Ile cm wylewki na ogrzewanie podłogowe.
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
z reguły, przy ogrzewaniu podłogowym cieczą zalecam stosowanie ok 7 cm wylewki, plus stosowanie domieszki uplynniającej, takiej ktora nie wytwarza porow powietrznych (daje to wazny efekt, jastrych dokladnie przylega do rurk, i ie ma pustek powietrznych, ktore jak wiadomo slabo przeowdza cieplo czyli zmniejszaja efektywnosc ogrzewania podlogowego.
jesli zas chodzi o uklad jastrychow, sa glownie dwa rodzaje wyrozniane:
- z rurakmi przytwierdzonymi do styropianu/styroduru w posadzce i zalane jastrychem lub
- w srodku jastrychu
zalecam w przypadku pierwszym, by górny poziom jastrychów był conajmniej 40 mm wyżej niż najwyższa część rurki
w przypadku drugim, jastrych o grubosci takiej by pod i nad rurką była grubość odpowiadajaca srednicy rurki i nie byla mniejsza niz 60 - 70 mm
jesli zas chodzi o uklad jastrychow, sa glownie dwa rodzaje wyrozniane:
- z rurakmi przytwierdzonymi do styropianu/styroduru w posadzce i zalane jastrychem lub
- w srodku jastrychu
zalecam w przypadku pierwszym, by górny poziom jastrychów był conajmniej 40 mm wyżej niż najwyższa część rurki
w przypadku drugim, jastrych o grubosci takiej by pod i nad rurką była grubość odpowiadajaca srednicy rurki i nie byla mniejsza niz 60 - 70 mm
follow the white rabbit...
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Przepraszam, ale tyle lat "siedzę "w domach izolowanych, że już nie myślę kategoriami z poprzedniej epoki. Faktycznie by zrobić gorzej sterowalne i wielokrotnie droższe ogrzewanie podłogowe centralne , zwalcza się izolację, i faktycznie daje się 7 cm wyleki by jeszcze trudniej było zaprogramować w których godzinach ma być jaka temperatura.
Nawet zapewne liczy się jeszcze OZC kotłownie itp... tego już się od wielu lat nie robi.
Nawet zapewne liczy się jeszcze OZC kotłownie itp... tego już się od wielu lat nie robi.
-
JBZ
Do pytającego:
Tak, masz rozwiązanie poprawne i prawidłową planujesz grubość wylewki, tj. 7 cm dla tego typu ogrzewania jest poprawne. Nie zapomnij podczas jej wylewania uruchomić instalację na czas 3 dni. Rację ma tomasz_z, że trzeba do betonu dodać domieszkę usuwającą powietrze. Zaraz po wykonaniu (najdalej na drugi dzień) całą wylewkę nakryj folią PE przynajmniej na 7 dni.
Do tomasza_z i innych:
Styropian ekspandowany pod posadzką przy coraz grubszych ociepleniach powinniśmy stosować twardszy czyli już nie FS-20 czy obecnie oznaczany EPS 80, lecz FS-30 czyli inaczej EPS 100 lub dowolny styropian ekstrudowany (styrodur). Związane jest to z ugięciem styropianu przy jego obciążeniach. Zwróćcie uwagę, że producenci zgodnie z normą podają jego wytrzymałość przy ugięciu o 10%, która dla FS-20 wynosi tylko 0,08 MPa, podczas gdy dla FS-30 już 0,10 MPa. Nie jest to tak dużo jak dla styrodurów, gdzie zaczyna się od 0,30 MPa i więcej, ale dla obciążeń mieszkaniowych klasycznych jest poprawna.
Dla przykładu: dając grubość 20 cm styropianu FS-20 i obciążeniu całkowitym 0,08 MPa spodziewać się musimy ugięcia aż 20 mm! To samo obciążenie dla styropianu FS-30 powoduje jego ugięcie o 16 mm, zaś w styrodurze zaledwie 5 mm.
Tyle na marginesie ociepleń pod posadzki.
Do TB:
Co Pan człowiekowi proponuje? Na wężownice już ułożone ma położyć 30 cm styropianu? Nie pierwszy raz odpowiada Pan nie czytając, co piszą pytający.
Poza tym, co Pana uprawnia do udzielania porad nie mając wykształcenia wyższego budowlanego? Fantazja?
I co to znaczy "tyle lat siedzę w domach izolowanych"? Proszę dalej siedzieć. A co to znaczy " ja doradzam"?
Kto doradza? Geniusz-samouk?
Jakie ma Pan uprawnienia, aby doradzać? Bez wykształcenia budowlanego?
Jerzy Zembrowski
Tak, masz rozwiązanie poprawne i prawidłową planujesz grubość wylewki, tj. 7 cm dla tego typu ogrzewania jest poprawne. Nie zapomnij podczas jej wylewania uruchomić instalację na czas 3 dni. Rację ma tomasz_z, że trzeba do betonu dodać domieszkę usuwającą powietrze. Zaraz po wykonaniu (najdalej na drugi dzień) całą wylewkę nakryj folią PE przynajmniej na 7 dni.
Do tomasza_z i innych:
Styropian ekspandowany pod posadzką przy coraz grubszych ociepleniach powinniśmy stosować twardszy czyli już nie FS-20 czy obecnie oznaczany EPS 80, lecz FS-30 czyli inaczej EPS 100 lub dowolny styropian ekstrudowany (styrodur). Związane jest to z ugięciem styropianu przy jego obciążeniach. Zwróćcie uwagę, że producenci zgodnie z normą podają jego wytrzymałość przy ugięciu o 10%, która dla FS-20 wynosi tylko 0,08 MPa, podczas gdy dla FS-30 już 0,10 MPa. Nie jest to tak dużo jak dla styrodurów, gdzie zaczyna się od 0,30 MPa i więcej, ale dla obciążeń mieszkaniowych klasycznych jest poprawna.
Dla przykładu: dając grubość 20 cm styropianu FS-20 i obciążeniu całkowitym 0,08 MPa spodziewać się musimy ugięcia aż 20 mm! To samo obciążenie dla styropianu FS-30 powoduje jego ugięcie o 16 mm, zaś w styrodurze zaledwie 5 mm.
Tyle na marginesie ociepleń pod posadzki.
Do TB:
Co Pan człowiekowi proponuje? Na wężownice już ułożone ma położyć 30 cm styropianu? Nie pierwszy raz odpowiada Pan nie czytając, co piszą pytający.
Poza tym, co Pana uprawnia do udzielania porad nie mając wykształcenia wyższego budowlanego? Fantazja?
I co to znaczy "tyle lat siedzę w domach izolowanych"? Proszę dalej siedzieć. A co to znaczy " ja doradzam"?
Kto doradza? Geniusz-samouk?
Jakie ma Pan uprawnienia, aby doradzać? Bez wykształcenia budowlanego?
Jerzy Zembrowski
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
nie raz spotykałem ludzi, którzy z racji swej praktyki na budowach posiadali więcej wiedzy niż niejeden absolwent wydziału budowlanego. nie ma to może zastosowania w tym przypadku, ale samo ukończenie szkoły wyższej nie czyni z nikogo kompetentnego doradcy.JBZ pisze:Jakie ma Pan uprawnienia, aby doradzać? Bez wykształcenia budowlanego?
pozdrawiam
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Panie Tomaszu, Co mam odpisać? Przecież ogrzewanie podłogowe wodne to ogrzewanie centralne, a centralnego w domach izolowanych się nie stosuje. Rurki zmuszają do stosowania grubszych wylewek (MA PAN RACJĘ), grubsza wylwka to gorsze sterowanie dobowe strefami (dzień /noc) czy pokojami w domu. Straty w "komin" czy na cyrkulacje, które w starym budownictwie( zużywającym powyżej 120 kWh/m2 rocznie )są do pominięcia, ale przy małych potrzebach ciepła.... to ogromny %. Podobnie jest z mostkiem termicznym ściana /gunt, "ucieka " nim tyle samo "kWh " przy 5 cm styropianu w podłodze i 5cm naklejonych na ścianę , jak i 30 cm w podłodze i 30 cm na ścianie od zewnątrz. Tylko że w pierwszym przypadku stanowi to 5% ( czyli do pominięcia ) a w drugim.... 30%.
Oczywiście te dane nie uwzględniają, zmiany oporu cieplnego ściany przez wilgoć. Moje pomiary wykazały, że im więcej damy izolacji na zewnątrz tym więcej wigoci w ścianie.
Oczywiście te dane nie uwzględniają, zmiany oporu cieplnego ściany przez wilgoć. Moje pomiary wykazały, że im więcej damy izolacji na zewnątrz tym więcej wigoci w ścianie.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
A co mają zrobić ci co się przekoali ile szkody robią porady Pana .... ? Czy nie dość produkcji alergików przez nieskuteczną wentylację, czy nie dość emisji CO2 i szkodzenia środowisku przez ogrzewanie nieizolowanych domów??
Proszę mi pokazać podręcznik o budowie domów poniżej 70kWh/m2 rocznie (zalecenia UE)
Czy jak budować by osiągnąć 40 kWh/m2 rocznie? Przy niższych nakładach... TYTUŁ I AUTOR!!!!!!
Proszę mi pokazać podręcznik o budowie domów poniżej 70kWh/m2 rocznie (zalecenia UE)
Czy jak budować by osiągnąć 40 kWh/m2 rocznie? Przy niższych nakładach... TYTUŁ I AUTOR!!!!!!
-
JBZ
Do Marcinradom.
Posiadanie wykształcenia wyższego jest warunkiem podstawowym, aby doradzać, ale nie jedynym. Podstawowym czyli pierwszoplanowym. Drugim warunkiem jest posiadanie odpowiedniego doświadczenia. Formalnie, to potrzebny jest jeszcze trzeci warunek: egzaminy i uprawnienia rzeczoznawcy. Nie od każdego doradzającego wymagamy uprawnień, ale wykształcenia zawsze!
Te osoby, które Pan zna a nie mają wykształcenia wyższego budowlanego, mają natomiast praktykę, mogą oczywiście doradzać - ale tylko w zakresie praktyki, a nie merytorycznym. Dlatego Pana TB pytam o warunek podstawowy. O dalszych jeszcze nie ma mowy. Z tego co wiem, TB nie ma takiego wykształcenia, zatem nie może doradzać. Z jego wypowiedzi wielu może wysnuć wnioski fałszywe, bo te wypowiedzi są w większości fałszywe. Ponadto, przyłapałem TB na potężnym kłamstwie, że niby badał GWC, a to jest oszustwem. Oszustwo jak Pan wie jest karane.
Do TB
Nie będę komentował kolejnej serii idiotyzmów. Proszę odpowiedzieć wszystkim na podstawowe pytanie: Jakie ma Pan uprawnienia, aby doradzać w budownictwie?
Co do podręczników dziedziny budownictwa, to Panu akurat nie są potrzebne. Co do osób pokrzywdzonych przez moje doradztwo, to daremne Pana marzenia.
Co do osób wprowadzonych przez Pana w błąd - jest sąd.
Jerzy Zembrowski
Posiadanie wykształcenia wyższego jest warunkiem podstawowym, aby doradzać, ale nie jedynym. Podstawowym czyli pierwszoplanowym. Drugim warunkiem jest posiadanie odpowiedniego doświadczenia. Formalnie, to potrzebny jest jeszcze trzeci warunek: egzaminy i uprawnienia rzeczoznawcy. Nie od każdego doradzającego wymagamy uprawnień, ale wykształcenia zawsze!
Te osoby, które Pan zna a nie mają wykształcenia wyższego budowlanego, mają natomiast praktykę, mogą oczywiście doradzać - ale tylko w zakresie praktyki, a nie merytorycznym. Dlatego Pana TB pytam o warunek podstawowy. O dalszych jeszcze nie ma mowy. Z tego co wiem, TB nie ma takiego wykształcenia, zatem nie może doradzać. Z jego wypowiedzi wielu może wysnuć wnioski fałszywe, bo te wypowiedzi są w większości fałszywe. Ponadto, przyłapałem TB na potężnym kłamstwie, że niby badał GWC, a to jest oszustwem. Oszustwo jak Pan wie jest karane.
Do TB
Nie będę komentował kolejnej serii idiotyzmów. Proszę odpowiedzieć wszystkim na podstawowe pytanie: Jakie ma Pan uprawnienia, aby doradzać w budownictwie?
Co do podręczników dziedziny budownictwa, to Panu akurat nie są potrzebne. Co do osób pokrzywdzonych przez moje doradztwo, to daremne Pana marzenia.
Co do osób wprowadzonych przez Pana w błąd - jest sąd.
Jerzy Zembrowski
- marcinradom
- Superużytkownik

- Posty: 953
- Rejestracja: 04 cze 2006, 9:44
- Lokalizacja: dach.radom.pl
- Kontakt:
osobiście dwukrotnie przekonałem się, że ludzie po wydziałach budowlanych doradzali błędne rozwiązania odnośnie konstrukcji jak i izolacji fundamentów. owszem, może to dwie czarne owce, ale i w moim projekcie domu, który przecież przez człowieka z wykształceniem budowlanym był kreślony, znalazłem kilka błędów, które ja jako człek z wykształceniem niebudowlanym wychwyciłem. zawsze byłem, jestem i będę przekonany, że tylko i wyłącznie praktyka upoważnia do doradztwa. owszem podstawy teoretyczne przydadzą się, ale wolałbym fachowca z praktyką bez wykształcenia, niż wykształconego bez praktyki. proszę nie odnosić mojej wypowiedzi do tego konkretnego wątku. moje uwagi nie dotyczą panów toczących spór.JBZ pisze:Do Marcinradom.
Posiadanie wykształcenia wyższego jest warunkiem podstawowym, aby doradzać, ale nie jedynym. Podstawowym czyli pierwszoplanowym. Drugim warunkiem jest posiadanie odpowiedniego doświadczenia. Formalnie, to potrzebny jest jeszcze trzeci warunek: egzaminy i uprawnienia rzeczoznawcy. Nie od każdego doradzającego wymagamy uprawnień, ale wykształcenia zawsze!
Te osoby, które Pan zna a nie mają wykształcenia wyższego budowlanego, mają natomiast praktykę, mogą oczywiście doradzać - ale tylko w zakresie praktyki, a nie merytorycznym. Dlatego Pana TB pytam o warunek podstawowy. O dalszych jeszcze nie ma mowy. Z tego co wiem, TB nie ma takiego wykształcenia, zatem nie może doradzać. Z jego wypowiedzi wielu może wysnuć wnioski fałszywe, bo te wypowiedzi są w większości fałszywe.
co do wymogów UE to ja zacząłbym nie od wytycznych dotyczących zużycia energii, a od wytycznych dotyczących płac. jak już w polsce będziemy dobrze zarabiać, to z pewnością i domy energooszczędne (drogie zapewne w budowie) znajdą wielu amatorów.
pozdrawiam
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Do JBZ jakie prowo?? Doradzać?? Przecież ja nie piszę ze tak i tak ( jak to Pan raczy robić) tylko opisuję zjawiska, jak płynie ciepło, wilgoć , jakie możliwości przenoszenia energii ma powietrze "wentylacjine" i jak budować energooszczędnie.
Panie JBZ Pan ma tylko tytuł inzyniera, Pan nie jest inżynierem. Inżynier powinien rozwiązywać problemy a nie zwalczać postęp i szkodzić!!!
Pana teorie były sensowne a nawet jedyne do 1990 roku, czemu jedyne??? BO TECHNOLOGIA NIE POZWALAŁA NA NIC INNEGO!!! Teraz coś takiego co Pan wypisuje to poprostu kryminał!!!
problem 1 WENTYLACJA - wentylacja powinna utzrzymywać stałe, komfortowe (ww 40-55% CO2 400-900 ppm) parametry powietrza niezależnie od pory roku i warunków atmosweryczych.
- rozwiązanie - wentylacja wyciągowo nadmucjowa z regulacją!
problem 2 - ZUŻYCIE ENERGII-domów nie buduje się na 5 czy 10 lat a koszty nośników oraz ograniczenia w emisji CO2 uniemożliwią korzystanie z domów zużywających powyżej 70 kWh/m2 rocznie
-rozwięzania - dwa 1) kiepska izolacja i pompa ciepła, solary 2) skuteczna izolacja i niecentralne ogrzewanie. oczywiście odzysk ciepła z wentylacji w jedym i grugim przypadku.
A Pan czy się zajmuje .... wentylacja grawitacyjna w parterowej zabudowie, 150 kWh/m2 rocznie i fabryka alergików.
ŻADEN SĄD Z PANA INŻYNIERA NIE ZROBI.
Panie JBZ Pan ma tylko tytuł inzyniera, Pan nie jest inżynierem. Inżynier powinien rozwiązywać problemy a nie zwalczać postęp i szkodzić!!!
Pana teorie były sensowne a nawet jedyne do 1990 roku, czemu jedyne??? BO TECHNOLOGIA NIE POZWALAŁA NA NIC INNEGO!!! Teraz coś takiego co Pan wypisuje to poprostu kryminał!!!
problem 1 WENTYLACJA - wentylacja powinna utzrzymywać stałe, komfortowe (ww 40-55% CO2 400-900 ppm) parametry powietrza niezależnie od pory roku i warunków atmosweryczych.
- rozwiązanie - wentylacja wyciągowo nadmucjowa z regulacją!
problem 2 - ZUŻYCIE ENERGII-domów nie buduje się na 5 czy 10 lat a koszty nośników oraz ograniczenia w emisji CO2 uniemożliwią korzystanie z domów zużywających powyżej 70 kWh/m2 rocznie
-rozwięzania - dwa 1) kiepska izolacja i pompa ciepła, solary 2) skuteczna izolacja i niecentralne ogrzewanie. oczywiście odzysk ciepła z wentylacji w jedym i grugim przypadku.
A Pan czy się zajmuje .... wentylacja grawitacyjna w parterowej zabudowie, 150 kWh/m2 rocznie i fabryka alergików.
ŻADEN SĄD Z PANA INŻYNIERA NIE ZROBI.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Panie Marcinie ma Pan rację , może ktoś zada dom postawiony przez dyplomowanych inżynierów bez błedów na etapie projektu realizaci , czy ksztów eksploatacji.
CZY KTOŚ ZNA PROJEKTANTA CZY PROJEKT DOMU, KTÓRY PODAJE ZUŻYCIE ENRGII E=....kWh/m2 ROCZNIE!?????
Jak kupuję samochód projektowany przez inżynierów to mam podane ile pali, ale nie mam podane jaka jest sprawność silnika.
Jeżeli są zalecenia ile dom może zużywać to ten parametr powinien być podany!!!! A co kogo obchodzi sprawność pieca? która juz nawet 100% potrafi przekroczyć.
A Pan JBZ ani razu nie podał co to jest dom energooszczędny, czemu,? bo jest ekpertem od psychiatri....
CZY KTOŚ ZNA PROJEKTANTA CZY PROJEKT DOMU, KTÓRY PODAJE ZUŻYCIE ENRGII E=....kWh/m2 ROCZNIE!?????
Jak kupuję samochód projektowany przez inżynierów to mam podane ile pali, ale nie mam podane jaka jest sprawność silnika.
Jeżeli są zalecenia ile dom może zużywać to ten parametr powinien być podany!!!! A co kogo obchodzi sprawność pieca? która juz nawet 100% potrafi przekroczyć.
A Pan JBZ ani razu nie podał co to jest dom energooszczędny, czemu,? bo jest ekpertem od psychiatri....
-
JBZ
Do Marcinradom
Opacznie zrozumiał Pan sens mojej wypowiedzi. Przecież ani razu i nigdzie nie napisałem, że wyższe studia gwarantują nieomylność inżyniera czy architekta. To co Pan pisze jest prawdą i to potwierdzam. Powiem więcej, podczas mojego doradztwa technicznego w budownictwie (obejmuje ponad 1600 projektów i małych jak domy jednorodzinne i ogromnych po 120 tys. m3 kubatury) do tej pory ani razu nie spotkałem projektu budowlanego bez błędów! Jednakże na forum nie ma projektantów - oni nie doradzają. Ja zaś, piszę o TB, który doradza, a nie ma żadnych podstaw ku temu.
Co do Pana woli, to Pana rzecz - nic mi do tego. Mogę jedynie zapewnić i podkreślić, że ludzie z doświadczeniem, ale bez wykształcenia są wartościowi, ale nie mogą doradzać. To wymaga ogromnej wiedzy.
Dam przykład: Dobry fachowiec od murowania mający lata praktyki (zakładam, że już nie czyni błędów) może Panu doradzić jak murować klasyczne mury. Jednakże, z murami licowymi może mieć kłopot. A już napewno nie może doradzać w zakresie tak szerokim jak TB: od GWC, przez wentylację, rekuperację, bilans energetyczny, tarasy, posadzki ogrzewane, fundamenty, hydroizolacje, automatykę i wiele dalszych. Do tego zakresu trzeba mieć najwyższe wtajemniczenie zawodowe i oczywiście mnóstwo praktyki.
Budownictwo wymaga wiedzy takich przedmiotów jak: mechanika, dynamika, statyka, termodynamika, wymiana ciepła i masy, wentylacja i klimatyzacja, ciepłownictwo i ogrzewnictwo, pompy i wentylatory, automatyka i sterowanie, mikrobiologia powietrza, wodociągi i kanalizacja, źródła ciepła, technologia robót, optymalizacja rozwiązań, materiałoznawstwo i wiele dalszych. Tylko specjalista, który włada tymi dziedzinami przez lata i doradzając przez lata zawsze sprawdza efekty swojego doradztwa oraz na bieżąco śledzi rozwiązania i doświadczenia innych a także lietraturę światową - może doradzać. Doradztwo techniczne, to najwyższe wtajemniczenie zawodowe!
Mam nadzieję, że teraz zdefinowałem, co rozumiem pod pojęciem doradztwa w budownictwie. Przez analogię do medycyny, czy może Pan stosować się do doradztwa laika, który latami tu i ówdzie doradzał środki na różne choroby? Niby można, ale taki człowiek nigdy nie ujawni się na forum publicznym i nie będzie twardo polecać swoje rozwiązania, bo zajmie się nim prokurator - prawda? Niejaki TB właśnie to robi - nie mając żadnych ku temu podstaw. Mało tego, ten człowiek poucza specjalistów a nawet wyzywa od idiotów autorów opracowań. Powołuje się na badania, których nie robił. Jeśli nawet pomierzył np. wilgotność w ścianie, to nie jest w stanie wyników zinterpretować. Do tego trzeba wiedzy a nie przyrządu pomiarowego z sondą. On zmierzył wilgotność w %, ale na moje pytanie nie odpowiedział jaka to wilgotność: masowa, objętościowa i do czego odniesiona? Człowiek ten przytacza linki, które mają poświadczać jego racje, a okazuje się, że jest odwrotnie. On nie czyta czyichś racji, lecz z uporem maniaka kreuje się na wszystkowiedzącego i wiesza sobie w klapie wizytówkę pioniera w GWC, domach niskoenergetycznych, wentylacji czy rekuperacji. Więcej powiem: TB mnie uważa za wroga domów niskoenergetycznych! To jest schizofrenia TB!
Do TB
Znowu wychodzi na jaw Pana niekompetencja. E, nie jest zużyciem energii, lecz wskaźnikiem zużycia energii - to na wstępie. Otóż, tego wskaźnika nie podaje się (jak Pan to czyni), lecz oblicza dla każdego obiektu indywidualnie. Nie rzuca się nim na lewo i prawo, jak Pan to czyni - czyli bierze z rękawa.
W jednym się zgadzam: zgodnie z przepisami już od kilku lat, każdy projekt budowlany musi mieć wyliczony i podany wskaźnik E. Faktem jest, że w większości przypadków architekci nie spełniają tego wymogu - a szkoda. Nikt za to nie ściga i nie karze, chociaż podstawy są. Faktem jest, że wymagania przepisów czy dyrektyw to jedno, a rzeczywistość to drugie. W tym temacie całkowicie zgadzam się z Panem, co oznacza, że dyskutować możemy zawsze i na każdy temat z budownictwa. Zawsze pisałem, że dyskutować ma Pan prawo i nikt tego nie zabierze, ale doradzać - niestety nie.
Znowu uraczył Pan wszystkich schizofrenią, bowiem napisał Pan przed chwilą
Co do opisu zjawisk związanych z fizyką budowli, niestety w większości są to herezje - właśnie wynikające z braku wykształcenia. Do opisu zjawisk potrzebna jest wiedza, a nie jakiekolwiek doświadczenie w sprzedaży produktów.
Jerzy Zembrowski
Jerzy Zembrowski
Opacznie zrozumiał Pan sens mojej wypowiedzi. Przecież ani razu i nigdzie nie napisałem, że wyższe studia gwarantują nieomylność inżyniera czy architekta. To co Pan pisze jest prawdą i to potwierdzam. Powiem więcej, podczas mojego doradztwa technicznego w budownictwie (obejmuje ponad 1600 projektów i małych jak domy jednorodzinne i ogromnych po 120 tys. m3 kubatury) do tej pory ani razu nie spotkałem projektu budowlanego bez błędów! Jednakże na forum nie ma projektantów - oni nie doradzają. Ja zaś, piszę o TB, który doradza, a nie ma żadnych podstaw ku temu.
Co do Pana woli, to Pana rzecz - nic mi do tego. Mogę jedynie zapewnić i podkreślić, że ludzie z doświadczeniem, ale bez wykształcenia są wartościowi, ale nie mogą doradzać. To wymaga ogromnej wiedzy.
Dam przykład: Dobry fachowiec od murowania mający lata praktyki (zakładam, że już nie czyni błędów) może Panu doradzić jak murować klasyczne mury. Jednakże, z murami licowymi może mieć kłopot. A już napewno nie może doradzać w zakresie tak szerokim jak TB: od GWC, przez wentylację, rekuperację, bilans energetyczny, tarasy, posadzki ogrzewane, fundamenty, hydroizolacje, automatykę i wiele dalszych. Do tego zakresu trzeba mieć najwyższe wtajemniczenie zawodowe i oczywiście mnóstwo praktyki.
Budownictwo wymaga wiedzy takich przedmiotów jak: mechanika, dynamika, statyka, termodynamika, wymiana ciepła i masy, wentylacja i klimatyzacja, ciepłownictwo i ogrzewnictwo, pompy i wentylatory, automatyka i sterowanie, mikrobiologia powietrza, wodociągi i kanalizacja, źródła ciepła, technologia robót, optymalizacja rozwiązań, materiałoznawstwo i wiele dalszych. Tylko specjalista, który włada tymi dziedzinami przez lata i doradzając przez lata zawsze sprawdza efekty swojego doradztwa oraz na bieżąco śledzi rozwiązania i doświadczenia innych a także lietraturę światową - może doradzać. Doradztwo techniczne, to najwyższe wtajemniczenie zawodowe!
Mam nadzieję, że teraz zdefinowałem, co rozumiem pod pojęciem doradztwa w budownictwie. Przez analogię do medycyny, czy może Pan stosować się do doradztwa laika, który latami tu i ówdzie doradzał środki na różne choroby? Niby można, ale taki człowiek nigdy nie ujawni się na forum publicznym i nie będzie twardo polecać swoje rozwiązania, bo zajmie się nim prokurator - prawda? Niejaki TB właśnie to robi - nie mając żadnych ku temu podstaw. Mało tego, ten człowiek poucza specjalistów a nawet wyzywa od idiotów autorów opracowań. Powołuje się na badania, których nie robił. Jeśli nawet pomierzył np. wilgotność w ścianie, to nie jest w stanie wyników zinterpretować. Do tego trzeba wiedzy a nie przyrządu pomiarowego z sondą. On zmierzył wilgotność w %, ale na moje pytanie nie odpowiedział jaka to wilgotność: masowa, objętościowa i do czego odniesiona? Człowiek ten przytacza linki, które mają poświadczać jego racje, a okazuje się, że jest odwrotnie. On nie czyta czyichś racji, lecz z uporem maniaka kreuje się na wszystkowiedzącego i wiesza sobie w klapie wizytówkę pioniera w GWC, domach niskoenergetycznych, wentylacji czy rekuperacji. Więcej powiem: TB mnie uważa za wroga domów niskoenergetycznych! To jest schizofrenia TB!
Do TB
Znowu wychodzi na jaw Pana niekompetencja. E, nie jest zużyciem energii, lecz wskaźnikiem zużycia energii - to na wstępie. Otóż, tego wskaźnika nie podaje się (jak Pan to czyni), lecz oblicza dla każdego obiektu indywidualnie. Nie rzuca się nim na lewo i prawo, jak Pan to czyni - czyli bierze z rękawa.
W jednym się zgadzam: zgodnie z przepisami już od kilku lat, każdy projekt budowlany musi mieć wyliczony i podany wskaźnik E. Faktem jest, że w większości przypadków architekci nie spełniają tego wymogu - a szkoda. Nikt za to nie ściga i nie karze, chociaż podstawy są. Faktem jest, że wymagania przepisów czy dyrektyw to jedno, a rzeczywistość to drugie. W tym temacie całkowicie zgadzam się z Panem, co oznacza, że dyskutować możemy zawsze i na każdy temat z budownictwa. Zawsze pisałem, że dyskutować ma Pan prawo i nikt tego nie zabierze, ale doradzać - niestety nie.
Znowu uraczył Pan wszystkich schizofrenią, bowiem napisał Pan przed chwilą
Właśnie Pan ciągle pisze "co i jak, tak i tak robić" - to jest doradztwo!Przecież ja nie piszę ze tak i tak ( jak to Pan raczy robić) tylko opisuję zjawiska, jak płynie ciepło, wilgoć , jakie możliwości przenoszenia energii ma powietrze "wentylacjine" i jak budować energooszczędnie.
Co do opisu zjawisk związanych z fizyką budowli, niestety w większości są to herezje - właśnie wynikające z braku wykształcenia. Do opisu zjawisk potrzebna jest wiedza, a nie jakiekolwiek doświadczenie w sprzedaży produktów.
Jerzy Zembrowski
Jerzy Zembrowski
....I tym najsensowniejszym ,jak do tej pory,zdaniem w dyskusji o energooszczędnym budownictwie zawarł pan całą skalę problemu.co do wymogów UE to ja zacząłbym nie od wytycznych dotyczących zużycia energii, a od wytycznych dotyczących płac. jak już w polsce będziemy dobrze zarabiać, to z pewnością i domy energooszczędne (drogie zapewne w budowie) znajdą wielu amatorów.
Moje gratulacje!
adam
To może mi pan odpowiedzieć czemu architekci od Brzeczkowskiego poadją ile dom zużywa, a jego inżynier, a mój kierownik budowy , twierdzi, że pan jest szajbnięty?
Czy może pan twiedzi, że Brzeczkowski nic nie robi a czynsze , ZUSy pensje płaci z kradzierzy? Czy może ktoś na jakimkolwiek forum napisał coś złego na usługi Brzęczkowskiego. wytoczył mu sprawę w sądzie?
Jeżeli jast pan przy zdrowych zmysłach to , którą pan mozliwość wybiera.
Czy może pan twiedzi, że Brzeczkowski nic nie robi a czynsze , ZUSy pensje płaci z kradzierzy? Czy może ktoś na jakimkolwiek forum napisał coś złego na usługi Brzęczkowskiego. wytoczył mu sprawę w sądzie?
Jeżeli jast pan przy zdrowych zmysłach to , którą pan mozliwość wybiera.

