Witam, w 2000 roku położyłem na dachu blachę ocynkowaną i teraz stoję przed dylematem. Część osób mówi mi żebym dach pomalował, a inni mówią że tej blachy się nie maluje bo po roku czy dwóch farba będzie odchodzić i dach będzie wyglądał jak mleko łaciate. Jak to rzeczywiście jest - w sklepie dowiadywałem się o farbę to taka farba nie jest tania, a jak po roku ma odłazić to rzeczywiście nie ma sensu wydawać pieniędzy. Proszę mi powiedzieć czy pokrycie dachu z blachy ocynkowanej wydłuży jego żywotność pokrywając go farbą (jaką?) czy zostawić tak jak jest? Na razie nie zauważyłem żadnej rdzy.

Podobna dyskusja już sie toczyła na innym forum farby.brcs.pl/phorum/read.php?f=1&i=117&t=117

Niezaleznie od jakości farby będziesz musiał powtarzac zabieg odtłuszczania i malowania średnio co 7 lat. Skandynawowie wymiślili w latach 70-tych proces ciągłego powlekania blach w fabryce, jako alternatywę malowania "na budowie", by rozwiązać tę niedogodność. Mowa oczywiscie o blachach stalowych ocynkowanych powlekanych - popularnie zwanych blachodachówkami (tymi ze Szwecji ). Niezależnie od rodzaju powłoki (farby) gwarancja udzielana na przyczepnośc powłoki do podłoża i wynosi 10 lat (plastisol, poliester) lub 15 lat (pural, hard coat satyna, top coat). Lepszego zabezpieczenia ocynku niestety jeszcze nie wymyslono.....

Może warto za 8 - 10 lat zastanowić się nad nowym pokryciem (dachówka lub tytan-cynk)?

Maluj dobrą farbą to znacznie przedłużysz żywotność dachu. Masz ten komfort, że możesz zawsze zmienić kolor dachu. Pozdrawiam.

Jeśli nie ma specjalnych wymagań co do koloru, nylon dekarski może być dobrym rozwiązaniem może byc nylon dekarski. Niestety na razie jest dostępny w trzech kolorach. Ale jego właściwiości i trwałość (przedłużają żywotnośc pokrycia o 20 lat) powodują, że warto zainteresować się tym rozwiązaniem

Witam ,myśle ze nylon dekarski to dobry pomysł . Pozdrawiam