Podobne takie ograniczenia na mieszkańców nakładano przy okazji jednej z większych produkcji. Zastanawiam się, na jakiej podstawie. Lepiej jak rekonstrukcje robi się w szczerym polu, tak jak widać to na zdjęciach
Albo inny przykład: raz prawie spóźniłbym się na pociąg, bo zamknęli jedno przejście na peron dworca podczas kręcenia filmu. Bez informowania kogokolwiek wcześniej
