Dzień dobry wszystkim,
Jestem nowy na tym forum i to mój pierwszy list. Niedawno nabyłem kilkuletni dom zbudowany w technologii szkieletowej. Ponieważ nie jest to dom postawiony wg mojego pomysłu i potem wymagań to postanowiliśmy zrobić remont. Jednym z elementów remontu jest położenie nowej instalacji elektrycznej. Panowie elektrycy nawiercają dziury co jakiś czas i przeciągają odpowiednio kable. o ile nie ma większego problemu z dziurami w na ścianach wewnętrznych to przy ścianach zewnętrznych przy okazji robienia dziur pod kable jest uszkadzana folia paroizolacyjna. Ściana zewnętrzna ma następujący przekrój (zaczynając od środka): płyta g-k, folia paroszczelna, konstrukcja z profili 4x9 co 40cm wypełniona wełną, płyta osb.
Mam następujące pytania:
- czy jest jakiś sprytny sposób na naprawienie folii paroizolacyjnej? Okrągłe dziury przykryte płytą g-k.
- czy zamiast naprawiać folię to może pomalować ściany specjalną farbą, jak np. czasem się to robi w łazienkach
- a może nie trzeba się martwić tymi dziurami w folii i tylko pozamykać dziury w płycie g-k?
Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi,
pozdrawiam
Naprawa dziur po rozprowadzeniu inst elektr
Re: Naprawa dziur po rozprowadzeniu inst elektr
Widać, że "panowie" elektrycy nie mają zielonego pojęcia o wykonywaniu instalacji w domach izolowanych. Podziurawiona folia paroizolacyjna nie spełnia już swojej funkcji ochronnej i izolacja będzie nasiąkać wilgocią, a tym samym przestanie izolować. Konsekwencją takich działań będą astronomiczne rachunki za ogrzewanie i grzyby w ścianie. Naprawa tego rodzaju uszkodzeń jest skomplikowana i nie wystarczy to czymś zatkać!
Re: Naprawa dziur po rozprowadzeniu inst elektr
No tak to jest jak elektryk bierze 40 zł za punkt albo i mniej. Bardzo dobrze, że tak się stało i będzie to dużo więcej kosztowało.

