Witam.
Nie wiem czy zamieściłem ten temat w dobrym dziale.
Chciałbym prosić o opinie i radę.
Mamy dom w ktorym nie mieszkamy, jest on umeblowany w środku i gotowy do mieszkania. Dom jest słabo ocieplony cienkim styropianem na zewnątrz, nie wiem dokładnie jaka grubość, strych niezamieszkały i nie ocieplony. Mamy stary piec (kopciuch na węgiel) i w zimie przy większych mrozach kiedy jest -7 lub zimniej to palimy w piecu żeby trochę ogrzać dom i żeby woda w rurach nie zamarzła i rury nie pękły. Zastanawiam się czy nie spuścić wody z rur i przestać palić w piecu, lub dać w rury płyn który nie zamarza (glikor?). Czy stanie się coś jeśli w ogóle dom nie będzie ogrzewany ? Do tej pory i tak często nie był ogrzewany, tylko sporadycznie w większe mrozy a tych mrozów nie było dużo w tym roku, tak poza tym nie palimy w piecu przez zimę. Co myślicie? Można w ogóle nie ogrzewać domu w zimę, spuścić wodę z rur? Jak radzicie?