to czy jest porządnie wykonane okaże się po pierwszej zimie jak papa puści od ściany i zacznie cokół zalewać. Taras z drenażowym odprowadzeniem wody masz, ciekawe jak więc rzygacze czy spusty są uszczelnione, pod spodem pomieszczenie skoro masz styropian w innym wypadku się nie stosuje izolacji docieplenia stropu w całości

Pod spodem tarasu jest mieszkanie więc dlatego musiało być to docieplone w ten sposób.
Czy w przypadku zalegania dużej ilości śniegu / dużych opadów wody jest ryzyko że woda może przedostać się przez ścianę ? Czy raczej bardziej powinny obawiać się osoby które mieszkają ,,pod tarasem'' ?

Ktoś to zaprojektował co nie? Nie robił tego zapewne Mietek Amarena więc o co ci się gieneralnie rozchodzi? Nie panikuj bo idąc twoim tokiem rozumowania to pytałbym najpierw na forum czy mogę wyjść na balkon czy może się zarwie. Nie bądź baba, będzie się lało do chaty to i tak dostaniesz odszkodowanie bo bank nie da ci kredytu na 60 lat we Frankach bez ubezpieczenia mieszkania.

Pozwól że Ci to wytłumaczę, na budowlance się nie znam, dlatego pytam. Przestudiowałem to co jest dostępne w sieci na ten temat ale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Znam się natomiast trochę na realiach, a więc do rzeczy. Po pierwsze, to że ktoś zaprojektował to, nie znaczy że musi być to zrobione zgodnie ze sztuką. Po drugie, może być uciążliwe dla mieszkających. Po trzecie, niedługo zostaną oddane klucze - więc wolałbym rozwiązać tą kwestie przed tym. To czy dostanę odszkodowanie czy nie to jedna sprawa (jeśli coś jest nie tak z budynkiem i ubezpieczyciel to zwęszy, to życzę powodzenia w sądzie), a druga to taka że wpakuje w wykończenie kup... czasu i sił a później będę musiał się z tym uporać i wykonywać raz jeszcze.
Co do kredytu to pewnie masz jakieś złe wspomnienia skoro tak piszesz, ja akuratnie z niego nie korzystam. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.

Jeśli ktoś coś zaprojektował to musi być zrobione zgodnie ze sztuką a nie tak jak się Mieciowi chciało. To że zrobił to na odpierodl to inna sprawa. Nie zmienia to natomiast faktu że wykonawcą był develioper i to na nim spoczywa odpowiedzialność za późniejsze kłopoty związane z budynkiem. To że on weźmie podwykonawcę nie zwalnia go z odpowiedzialności za wykonaną pracę. Jest kierownik budowy, nadzór budowlany itd. To nie jest tak że przyjeżdża na budowę pijany Czesiek w ciasnych butach i robi co chce. Żaden szanujący się na rynku devieloper nie pozwoli sobie na badziewie. Nie mówię o kogucikach tylko o poważnych firmach. Idąc dalej powinieneś zapytać czy masz dobrze położoną instalację elektryczną bo tu się odpieradla największe maniany-nie widać kabli bo zatynkowane. To samo z kanalizacją. Jeśli pany majstry nie szlifowali krawędzi rur w miejscu połączeń powstały zadry które skutecznie będą zbierać wszelką rzeżuchę i syf co doprowadzi prędzej czy później do zatkania rury i wybicia perfumowanej wody w kiblu czy kuchni. Jest mnóstwo takich miejsc gdzie łatwo na budowie o niedociągnięcia więc tym tarasem najmniej bym się martwił.

To info co moze znalezc sie na takim tarasie https://www.obi.pl/budowac/budowa-ogrodu/c/336
A wybór tak naprawde jest spory.

Hej

Czy masz problemy z tego powodu wyższego tarasu niż salonu? Teraz zdałem sobie sprawę, że mam identyczny problem w nowym mieszkaniu na 9 kondygnacji, przedostatniej.

Na taras wchodzi się po jednym stopniu. Dziwne to, ale do tej pory nie zwróciłem uwagi. Faktycznie, gdyby woda stała na tarasie, odpływ nie działał a izolacja była źle położona to mamy zalanie mieszkania.

Pozdrawiam

BK

tnt1200 pisze:Pozwól że Ci to wytłumaczę, na budowlance się nie znam, dlatego pytam. Przestudiowałem to co jest dostępne w sieci na ten temat ale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Znam się natomiast trochę na realiach, a więc do rzeczy. Po pierwsze, to że ktoś zaprojektował to, nie znaczy że musi być to zrobione zgodnie ze sztuką. Po drugie, może być uciążliwe dla mieszkających. Po trzecie, niedługo zostaną oddane klucze - więc wolałbym rozwiązać tą kwestie przed tym. To czy dostanę odszkodowanie czy nie to jedna sprawa (jeśli coś jest nie tak z budynkiem i ubezpieczyciel to zwęszy, to życzę powodzenia w sądzie), a druga to taka że wpakuje w wykończenie kup... czasu i sił a później będę musiał się z tym uporać i wykonywać raz jeszcze.
Co do kredytu to pewnie masz jakieś złe wspomnienia skoro tak piszesz, ja akuratnie z niego nie korzystam. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.