Witam,
Mój problem polega na pęknięciach ścian fundamentowych, które pojawiły się po ostatnich upałach. Krótki opis budowy: budynek o wymiarach w przybliżeniu 15,5x 11m, parterowy, niepodpiwniczony. Posadowienie ław na głębokości 1,3m na gruncie gliniasto - piaszczystym. Nie były robione badania geotechniczne. Wykop został wykonany tak, że koparka po dnie wykopu nie jeździła. Ławy o wymiarach 35x60cm (w projekcie 30x60cm) wylane na warstwie podsypki piaskowo - cementowej, zazbrojone 4 prętami fi12 ze strzemionami fi6 co 25cm. Zbrojenie ław w narożach spięte poprzez zagięcie na 50cm w każdą stronę. Ściany fundamentowe szerokie na 25cm z bloczków (9 warstw) wysokie na 127cm. Ściany z zewnątrz są ocieplone styropianem 10cm + siatka na kleju + folia kubełkowa. Po tych pracach nastąpiła przerwa i wszystko tak sobie stało około 1,5 miesiąca, w międzyczasie wykonano drenaż opaskowy na poziomie ław. Następnie po częściowym wsypaniu piasku do środka murów ściany zostały zasypane z zewnątrz ziemią (nie ubijaną) i kilka dni później dwie z trzech komór "ekipa" przyjechała zagęścić (zrobili to do połowy). Potem nadeszła fala upałów (nawet nie miałem siły chodzić po budowie) - jak przyszło ochłodzenie wszedłem do środka murów i siły straciłem. Znalazłem pięć pęknięć na ścianach biegnących mniej lub bardziej pionowo aż do ławy fundamentowej. Złapałem za łopatę i szybko dokopałem się do ław - wg mnie nie są pęknięte. Dziś natomiast jak temaperatura jeszcze spadła, jedna szczelina się powiększyła do około 1mm górą, dołem bez zmian. Pozostałe pęknięcia minimalnie się powiększyły. Ława w miejscu najwiekszej szczeliny jest nadal cała.
Dodam, że zaraz po zagęszczaniu oglądałem mury i nic nie zauważyłem. Nie wiem czy pęknięcia powstały wskutek zagęszczania i np. dotknięcia zagęszczarką murów, czy to pęknięcia termiczne pod wpływem tempeartur (mury tak się nagrzewały, że ledwo dało się je dotknąć).
Proszę o poradę co mam zrobić w tej sytuacji, mam cztery pomysły:
1. olać temat i kontynuować prace (coś mi podpowiada, że to zły pomysł)
2. wykonać zbrojony wieniec na ścianach fundamentowych, reszta prac tak jak normalnie
3. wypełnić piaskiem do szczytu, zagęścić i wykonać płytę żelbetową na całości (leżącą na ścianach fundamentowych)
4. rozp........ to wszystko i robić od nowa, jeśli ławy okażą się całe. Jeśli nie, potraktować je jako chudziak i na nich wylać nową ławę (nie uśmiecha mi się to ze względu na kasę)
Nie chcę czegoś przegapić, bo jak na etapie dachu to wszystko się rozejdzie, to pompa mi nie poda... już mi ledwo podaje ze stresu, proszę o podpowiedzi i opinie.
PS/ Zdjęcia zamieściłem w mojej galerii.
Pęknięcia pionowe na ścianach fundamentowych
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Re: Pęknięcia pionowe na ścianach fundamentowych
Na pewno wpływ miała temperatura, zagęszczanie raczej nie zaszkodziło, to przecież wykonywali ludzie którzy nie pierwszy raz coś zagęszczali.
Jest jeszcze jedna sprawa ostatni są znaczne wahania pogodowe, raz leje, raz jest gorąco i sucho, co ma wpływ na znaczne wahania wody gruntowej.
A wahania wody gruntowej mają wpływ na osiadania ław i nośność gruntu pod ławą. Przez tą właśnie pogodę coś mogło więcej lub mniej osiąść i stąd te pęknięcia.
Ale jeśli ława cała to moim zdaniem nie ma problemu, można wykonać zbrojony wieniec na ścianach fundamentowych i jechać dalej ze ścianami
Jest jeszcze jedna sprawa ostatni są znaczne wahania pogodowe, raz leje, raz jest gorąco i sucho, co ma wpływ na znaczne wahania wody gruntowej.
A wahania wody gruntowej mają wpływ na osiadania ław i nośność gruntu pod ławą. Przez tą właśnie pogodę coś mogło więcej lub mniej osiąść i stąd te pęknięcia.
Ale jeśli ława cała to moim zdaniem nie ma problemu, można wykonać zbrojony wieniec na ścianach fundamentowych i jechać dalej ze ścianami
Re: Pęknięcia pionowe na ścianach fundamentowych
Wczoraj zrobiłem alarm, wezwałem kierbuda - pooglądał, odkopał ławy, wymył je wodą i stwierdził że są całe. Generalnie zwrócił uwagę na fakt, że pęknięcia są wyłącznie na ścianach, które w ciągu dnia mocno się nagrzewały. Pozostałe ściany (te, które były osłonięte obsypką zewnętrzną) są całe. Przedyskutowaliśmy chyba z godzinę nad możliwymi powodami pęknięć i została jedna możliwość: pęknięcia termiczne betonu. W upały nagrzewał się do wysokiej temperatury, potem nagłe ochłodzenie i deszcze, które spowodowały skurcz betonu i pęknięcia. Chciałem niejako wymóc na nim zalecenie w postaci konieczności wykonania wieńca zbrojonego 25x25cm, ale zdecydowanie twierdzi że nie ma potrzeby (chyba, że chcę wydać kasę). Zalecenie: dozbroić każdą fugę ścian parteru nad pęknięciami siatką zbrojeniową 3,8x10x10 po 0,5m w każdą stronę. Co o tym myślicie? Wystarczy coś takiego? Nie chcę też być bardziej papieski od Papieża...ble22 pisze:Na pewno wpływ miała temperatura, zagęszczanie raczej nie zaszkodziło, to przecież wykonywali ludzie którzy nie pierwszy raz coś zagęszczali.
Jest jeszcze jedna sprawa ostatni są znaczne wahania pogodowe, raz leje, raz jest gorąco i sucho, co ma wpływ na znaczne wahania wody gruntowej.
A wahania wody gruntowej mają wpływ na osiadania ław i nośność gruntu pod ławą. Przez tą właśnie pogodę coś mogło więcej lub mniej osiąść i stąd te pęknięcia.
Ale jeśli ława cała to moim zdaniem nie ma problemu, można wykonać zbrojony wieniec na ścianach fundamentowych i jechać dalej ze ścianami
Re: Pęknięcia pionowe na ścianach fundamentowych
Ja polecam... zastosować się do zaleceń kierbuda, to on dowodzi tą budową, on to dokładnie obejrzał i zalecił rozwiązanie i on będzie odpowiedzialny za to co się ewentualnie będzie działo.
Dobrze by było pęknięci i rozwiązanie naprawy jakoś udokumentować w dzienniku budowy, co by później ewentualnie można było szukać winnych jakby coś się złego działo z budynkiem.
Dobrze by było pęknięci i rozwiązanie naprawy jakoś udokumentować w dzienniku budowy, co by później ewentualnie można było szukać winnych jakby coś się złego działo z budynkiem.
Re: Pęknięcia pionowe na ścianach fundamentowych
Wpis do dziennika obowiązkowo został zrobiony na moje żądanie i jest opisane co ujwniono i jakie są zalecenia. Bez tego nie wypuściłbym go z placu budowyble22 pisze:Ja polecam... zastosować się do zaleceń kierbuda, to on dowodzi tą budową, on to dokładnie obejrzał i zalecił rozwiązanie i on będzie odpowiedzialny za to co się ewentualnie będzie działo.
Dobrze by było pęknięci i rozwiązanie naprawy jakoś udokumentować w dzienniku budowy, co by później ewentualnie można było szukać winnych jakby coś się złego działo z budynkiem.
Dodatkowo dzisiaj rozmawiałem z majstrem i powiedział, że warto jeszcze dać grubszą pierwszą spoinę na połączeniu ceramiki z bloczkami i w niej zatopić trzy pręty fi12 jako wzmocnienie (chyba go posłucham - źle nie gada). I tak z resztą będzie jeszcze izolacja pomiędzy ścianą parteru a bloczkami w postaci folii ilozacyjnej, która wg mnie też w jakiś sposób powinna kompensować ewentualne naprężenia. W poniedziałek zaczynamy działać dalej

