Witam
Mam pytanie do osób które miały kiedyś kontrole z nadzoru. Do czego oni się przyczepiają i co sprawdzają na budowie. Na co musze zwrócić uwagę, jakie dokumenty mieć przygotowane.
Bardzo proszę o podpowiedz.
Pozdrawiam
Marcin

nawet do tego że kasku nie masz na głowie
biorą się za budowy w końcu, bo mało kto wie ale oni także te fora czytają .... i wiedzą co się dzieje i jakie wynikają problemy wiedzą na co zwrócić uwagę. Sam przekonasz się czym jest PINB

powodzenia

Zgodnie z prawem budowlanym:

Art. 84a.
1. Kontrola przestrzegania i stosowania przepisów prawa budowlanego obejmuje:
1) kontrolę zgodności wykonywania robót budowlanych z przepisami prawa budowlanego,
projektem budowlanym i warunkami określonymi w decyzji o
pozwoleniu na budowę;
2) sprawdzanie posiadania przez osoby pełniące samodzielne funkcje techniczne
w budownictwie właściwych uprawnień do pełnienia tych funkcji;
3) sprawdzanie dopuszczenia do stosowania w budownictwie wyrobów budowlanych.

A z reguły sprowadza się do:
1. Sprawdzenia czy budowa jest zabezpieczona, ogrodzona,
2. Czy jest tablica informacyjna,
3. Dziennik budowy, czy wpisy są aktualne i odzwierciedlają stan faktyczny, ważne, dziennik budowy musi być na terenie budowy,
4. Uprawnienia kierownika budowy,
5. Stosowanie przepisów bhp,
6. Mogą zażądać dostarczenia projektu budowlanego, decyzji PnB, oraz certyfikatów na materiały.

marcinhankus1984 pisze: Mam pytanie do osób które miały kiedyś kontrole z nadzoru. Do czego oni się przyczepiają i co sprawdzają na budowie.

Do wszystkiego i sprawdzają wszystko.

marcinhankus1984 pisze:Na co musze zwrócić uwagę, jakie dokumenty mieć przygotowane.

Jeżeli masz wszystko w porządku to niczym się nie przejmuj, przecież wszystkie dokumenty trzyma kierownik budowy w budce kierownika budowy, (jego główna rola na budowie) który codziennie jest na budowie (tak stanowi obowiązujące prawo budowlane) - przyjdą, sprawdzą i sobie pójdą...

Jeżeli nagrzmociłeś samowolki, zatrudniasz figuranta i ludzi na czarno, wbudowujesz materiały bez atestów i dopuszczeń to żadnej "pomocy" nikt tu ci nie udzieli - przyjdą, sprawdzą, władują karę xxx tysięcy itd.

Jeżeli masz wszystko w porządku...

Nie wiem czy kierujesz budową czy kierowales kiedyś ale to stwierdzenie nie jest wykonalne
Nie mówie że mam razace zaniedbania i uchybienia ale jak ktos bedzie chcial to napewno cos znajdzie np. ze przedłużacz gdzies był przecięty i nie naprawial go elektryk uprawniony tylko ludek na budowie

No ale nic dam znac co i jak po kontroli bedzie wiadomo na co zwracac uwaga
Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi

marcinhankus1984 pisze:

Jeżeli masz wszystko w porządku...

Nie wiem czy kierujesz budową czy kierowales kiedyś ale to stwierdzenie nie jest wykonalne

Jest wykonalne - trzeba mieć zwyczajnie porządek na budowie i budowlańców po przebytych szkoleniach BHP a nie bałagan i pijaczków zatrudnionych z łapanki na czarno...

marcinhankus1984 pisze: Nie mówie że mam razace zaniedbania i uchybienia ale jak ktos bedzie chcial to napewno cos znajdzie np. ze przedłużacz gdzies był przecięty i nie naprawial go elektryk uprawniony tylko ludek na budowie

Kierownik budowy odpowiada m.in. za BHP na placu budowy - do jego obowiązków należy pilnowanie aby sprzęt był bezpieczny.... To o czym piszesz jest wynikiem braku kierownika budowy - bo co innego jest zatrudnić figuranta który od święta przyjedzie i "podłoży" się swoją pieczątką w dzienniku a co innego Kierownika Budowy który kieruje i nadzoruje budowę.

Zadam nie głupie pytania:
Czy to ma być (niezapowiedziana) rutynowa kontrola czy jest jakiś konkretny powód wizyty PINB na Twojej budowie? Jesteś inwestorem czy niedoświadczonym inżynierem?

PS. Ja mam same pozytywne doświadczenia z wizyt PINB, WINB, Sanepidu, PIPu i Straży Pożarnej.
Po pierwsze to też są ludzie i nie można ich walić w ... Nikt nie jest doskonały i zawsze można się poprawić. Ale niestety jak ktoś robi z budowy partyzantkę to nie ma zlituj.

Bez względu czy pytający jest niedoświadczonym inżynierem czy inwestorem powód "obaw" przed kontrolami jest zazwyczaj jeden.

projekt i pozwolenie sobie... a jak to piszą na forach "życie sobie"... Coś musi być nagrzmocone i to ostro skoro zwykła rutynowa kontrola wzbudza taki strach że aż ciągnie "języka" na forum internetowym...

Nie wiem czemu wszyscy odrazu mysla ze mam straszny bałagan na budowie bo sie pytam o to co sprawdza PINB. Budowa jest prowadzona zgodnie ze sztuka budowlaną (wiadomo ze czasem cos jest nie tak ale sie to raczej poprawie) wszystko zgodnie z projektem i w wiekszosci zgodnie z BHP.

Moze nie mam niewiadomo jakiego doswiadczenia w prowadzeniu budowy ale wg mnie wszystko jest u mnie ok.

Pytam sie bo nie mialem jeszcze z nimi stycznosci a nie chcialbym dostac jakiejs kary za głupote.

A co do przepisów bhp to na studiach gość będący z PIP powiedział ze nie ma mozliwości prowadzenia budowy w 100 % zgodnie z zasadami BHP i po kilku latach pracy sie zgodze z nim. Jak ktos chce to zawsze sie przyczepi do czegos na budowie.

Dziekuje za pomocne odpowiedzi i chłodno pozdrawiam ludzi wymądrzających sie ze napewno mam bałagan na budowie. Panowie nie chcecie pomagac to przynajmniej nie przeszkadzajcie.

Zawsze się można przyczepić... jeżeli jest do czego się przyczepić.

Tak jak ty tłumaczą się zwykle ludzie którym porządek jest obcy a całą "winę" zrzucają na inspektora który "się czepia dziury w całym"...

Dla celów edukacyjnych polecam wyjazd za granicę np do Niemiec lub Anglii - zobaczyć jak może wyglądać plac budowy.

No to kolego chyba nie pracowałeś na budowie za granica byłem rok w angli i dobrze wiem że tam też tak jak i w Polsce mandat zależy od kontrolującego.
Ok zgodze się że pracownicy mają inną mentalność i np noszenie szelek na wysokości to dla nich normalka a u nas trzeba ich gonić i uważają to za kare ale poza mentalnością ludzi nasza budowa nie różni się niczym od budowy zachodniej.

No nic widze ze kolega chciał troche się powymądrzać a nie pomóc konstruktywnie więc mam nadzieje ze ci ulżyło

Pozdrawiam

No dokładnie

Jakby chcieli sprawdzać wszystkie budowy i wszystko to by ogarniali teraz tez z lat 90tych. Często nadzór przyjeżdża i kontroluje na postawie przesłanki. Może sąsiedzi sypnęli albo starostwo (miałem tak przy rozbudowie). Co do zakresu kontroli to bywa baaardzo różnie. Zależy co chcą sprawdzić i jaki maja humor.

Pzdr
Krzysiek mobilarch.pl