Witam,

na początku wspomnę iż z tematu elektryczności jestem całkowitym laikiem. Nie mam pojęcia jak podłączyć lampę podsufitową.
Zacznę od opisu wstępnego:

1. Z sufitu wychodzą 4 kable - żółto 0 zielony, czarny, szary i brązowy
2. Lampę kupiłem z czterema żarówkami
3. Z lampy wystają 3 kable - żółto - zielony, niebieski i brązowy
4. Włącznik mam 2 klawiszowy

Chciałbym podłączyć lampę w taki sposób by przy wciśnięciu jeden raz klawisza włącznika zapalały się 2 żarówki a przy wciśnięciu dwóch klawiszy włącznika zapalały się wszystkie 4 żarówki.

Jak połączyć w kostce 4 kable z sufitu z trzema kablami z lampy? Jakie kable w kostce połączyć razem by uzyskać opisany powyżej efekt?

Witam.

Obawiam się, że wspomniana lampa nie jest przystosowania do załączania
na dwa razy. Obecność przewodu zielolo-żółtego w lampie wskazuje na
I klasę ochronności odbiornika i w/w przewód jest podłączony do obudowy lampy.
Aby mieć tego pewność, należy użyć omomierza, przedzwonki lub innego wskaźnika ciągłości obwodów (np. fazer 777) i sprawdzić to połączenie.

Jeżeli tak, lampa jest wykonana w opcji załączania wszystkich żarówek na raz.

PS. Ciekawi mnie, który przewód (pojedynczy drut) w suficie jest przewodem N, skoro nie ma tam koloru niebieskiego ? Podejrzewam szary, ale pewności nie ma. Instalacja nowa ?

Instalacja jest nowa w nowowybudowanym mieszkaniu. Martwi mnie, że jedynym sposobem zaplania lampy będzie zapalanie wszystkich czterech żarówek. Czy jednak nie uda się takiego podłączenie zrobić?

Witam.

Nie widzę lampy, nie znam sposobu połączenia wszystkich przewodów wychodzących z poszczególnych oprawek,
to i jednoznacznie odpowiedzieć nie mogę.
Natomiast jeżeli jest dostęp do tych przewodów - żaden problem.

jest możliwość jej rozkręcenia w miejscu gdzie wychodzą z obudowy lampy. Co potrzeba bym opisał z jej budowy ? tzn. kabelków.

Witam.

Nie, nie potrzeba. Chociaż dobrze by było zobaczyć, gdzie jest podłączony ten
przewód zielono-żółty

żólto - zielony jest przykręcony do metalowej części wewnątrz lampy. do jednej kostki są podłączone 4 niebieskie z żarówek i jeden niebieski wychodzący z lampy. Do drugiej kosteczki wpiete są 4 czarne i ten jeden brązowy, który wychodzi z lampy.

Witam.

Teraz bierzemy się do roboty.
Rozpinamy te cztery brązowe przewody, dzielimy na "pół" , tzn :
- łączymy dwa ze sobą jako jedno połączenie i wyprowadzamy do kostki
- łączymy ze sobą następne dwa brązowe i wyprowadzamy do kostki
- niebieskich przewodów nie ruszamy
Mam nadzieję, że te brązowe przewody wychodzą ze stopek oprawek w lampie, bo powinny być przeznaczone do podłączenia pod fazę.
Mając omomierz lub inną przedzwonkę można dojść, które przewody brązowe od których oprawek wychodzą - dzięku temu podział na dwa obwody można sobie wykonać w wersji :
- pół lampy świeci dla oprawek obok siebie
lub
- pół lampy świeci dla oprawek naprzeciw siebie

Inna wersja to taka że rozdzielamy oprawki dla świecenia 1/3

Po zakończeniu powyższych prac należy podłączyć lampę do wypustu sufitowego.
Nie otrzymałem odpowiedzi na temap przewodu N przy suficie, tak więc gdybam :
1. z-ż przewód lampy pod z-ż przewód sufit
2. niebieski przewód lampy pod N sufit
3/4. brązowe przewody lampy pod chyba czarny i brązowy sufit.

Załączyć, sprawdzić działanie obwodu świecznikowego.

Tak myślałem i miałem nadzieję, że rozwiązanie mojeg problemu znajduje się w sposobie połaczenia tych kabelków wewnątrz lampy. Jednak nie do końca rozumiem.

Z kostki, gdzie jest na raz spietych 5 niebieskich (4 z każdej z oprawek i 1 wychodzący na zewnątrz lampy) nie ruszam.
A tą drugą wiązkę z drugiej kosteczki 4 czarnych (pewnie też z oprawek) i jednego brązowego wychodzącego na zewnątrz lampy mam rozdzielić na 2 wiązki po 2 czarne? 2 z nich same a kolejne 2 znich razem z tym brązowym wychodzącym?
Jak je porozdzielać?\ na dwie pary?

Witam.

Czy zostało sprawdzone, że te cztery czarne (pomyliłem z brązowymi) przewody wychodzą ze stopek oprawek w lampie ?
Dlaczego pytam ?
Bo jest zasada, by pod pod te właśnie stopki podłączać fazę, ze względu na bezpieczeństwo użytkownika !

Wracamy do ponownego tłumaczenia :
W lampie mamy 4 przewody czarne wychodzące z jej wnetrza, oraz jeden brązowy przeznaczony do podłączenia do kostki w suficie.
(W poprzednim poście pisałem o brązowych a w lampie wewnątrz są czarne, więc mała pomyłka)
Te cztery czarne dzielimy na "pół" , podpinamy do jakichś kostek (bo są tam przecież / bez jednej, którą dokładamy/) i wyprowadzamy już dwa przewody (np. brązowe) do podłączenia do kostki przy suficie (chyba jest tam jakaś)

Chyba już wiem chyba zajarzyłem

Jedna para (2 czarne kabelki) do jednego oczka kostki a druga para do drugiego oczka kostki wraz z brązowym wychodzącym poza lampę.

Dobrze myślę?

Witam ponownie.

O właśnie.

Jedna para (2 czarne kabelki) do jednego oczka kostki a druga para do drugiego oczka kostki wraz z brązowym wychodzącym poza lampę.

Dopisuję i poprawiam dla jasności :
Jedna para (2 czarne kabelki) wraz z np. brązowym dodatkowym do jednego oczka kostki a druga para do drugiego oczka kostki wraz z brązowym wychodzącym poza lampę.

Niebieski z lampy do szarego w suficie (pod warunkiem że to wypust N w suficie) Tutaj bez neonówki lub innego wskaźnika się nie obejdzie.

Z-ż od lampy do z-ż w suficie.

Łącznie mamy 4 zaciski w kostce sufitowej.

Dla sprawdzenia napięcia w kostce sufitowej neonówką, przy załączonym wyłączniku świecznikowym, neonówka powinna swiecić na dwóch zaciskach.
Prawdopodobnie na czarnym i brązowym drucie od przewodu wychodzacego z sufitu.

PS. Powyższe należy wykonać ostrożnie - tu już nie ma żartów !!
Samo podłączanie lampy powinno sie wykonać bez obecności napiecia, najlepiej przy wyłączonym bezpieczniku.

Czyli muszę "dozbroić" lampę o jeden dodatkowy brązowy kabelek. I muszę utworzyć dwie trójki skłądające się z dwóch czarnych i jednego brązowego wychodzącego na zewnątrz.
Wtedy będę miał 4 wychodzące z lampy. Żółto - zielony, który łączę z takim samym w suficie; niebieski i 2 brązowe.

Dobrze kombinuję?

Witam.

Dokładnie

Gdzie moje piwo ?

Niezwykle trudna ta elektryka. Nie biorę się wogóle za takie zabawy od momentu jak miałem 12 lat i konstruując lampkę na ZPT w szkole po włączeniu wtyczki do kontaktu pozbawiłem prądu cały 4-klatkowy blok

Na szczęście teraz instalacje są lepsze i wywala jeden z dwóch bezpieczników, ten mniejszy w mieszkaniu lub ten na zewnątrz przy liczniku.

Co do piwka, to żadko bywam w sosnowcu. Jakoś nie po drodze mi nigdy.