Witajcie, dobrzy ludzie. Przybywam tutaj z dobijającym mnie problemem, nie tylko budowlanym, ale i rodzinnym, bo architektem jest szwagierka
Chodzi o dach w domu kanadyjskim. Dach ma być płaski. Na razie jest zaprojektowany tak
2x papa na lepiku, szlichta spadkowa 1,5% gr. Od 15 do 4 cm, foila PE, 20 cm wełna mineralna, płyta OSB, strop w systemie Posi-Joist z wypełnieniem wełną mineralną gr. 10cm, Paroizolacja, płyta g-k.
Więcej miejsca nie ma, bo to bliźniak i muszę się dostosować. I teraz - wg mnie skończyć się to może zawilgoceniem dachu.
Czy mam rację, czy rację ma szwagierka, że się czepiam?