Witam jestem nowy na forum wiec witam wszystkich.

Posiadam 2 mieszkania w miescie i duzy garaz chcialbym to sprzedac i zaczac sie budowac. Na dzien dzisiejszy bez problemu moge to sprzedac za okolo 150000zl lecz mi sie nie spieszy i mogl bym dostac duzo wiecej. Teraz moje pytanie czy za 150000zl mogl bym kupic dzialke i sie wybudowac ?? cena dzialki ok 20000zł. Wiem ze to jest bardzo malo lecz odpada mi duzo kosztow poniewaz chcialbym budowac sam, mam duza rodzine ktora mi chetnie pomoze. Ojciec jest elektrykiem wiec koszta jedynie kabli wujek sprzedaje okna PCV wiec moge miec prawie ze pol ceny. Brat glazurnik. Drugi wujek sprzedaje grzejniki i elementy cieplownicze. Dobry kolega prowadzi sklad materialow budowlanych. Jak sadzicie ?? i mam jeszcze jedno pytanie jakie sa koszta wykopu pod dom.
Ps. Mowimy o malym domku z poddaszem zaadoptowanym. 80 max 100m

Myslalem ostatnio na czyms takim:
Biore kredyt 200000 zl na 30 lat buduje dom a z wynajmu mieszkan mam na kredyt po 30 latach mam i dom i mieszkania. Lecz ten pomysl upadl poniewaz dodatkowe koszta kredytu wyniosa prawie tyle samo co mieszkania sa warte. A nie wyobrazam sobie 30 lat placic 1000 zl miesiecznie

Wymyslilem lepszy plan i chcialbym abyscie ten ocenili
Sprzedaje mieszkania pieniadze wplacam do banku, biore kredyt stawiam dom a z procentu z konta splacam kredyt. Ocencie to sami

Przepraszam jesli cos zle nazwalem lecz sie nie znam na tym zbyt dobrze

Człowieku ale kombinujesz.
co do ostatniego to koszty kredytu będziesz miał większe niż odsetki od lokaty chyba że zaimwestujsz w fundusze chciaż one są mniej lub bardziej ryzykowne.
Po prostu buduj za pieniądze uzyskane ze sprzedaży mieszkań, mieszkać możesz w czymś wynajętym na czas budowy a kredyt możesz wziąć jak ci braknie chociaż myślę że jak kupisz tanio działkę i zbudujesz systemem gospodarczym i masz tani w realizacji projekt to ci może wystarczy.
życzę powodzenia i rozsądnych decyzji.

Wiem ze kredyt bedzie wiekszy niz odsetki ale i tak bylbym na plusie do kredytu musialbym doplacic okolo 200 zl a na dzien dzisiejszy za mieszkania i tak place po okolo 150 i 170 zl

policzyłeś koszty kredytu? czyli prowizje od udzielenia kredytu z 1000 zł plus wpis do hipoteki plus koszty wyceny przez rzeczoznawce ok 400 zł plus koszty ubezpieczenia kredytu plus koszty od umowy bodjże jakiś tam wpis do urzedu skarbowego cos ze 200 zł i fakt że jesteś udupiony przez bank czyli wiedzą o tobie wszystko czyli zarobki stan kont wyciągi z kilku do kilkunastu miesięcy stan majątku twój i twojej żony i takie tam. no i jesteś w BIK wzięcie kredytu ma sens jeśli zainwestujesz pieniądze z mieszkań lub wynajmiesz mieszkania i będziesz czerpał z tego tytułu wyższe zyski niż koszty kredytu.
Lub zakładasz wzrost wartości mieszkania na przestrzeni lat.
pzdr

A jak sadzicie ile moze byc warte mieszkanie 56m po kapitalnym remoncie (wszystko bylo wymieniane koszt remontu 32000) w samym centrum okna wystaja na deptak w rynku budynek stoi tusz obok ratusza. Miasta to Lubań http://mapa.szukacz.pl/?x=239857,55&y=367456,37&zoom=3

ceny w przybliżeniu najlepiej sprawdzisz w gazetach z ogłoszeniami lub na tablicach w biurach nieruchomości

Zrobilem tak jak pisaliscie i dowiedzialem sie ze mieszkanie chodzi w miescie okolo 1200-1400 zl za m. A jak ja wsadzilem 32000 w remont ?? chyba ich nie odzyskam przy sprzedazy ??

prawdziwa a nie przybliżona cena mieszkania o której pisałem wcześniej wynosi tyle ile ktoś ci jest w stanie za nie zapłacić. Znajomy sprzedawał mieszkanie po remoncie i udało mu sie uzyskać większą cenę właśnie z uwagi na remont. Po prostu znalazł kupca kóremu podobały się jego płytki itd...

No dobrze ale jesli mieszkanie srednio kosztuje 60000 a ja wsadzilem 30000 w remont to mam wolac 90000 ?? o to mi chodzi a to jest raczej nie realne

Myślę, że zastanawiając się nad wyborem kredytu warto zajrzeć na http://www.forum-kredyty.pl/threads/pro ... placa.536/ . Bardzo dobre i profesjonalne forum kredytowe, na którym z pewnością znajdziecie profesjonalną pomoc.