwanie technologiczne,któremu zresztą bardzo łatwo sprostac.widzę jednak,że większości instalatorów wystarczy tylko zakaz,by od tego uciekac.
Z tym paleniem się w popielniku nadmiaru groszku,to oczywiście możliwe,ale chyba trzeba miec naprawdę zbabrane mocno ustawienia,by do tego doszło.Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim.
Tzn. u mnie 2 razy sterownik zgłupiał i podawał za dużo groszku.Żar został zepchnięty do popielnika wraz ze sporą porcją groszku,i tam po prostu spokojnie wygasł z braku nawiewu.Groszek w popielniku się nie pali,bo nie ma tam nawiewu.trzeba miec naprawdę mocno sknoconą konstrukcję kotła,by tam się cokolwiek paliło.U mnie nawet wrzucona tam zapalona wcześniej gazeta pozostanie nie spalona do końca.
Za to bardzo często,kiedy nie ma prądu,albo jest bardzo słaby odbiór ciepła podczas grzania tylko boilera w lecie,kocioł nieco przekracza na początku zadaną temp.,a potem po prostu wygasa.
Może i takie zagrożenie jest w kotłach z podajnikiem ślimakowym,ale ja montuję tylko i wyłącznie tłokowce,a tam,to już nie realne.Choc nie znam wszystkich producentów i ich radosnej twórczości w doborze sterowników i ustawień,więc kto wie....
Argument,że coś jest zabronione,jest jak dla mnie nie dorzeczny.Kiedyś wymiana waluty u konika pod Pewexem też była zabroniona,i co,nigdy tego nie robiłeś?
Słyszałem o wybuchających kotłach w ukł. otwartym,którym np. zamarzł zbiornik na strychu,albo ktoś zapomniał otworzyc jakiś zawór.Nawet,jeśli gdzieś rozwaliło komuś kocioł w ukł. zamkniętym,to tylko dlatego,że nie miał właściwych zabezpieczeń.Jak się tych zabezpieczeń nie będzie miało w porządku,to i najnowocześniejszy kocioł kondensacyjny się zagotuje i rozwali.
Dziwi mnie traktowanie kotłów węglowych w ukł. zamkniętym jako zło samo w sobie,tak z definicji.Ja to traktuję jako wyzwanie technologiczne,któremu zresztą bardzo łatwo sprostac.widzę jednak,że większości instalatorów wystarczy tylko zakaz,by od tego uciekac.
Z tym paleniem się w popielniku nadmiaru groszku,to oczywiście możliwe,ale chyba trzeba miec naprawdę zbabrane mocno ustawienia,by do tego doszło.Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim.
Tzn. u mnie 2 razy sterownik zgłupiał i podawał za dużo groszku.Żar został zepchnięty do popielnika wraz ze sporą porcją groszku,i tam po prostu spokojnie wygasł z braku nawiewu.Groszek w popielniku się nie pali,bo nie ma tam nawiewu.trzeba miec naprawdę mocno sknoconą konstrukcję kotła,by tam się cokolwiek paliło.U mnie nawet wrzucona tam zapalona wcześniej gazeta pozostanie nie spalona do końca.
Za to bardzo często,kiedy nie ma prądu,albo jest bardzo słaby odbiór ciepła podczas grzania tylko boilera w lecie,kocioł nieco przekracza na początku zadaną temp.,a potem po prostu wygasa.
Może i takie zagrożenie jest w kotłach z podajnikiem ślimakowym,ale ja montuję tylko i wyłącznie tłokowce,a tam,to już nie realne.Choc nie znam wszystkich producentów i ich radosnej twórczości w doborze sterowników i ustawień,więc kto wie....
Argument,że coś jest zabronione,jest jak dla mnie nie dorzeczny.Kiedyś wymiana waluty u konika pod Pewexem też była zabroniona,i co,nigdy tego nie robiłeś?
adam



