Własciciel pytał poczemu kuje dziurę między łazienką a kuchnią, odp brzmiała "dla przewodu" Przy otwarciu płyty okazało się, że kuchenka jest na prąd
śmieszne dot. instalacji
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
śmieszne dot. instalacji
Kolega zazdroszcząc (wypchanego portfela przed wypłatą) poszedl na montaż kuchenki, kolanko w łazience zastąpił trójnikiem doprowadzając gaz 1/2 cala do kuchni, montując przewód wraz zaworem kulowym..
Własciciel pytał poczemu kuje dziurę między łazienką a kuchnią, odp brzmiała "dla przewodu" Przy otwarciu płyty okazało się, że kuchenka jest na prąd
Własciciel pytał poczemu kuje dziurę między łazienką a kuchnią, odp brzmiała "dla przewodu" Przy otwarciu płyty okazało się, że kuchenka jest na prąd
-
komarr
Shive,gratuluje pomysłu tego tematu!
A tak na marginesie,to ciekawe,czy ktoś napisze o swojej wpadce,czy tylko będą to sami ''znajomi''?
No,ale,żeby było jak dotąd to;
Mój znajomy postanowił przesunąć o niecały metr piec węglowy w kuchni (w starym,śląskim familoku).W tym celu udał się na dach i dokładnie odmierzył odległość od dotychczasowego komina do nowego.Wypytał też sąsiadów z góry,które przewody są wykorzystane.W tej samej odległości zaczął wykuwać nowy otwór.Walczył z tym dzielnie aż cegły wpadły do środka.Chcąc sprawdzić ciąg w nowym kominie zapalił gazetę i włożył do dziury.
Zdziwił się bardzo jak zobaczył w ciemności jakiś obraz na ścianie i wieszak na ubrania.Przebił się do przedpokoju sąsiadów.
Przy drzwiach sąsiadów czuwał aż do momentu przyjścia ich z pracy i z mety zaczął ich przepraszać.Facet nie bardzo wiedział o co mu chodzi,ale jak otworzył drzwi wszystko było jasne.Kurz,dym i gruz.
Cóż,..... kominy z następnych kondygnacji zaczynały się wyżej.
A tak na marginesie,to ciekawe,czy ktoś napisze o swojej wpadce,czy tylko będą to sami ''znajomi''?
No,ale,żeby było jak dotąd to;
Mój znajomy postanowił przesunąć o niecały metr piec węglowy w kuchni (w starym,śląskim familoku).W tym celu udał się na dach i dokładnie odmierzył odległość od dotychczasowego komina do nowego.Wypytał też sąsiadów z góry,które przewody są wykorzystane.W tej samej odległości zaczął wykuwać nowy otwór.Walczył z tym dzielnie aż cegły wpadły do środka.Chcąc sprawdzić ciąg w nowym kominie zapalił gazetę i włożył do dziury.
Zdziwił się bardzo jak zobaczył w ciemności jakiś obraz na ścianie i wieszak na ubrania.Przebił się do przedpokoju sąsiadów.
Przy drzwiach sąsiadów czuwał aż do momentu przyjścia ich z pracy i z mety zaczął ich przepraszać.Facet nie bardzo wiedział o co mu chodzi,ale jak otworzył drzwi wszystko było jasne.Kurz,dym i gruz.
Cóż,..... kominy z następnych kondygnacji zaczynały się wyżej.
adam
Stan Wojenny budynek wieżowiec oddany do użytku, nadzór pijanych ormowców na budowie, końcowe sprawdzanie szczelności c.o. i puszczanie ciepła, Lokatorzy następnego dnia mieli już się wprowadzać
A teraz sedno
przy sprawdzaniu szczelności (panele czeskie ) usuwało się spuszczając pojedynczo pionami, pech chciał, ze zapomniałem o jednym (było ich 15) centralne już ładnie uszczelnione, godz policyjna to do domu, Nastepny dzień do był horror, zapomniany nieszczelny śrubunek doprowadził, ze woda przedostawała się między płytami na zewnatrz i ściekała na wejściowe do budynku drzwi, zamarzając.
Nikt nie uwierzy, lecz rano przed drzwiami wejściowymi było ponad 1 m samego lodu na szer ok. 5 m, nie było żadnej mozliwości wejścia do budynku, śliczniej wyglądało to niż w Wieliczce (różnokolorowo)
młotami typu Kango, palnikami acetylenowymi dostawali się do wewnątrz 
A teraz sedno
Nikt nie uwierzy, lecz rano przed drzwiami wejściowymi było ponad 1 m samego lodu na szer ok. 5 m, nie było żadnej mozliwości wejścia do budynku, śliczniej wyglądało to niż w Wieliczce (różnokolorowo)
-
kurtek
kilka dobrych lat temu przy probach instalacji piecio letnich "fachowcy" zapomnieli kompresora do nabicia cisnienia. dysponujac wtedy butlami gazowymi,<przespawywali dlugie gwiny> postanowili nadmuchac rury tlenem ;/ troche walnelo,gdy tlen popiescil zawory i smar w nich
kilka gazomierzy musialo byc do wymiany...dobrze ,ze tylko gazomierzy...
-
kurtek
przypomnial mi sie jeszcze pewien motyw. przy demontazu starej instalacji gaz. przy wycinaniu rur okazalo sie ze w gornych czesciach inst. zostalo jeszcze troche metanu .ktos krzyknal ze wciagnelo plomien do rur,a koles ,prawdopodobnie po kilku mocnych byl , powiedzial ..." co ty pier........" i przystawil oko do rury od pionu 

