Witam. jesli cos spieprzylem to nie bijcie, jestem nowy
A teraz do rzeczy, przeczytalem o instalacji antyoblodzeniowej, i mam w zwiazku z tym jedno pytanie. podjazd o powierzchni 20 m2 +chodnik jakies 4m2 jakie moga byc koszty eksploatacji takiej instalacji. nigdzie nie pisze nic o mocach. sprawa wydaje sie bardzo kuszaca, szczegolnie w zimne poranki, kiedy trzeba wstac i lopata w reke. Tylko na ile to oplacalne.

To zależy od częstotliwości opadów śniegu. Prawidłowo zrobiony podjazd ma 300-400 W/m2 i automatykę z czujnikiem wilgotności (na pozimie podjazdu) z 5 W grzałką i czujnikiem temperatury.
Podlicznik założony na podjazd 3.7 kW pokazał zużycie od 1 listopada 95' a 20 kwietnia 96' 48.1 kWh czyli wyszło niecałe 17 zł za sezon. Mróz był wtedy duży ale opady dość mikre.
Na podjazdach oszczędniej robić 40-60 cm ślady i pod żadnym pozorem nie montować (co ma często miejsce) zwtkłych trmoregulatorów.

Dziekuje za rzeczowa odpowiedz.
Widze ze nie sa to koszty duze, zwazywszy na opady w polsce. Faktycznie nie ma tego za duzo. Pozatym jak dobrze rozumie, to instalacja zalacza sie tylko w okreslonych warunkach wilgotnosci i temperatury. Po przeczytaniu artykulu myslalem ze jest to kwota typu 1000 lub wiecej sezonowo. A co do podjazdu, to napewno nie zrobie calego podjazdu bo to zbedne, ale od bramy do garazu mam 4 m, wiec czemu by nie skorzystac.
Pozdrawiam.