Dzień dobry,
mieszkam w bloku z instalacją gazową, ale w moim lokalu mieszkalnym jest odcięty gaz i instalacja gazowa jest wyłączona z eksploatacji. Licznik jest zdjęty i nie jest opłacany czynsz za korzystanie z gazu. Korzystam z płyty indukcyjnej. Mieszkanie kupiłam rok temu od poprzedniej właścicielki, ktora 10 lat temu robiła remont i zamurowała dojście do instalacji gazowej po wcześniejszej rezygnacji z gazu, zaspawaniu intalacji przez gazownika itp itd. Także musialabym rozwalać calą ścianę żeby dostep do niej byl.

Spółdzielnia mieszkaniowa wymusza przegląd okresowy instalacji gazowej pismami i karami.

Czy jestem zobowiązana do niej skoro instalacja jest przeze mnie nieżytkowana, bez licznika gazu, zaspawana?

Podpinam się pod pytanie.
U mnie wygląda to tak, że jak kupiliśmy mieszkanie 6 lat temu to zrezygnowaliśmy z gazu. Mimo to przychodzili sprawdzać, czy np. nie ma wycieku. Od dwóch lat kontroli nie było - w 2021 byłam w ciąży, więc we wskazanym terminie byłam w domu w razie czego, ale Pan się nie pojawił, w 2022 również byłam w domu we wskazanym terminie i również nikt nie przyszedł, na kartce z informacją o drugim terminie nawet nie było wskazane nasze mieszkanie, a teraz dostałam wezwanie ze spółdzielni, że mam na własny koszt zrobić przegląd.