Hałas w nowym budownictwie
Hałas w nowym budownictwie
Witam forumowiczów.
Z pewnością podobny temat się pojawiał, niemniej jednak wydaję mi się, że moja sytuacja nie należy do typowych.
Otóż od momentu wprowadzenia się (grudzień 2016) do dnia obecnego mam nieprzyjemność brać pośredni udział w życiu naszych sąsiadów z dołu. Moje mieszkanie jest usytuowane na 3 piętrze (ostatnim), zaś każdego dnia głuchym dudnieniem słychać w nim kroki mieszkańców podobnego mieszkania, lecz znajdującego się na 1 piętrze bezpośrednio pod nami. Co ciekawe lokatorzy mieszkania poniżej (2 piętro) również narzekają na hałas dobiegający z 1 piętra lecz w stopniu mniejszym niż ja.
By zobrazować sytuację wskazuję, że nie ma pory dnia aby w moim mieszkaniu (3 pokoje na planie prostokąta) nie było słychać hałasu z dołu. Słychać jest ciągły tupot, głuche dudnienie stóp, rozmowy oraz przeciągliwy odgłos szuranych po podłodze mebli. Nawet jeśli są to hałasy związane ze zwykłym użytkowaniem mieszkania, to w mojej ocenie jest zjawiskiem co najmniej dziwnym, że odgłosy te niosą się z 1 piętra aż do mojego mieszkania.
Zrozumiałbym gdyby taka sytuacja dotyczyła mieszkania powyżej, ale świadomie wybierałem lokum na ostatnim piętrze licząc na ciszę. Zrozumiałym byłoby również, gdyby hałasy te dobiegały z mieszkania poniżej ale z całą pewnością stwierdzam, że dochodzą z pomieszczenia dwie kondygnacje poniżej, tj. i 1-go piętra. Tego rodzaju nietypowość opisanej sytuacji nasuwa na myśl spostrzeżenie, że winę za to może ponosić stan techniczny budynku.
Jak wspominałem mieszkanie (60 m) znajduje się na 3 piętrze. Całość budynki przecinają korytarze dzieląc mieszkania na wschodnie i zachodnie. Na końcu korytarza są mieszkania wychodzące na oba boki budynku, zaś moje mieszkanie sąsiaduje własnie z jednym z takich mieszkań. W chwili obecnej zamieszkane są lokale w linii prostej od góry do dołu w moim pionie oraz po jednym obok na naszej kondygnacji. Na piętrach niższych znajdują się mieszkania tylko w naszym pionie.
Po pobieżnych oględzinach przedstawiciel dewelopera poinformował mnie, że w jego opinii nie ma podstaw do rozpatrywania usterki, ponieważ nie odpowiada za to, co poszczególni lokatorzy zrobili ingerując w stan ścian. Innymi słowy nie zamierza interweniować.
Dodam tylko, że hałas utrzymywał się od samego początku, gdy wprowadziliśmy się jako jedna z pierwszych rodzin i równocześnie z nami wprowadziła się rodzina, z mieszkania której mam pewność, że hałasy są generowane. Mało tego - hałas ten można już słyszeć na korytarzu przed wejściem do mieszkania. Początkowo myśleliśmy, że może to mieć coś wspólnego z wciąż trwającymi remontami i faktem, że mieszkanie z którego dochodzi hałas jest wciąż niewykończone ale po naszej wizycie tam wiemy, że jest skończone a mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z tego, że każdy ich i ich dzieci krok słychać u nas.
Czy macie pomysł czym może to być spowodowane i w jaki sposób zmusić dewelopera do zajęcia się taką ewidentną usterką?
Dziękuję z góry za każdą radę!
P.S. Jeśli coś nie jest zrozumiałe, to chętnie wyjaśnię.
Z pewnością podobny temat się pojawiał, niemniej jednak wydaję mi się, że moja sytuacja nie należy do typowych.
Otóż od momentu wprowadzenia się (grudzień 2016) do dnia obecnego mam nieprzyjemność brać pośredni udział w życiu naszych sąsiadów z dołu. Moje mieszkanie jest usytuowane na 3 piętrze (ostatnim), zaś każdego dnia głuchym dudnieniem słychać w nim kroki mieszkańców podobnego mieszkania, lecz znajdującego się na 1 piętrze bezpośrednio pod nami. Co ciekawe lokatorzy mieszkania poniżej (2 piętro) również narzekają na hałas dobiegający z 1 piętra lecz w stopniu mniejszym niż ja.
By zobrazować sytuację wskazuję, że nie ma pory dnia aby w moim mieszkaniu (3 pokoje na planie prostokąta) nie było słychać hałasu z dołu. Słychać jest ciągły tupot, głuche dudnienie stóp, rozmowy oraz przeciągliwy odgłos szuranych po podłodze mebli. Nawet jeśli są to hałasy związane ze zwykłym użytkowaniem mieszkania, to w mojej ocenie jest zjawiskiem co najmniej dziwnym, że odgłosy te niosą się z 1 piętra aż do mojego mieszkania.
Zrozumiałbym gdyby taka sytuacja dotyczyła mieszkania powyżej, ale świadomie wybierałem lokum na ostatnim piętrze licząc na ciszę. Zrozumiałym byłoby również, gdyby hałasy te dobiegały z mieszkania poniżej ale z całą pewnością stwierdzam, że dochodzą z pomieszczenia dwie kondygnacje poniżej, tj. i 1-go piętra. Tego rodzaju nietypowość opisanej sytuacji nasuwa na myśl spostrzeżenie, że winę za to może ponosić stan techniczny budynku.
Jak wspominałem mieszkanie (60 m) znajduje się na 3 piętrze. Całość budynki przecinają korytarze dzieląc mieszkania na wschodnie i zachodnie. Na końcu korytarza są mieszkania wychodzące na oba boki budynku, zaś moje mieszkanie sąsiaduje własnie z jednym z takich mieszkań. W chwili obecnej zamieszkane są lokale w linii prostej od góry do dołu w moim pionie oraz po jednym obok na naszej kondygnacji. Na piętrach niższych znajdują się mieszkania tylko w naszym pionie.
Po pobieżnych oględzinach przedstawiciel dewelopera poinformował mnie, że w jego opinii nie ma podstaw do rozpatrywania usterki, ponieważ nie odpowiada za to, co poszczególni lokatorzy zrobili ingerując w stan ścian. Innymi słowy nie zamierza interweniować.
Dodam tylko, że hałas utrzymywał się od samego początku, gdy wprowadziliśmy się jako jedna z pierwszych rodzin i równocześnie z nami wprowadziła się rodzina, z mieszkania której mam pewność, że hałasy są generowane. Mało tego - hałas ten można już słyszeć na korytarzu przed wejściem do mieszkania. Początkowo myśleliśmy, że może to mieć coś wspólnego z wciąż trwającymi remontami i faktem, że mieszkanie z którego dochodzi hałas jest wciąż niewykończone ale po naszej wizycie tam wiemy, że jest skończone a mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z tego, że każdy ich i ich dzieci krok słychać u nas.
Czy macie pomysł czym może to być spowodowane i w jaki sposób zmusić dewelopera do zajęcia się taką ewidentną usterką?
Dziękuję z góry za każdą radę!
P.S. Jeśli coś nie jest zrozumiałe, to chętnie wyjaśnię.
Re: Hałas w nowym budownictwie
U develiopera będzie ciężko cokolwiek ugrać. Ogólnie będzie ciężko cokolwiek zrobić.
Piszesz że te odgłosy słychać już na korytarzu. Nie ma tam przypadkiem komina wentylacyjnego? Czy odgłos rozchodzi się równomiernie w całym mieszkaniu?
Piszesz że te odgłosy słychać już na korytarzu. Nie ma tam przypadkiem komina wentylacyjnego? Czy odgłos rozchodzi się równomiernie w całym mieszkaniu?
Re: Hałas w nowym budownictwie
Na ścianie biegnącej wzdłuż korytarza, która też jest ścianą naszej kuchni znajduje się szyb wentylacyjno-ciepłowniczy. Hałas słychać w całym mieszkaniu, tak samo głośno w pomieszczeniach oddalonych najdalej od kuchni.
Re: Hałas w nowym budownictwie
Po pierwsze zapytałbym kto to jest przedstawiciel developeraklamcyk pisze:Po pobieżnych oględzinach przedstawiciel dewelopera poinformował mnie, że w jego opinii nie ma podstaw do rozpatrywania usterki
Po drugie - należałoby zlecić oględziny osobie uprawnionej, która stwierdziłaby zgodność wykonania budynku z projektem - może developer zastosował sobie inne materiały do budowy, które nie spełniają parametrów akustycznych dla budynków wielorodzinnych
Re: Hałas w nowym budownictwie
Jest zewnętrzna firma, która zajmuje się administrowaniem budynków w imieniu dewelopera i to do niej zgłosiłem oficjalnie usterkę - wciąż czekam na odpowiedź.
-
MichalBudowniczy
- Superużytkownik

- Posty: 1417
- Rejestracja: 21 sty 2015, 13:57
Re: Hałas w nowym budownictwie
Dość ciekawy temat. U mnie także był duży hałas. Współpracując z firmą labotest.com.pl wykonywaliśmy pomiary hałasu i normy były znacznie przekroczone.
Re: Hałas w nowym budownictwie
Cześć
Jak udało rozwiązać Ci się problem?
U mnie budownictwo jest z 1978 wielka płyta. Ja na 4 piętrze, uporczywe hałasy natomiast dochodzą z 1 piętra pode mną. Sąsiedzi na 2 i 3 nie słyszą ich co jest niesamowite. Odgłos dudnienia i głuche uderzenia dzieci, jakby zrobiły sobie z mieszkania tor przeszkód lub plac do biegania... W mieszkaniu nie można się wyspać, pracować, odpocząć, skupić myśli. Bo kiedy dzieci sąsiadów są w domu to jest po prostu rozpierdziel. U mnie dodatkowo niesie się też od sąsiada na przeciwko z mojego piętra więc w dzień dzieci, w nocy imprezki. Pod spodem na 3 piętrze też słyszę rozmowy, muzykę, tv. Jak się skupie tak jak ty to słyszę słowa wyraźnie.
Myślałam o wyciszeniu ścian ale podobno to nic nie da bo hałas nie idzie ode mnie tylko od sąsiadów.
Gdybyś jednak znalazł złoty środek, daj znać! Pozdrawiam
Jak udało rozwiązać Ci się problem?
U mnie budownictwo jest z 1978 wielka płyta. Ja na 4 piętrze, uporczywe hałasy natomiast dochodzą z 1 piętra pode mną. Sąsiedzi na 2 i 3 nie słyszą ich co jest niesamowite. Odgłos dudnienia i głuche uderzenia dzieci, jakby zrobiły sobie z mieszkania tor przeszkód lub plac do biegania... W mieszkaniu nie można się wyspać, pracować, odpocząć, skupić myśli. Bo kiedy dzieci sąsiadów są w domu to jest po prostu rozpierdziel. U mnie dodatkowo niesie się też od sąsiada na przeciwko z mojego piętra więc w dzień dzieci, w nocy imprezki. Pod spodem na 3 piętrze też słyszę rozmowy, muzykę, tv. Jak się skupie tak jak ty to słyszę słowa wyraźnie.
Myślałam o wyciszeniu ścian ale podobno to nic nie da bo hałas nie idzie ode mnie tylko od sąsiadów.
Gdybyś jednak znalazł złoty środek, daj znać! Pozdrawiam
Re: Hałas w nowym budownictwie
Jeśli ma licencję, prawdopodobnie nie ma na co narzekać. Budownictwo to hałaśliwe i brudne zajęcie, a remonty w zamieszkałych budynkach to udręka dla wszystkich zaangażowanych. Każda ładna i chwalona renowacja w czasopiśmie była kiedyś czyimś koszmarem
Re: Hałas w nowym budownictwie
Po drugie - należałoby zlecić oględziny osobie uprawnionej, która stwierdziłaby zgodność wykonania budynku z projektem - może developer zastosował sobie inne materiały do budowy, które nie spełniają parametrów akustycznych dla budynków wielorodzinnych 
[url="https://routerlogin.ltd/"]routerlogin[/url]
[url="https://pikashow.ltd/"]watch IPL[/url]
[url="https://routerlogin.ltd/"]routerlogin[/url]
[url="https://pikashow.ltd/"]watch IPL[/url]


