Witam,
czy jeżeli pokrycie dachowe jest objęte gwarancją na 3 lata, a właściciel mieszkania w pokryciu dachowym we własnym zakresie montował kominki wentylacyjne okna dachowe itp. czy w tym przypadku jakiekolwiek nieszczelności dachu są objęte dalej gwarancją?
Pytam dlatego że mam problem z lokatorem, który ostatnio wezwał mnie jako wykonawce do usuniecia nieszczelności, okazało sie ze sam montując kominek wentylacyjny uszkodził obróbkę blacharska. Naprawiłem to u niego nie biorąc należności jakby nie było za nie moją winę. Teraz po kilku tygodnia znowu mnie wzywa że gdzieś przecieka mu dach, problem polega na tym że mam do niego około 100 km i zastanawiam sie na jakiej zasadzie działa gwarancja jeżeli ktoś ingerował w dach czy dalej obowiązuje gwarancja i czy przy kazdym tel od klienta musze do niego jechać.
ingerencja w pokrycie dachowe a gwarancja
-
Jan_Kalita
- Superużytkownik

- Posty: 501
- Rejestracja: 05 sie 2016, 14:45
Re: ingerencja w pokrycie dachowe a gwarancja
Generalnie każdy producent może mieć inne warunki gwarancji. Coraz częściej widzę zapis, że aby gwarancja była "aktywowana" montaż powinien być wykonany przez autoryzowanych instalatorów producenta. Tak czy inaczej - nikt nie daje gwarancji na niefachowe wykonanie!
Ja bym wysłał facetowi pismo informujące, że poprzednie zgłoszenie było wykonane, chociaż nie było w tym winy instalatora. Zawarłbym też informację, że w wypadku zgłoszenia wady wynikającej z niefachowej ingerencji lokatora - serwis będzie płatny wraz z dojazdem. Jeżeli kombinator zaakceptuje te warunki, to wtedy dopiero bym pojechał.
Ja na wynajem moich mieszkań mam tak sformułowane umowy, że lokator nie ma prawa nic zrobić (żadnych remontów, wyburzeń czy instalacji) bez mojej pisemnej zgody. Fotodokumentacja mieszkań zrobiona w momencie wejście lokatora na mieszkanie. W ten sposób jestem chroniony w wypadku takich właśnie sytuacji.
Ja bym wysłał facetowi pismo informujące, że poprzednie zgłoszenie było wykonane, chociaż nie było w tym winy instalatora. Zawarłbym też informację, że w wypadku zgłoszenia wady wynikającej z niefachowej ingerencji lokatora - serwis będzie płatny wraz z dojazdem. Jeżeli kombinator zaakceptuje te warunki, to wtedy dopiero bym pojechał.
Ja na wynajem moich mieszkań mam tak sformułowane umowy, że lokator nie ma prawa nic zrobić (żadnych remontów, wyburzeń czy instalacji) bez mojej pisemnej zgody. Fotodokumentacja mieszkań zrobiona w momencie wejście lokatora na mieszkanie. W ten sposób jestem chroniony w wypadku takich właśnie sytuacji.
