Bardzo proszę o poradę w następującym temacie:
Wystąpił problem z zawilgoceniem i zagrzybieniem ścian garażu podziemnego. Garaż znajduje się w nowym budynku oddanym do użytku w grudniu 2012. Zawilgocone ściany są ścianami zewnętrznymi obsypanymi gruntem (strop garażu również jest zasypany), ściany wykonane są z wylewanego betonu i zabezpieczone przeciwwilgociowo od zewnątrz jakimś bitumem typu Abizol. Garaż nie posiada wentylacji grawitacyjnej - zamykany jest segmentową bramą Hormanna - jest w niej tylko kratka wentylacyjna o wymiarach około 15x30cm.
Ściana tylna i boczna garażu, oraz strop mają kontakt z gruntem.
W garażu utrzymuje się spora wilgoć i niska temperatura pomimo pory letniej i przynajmniej dwukrotnego codziennego otwierania i zamykania bramy. Czuć w powietrzu jakby zapach chrzanu...
Bardzo proszę o poradę czy ma sens izolacja tych ścian od wewnątrz, czy raczej mam domagać się od developera odkopania i lepszego zaizolowania ścian od zewnątrz.
Czy mogę się ewentualnie domagać wykonania dodatkowej wentylacji garażu, która z pewnością poprawiłaby sprawę?
Jakim torem powinienem podążać? Budynek jest oczywiście na gwarancji.
Z góry dziękuję za konstruktywne odpowiedzi i pozdrawiam.







