Witam, razem z mężem budujemy dom. Chcieliśmy zacząć w sierpniu ale niestety formalności się przeciągnęły i dopiero teraz dostaliśmy kredyt. Problem wygląda tak, że musimy wziąć I transzę kredytu ale zastanawiamy się czy opłaca się teraz zaczynać cokolwiek robić. W pierwotnym planie było wybudowanie w tym roku domu do stanu surowego - aby zdążyc przed zimą i aby dom spokojnie sobie wysychal. Czy w pażdzierniku opłaca się w ogole zaczynac? Ile teoretycznie zdązymy zrobic? Dom jest bez podpiwniczenia.

Wasze ryzyko, kto przewidzi pogodę?
Mój sąsiad w zeszłym roku w październiku zaczął budowę. Jesień była łaskawa i zdążył zadaszyć.
Miał bardzo sprawną ekipę budowlaną i zaryzykował.

jeśli z głową będziecie budować a A NIE NA HURA - to może zaczynać
gorzej z ekipami znalezienie tej dobrej a nie z łapanki bo tanio będzie trudne

szanujący się i rzetelny oraz solidny wykonawca ma długie terminy ....
Ci co nie mają roboty to są wyrzutki naszego budownictwa jednorodzinnego

Dokładnie ciężko już o dobre firmy budowlane. Jeśli chcecie jednak coś robić to możecie wylać stopę, oczywiście zabezpieczyć ją przed zimą, ewentualnie uporządkować działkę gdy jest taka konieczność.

I rozglądać się za MB oraz dobrymi firmami.

Na Waszym miejscu nie zaczynałbym na zimę,tylko ruszył pełną parą z pracami na wiosnę,to o wiele bardziej bezpieczne rozwiązanie w kwestii nawet samej pogody. Na zimę będzie większe ryzyko.

pogoda jesienią, jak wiosną - jest nie do przewidzenia - jak w powiedzeniu - rób swoje, ryzyko jest Twoje
___________________________________________________________________

nie jest niczym dziwnym ani ryzykownym rozpoczęcie prac budowlanych w pażdzierniku

Witam

Jeśli masz ekipę nagraną to spokojnie zrobisz fundamenty i stan zero. A pogoda to jak Bóg da, jest ryzyko.

Pozdrawiam

Krzysiek
mobilarch.pl