może to być tez wina użytych materiałów i brak dobrej wentylacji. Kiedyś jak okna były dziurawe jak ser szwajcarski to nie było czuć tego. Teraz oprócz mniejszej wentylacji jest też cieplej w zimie niż kiedyś i to może być ten problem. Dlatego najlepiej zedrzeć wszystko i nawet szpachla potem przetrzeć papierem ściernym i pomalować. Pracy na 1 weekend jak się ma pomocnika jakiegoś, a przynajmniej spokój później

Obstawiam brak dobrej wentylacji, u mnie tak bylo

Może coś zdechło.

Polecam spróbować ozonowanie. U mnie pomogło

My wynajmujemy mieszkanie wraz z żoną i też mieliśmy problem brzydkich zapachów w mieszkaniu. Zainwestowaliśmy w oczyszczacz powietrza i u nas się sprawdził. Zapach nie jest już wyczuwalny. Jak szukasz czegoś skutecznego w dobrej cenie to mogę polecić Airdoga X5.

Przede wszystkim warto zadbać o dobrą wentylację powietrza.
Regularne wietrzenie mieszkania również jest super rozwiązaniem, ale do tego musimy również wziąć pod uwagę warunki powietrza w danym miejscu.

Oczyszczacz powietrza w takim wypadku wydaje się obowiązkowym wyposażeniem, tym bardziej jeżeli posiada dużą ilość węgla aktywnego, który neutralizuje nieprzyjemne zapachy (np. dym tytoniowy) i lotne związki organiczne LZO (benzen, formaldehyd itp.).

Taki ideal wypada całkiem sensownie, w stosunku cena/jakość.

Odszukałam ten stary wątek z nadzieja, że znajdę tu pomoc.
W listopadzie ubiegłego roku wraz z mężem przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Blok oddany we wrześniu 2018. Od mniej więcej grudnia/stycznia w mieszkaniu pojawił się dziwny zapach- jakby kwasizny (ciężko mi nawet go określić). Wietrzenie mieszkania nie pomaga, zapach jest wówczas bardziej intensywny. Najbardziej wyczuwalny jest na przedpokoju, zaraz przy wejściu do mieszkania.
wykręciliśmy zarówki bo myśleliśmy, że one wydzielają ten dziwny zapach,jednak problem nie zniknął a my nie wiem gdzie go szukać..
Nowe mieszaknie a nie chce się aż do niego wracać

Jestem po oglądaniu mieszkania z lat 60 w którym był dziwny zapaszek. Podejrzewałem grzyb albo parkiet pod wykładziną, ale po przeczytaniu tego wątku widzę że sprawa może być bardziej skomplikowana.

Czy polecicie fachowca z Wrocławia, który by mógł to sprawdzić? Czy "zwykła" firma zajmująca się odbiorem mieszkań będzie miała wiedzę żeby znaleźć źródło zapachu?

na_sob pisze:Odszukałam ten stary wątek z nadzieja, że znajdę tu pomoc.
W listopadzie ubiegłego roku wraz z mężem przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Blok oddany we wrześniu 2018. Od mniej więcej grudnia/stycznia w mieszkaniu pojawił się dziwny zapach- jakby kwasizny (ciężko mi nawet go określić). Wietrzenie mieszkania nie pomaga, zapach jest wówczas bardziej intensywny. Najbardziej wyczuwalny jest na przedpokoju, zaraz przy wejściu do mieszkania.
wykręciliśmy zarówki bo myśleliśmy, że one wydzielają ten dziwny zapach,jednak problem nie zniknął a my nie wiem gdzie go szukać..
Nowe mieszaknie a nie chce się aż do niego wracać

Czy udało się zlokalizować zapach, ja też znalazłam wątek bo czuje w jedyny. Pokoju lekko kwaśny zapach, nie mam pojęcia co to może być. Mam nową gładzie i panele, mają dopiero 4 lata..

Może wilgoć i zbliżający się grzyb? U mnie niestety to on okazał się winowajcą..

Powodów "dziwnego" zapachu w mieszkaniu może być bardzo wiele. Jeśli zapach mimo wietrzenia nie znika, to warto zlecić wykonanie ekspertyzy budowlanej. Bo trzeba sobie zdawać sprawę, że stosowane materiały budowlane i wykończeniowe wydzielają do powietrza substancje chemiczne szkodliwe dla zdrowia, w ilości większej niż dopuszczalne. W starym budownictwie może się okazać, że w ogóle materiały, z którego wykonany jest blok, zawierają toksyczny ksylamit. Innym powodem dziwnego zapachu może być grzyb w ścianach (czasami nawet go na zewnątrz nie widać). Jeśli chcecie znaleźć przyczynę, to polecam firmy Eko Projekt. Są specjalistami w dziedzinie badań budowlanych, które pozwalają ustalić co złego dzieje się w waszym mieszkaniu.

Witam chciałbym odmrozić troszkę temat.
A mianowicie dom jednorodzinny z lat 80. Na parterze dziwny zapach wydzielający się z podłogi przy ścianie. W trakcie remontu: zerwania posadzek do samego piasku stwierdziliśmy że ten "zapach" to stara papa położona na fundamencie jako izolacja. Usunięcie papy raczej nie mozliwe...chciałbym to jakoś odizolować od środka.
Tylko pytanie czym? Folia w płynie czy też jakąś izolacją termiczna lub izolacja hydro?

Witam Państwa, czy udało Wam się rozwiązać problem. Mam podobny przypadek jak w poprzedzającym poście.

W starym budynku wykonałem kompleksowy remont. Zrobiłem ogrzewanie podłogowe oraz nowe wylewki. Położyłem podłogi (brakuje jeszcze listew wykończeniowych) i w czasie ogrzewania z przestrzeni pomiędzy wylewką, a ścianą, tam gdzie jest taka gąbkowa dylatacja mam zapach smoły, prawdopodobnie z izolacji poziomej w ścianach w postaci papy lub lepiku. Ten zapach jest tylko w niektórych miejscach, nie we wszystkich.

Mam pomysł, żeby te dylatacji między wylewką, a ścianą wypełnić takim poliuretanowym wypełniaczem do dylatacji, mam nadzieję, że to odetnie zapach.

Czy ktoś ma może lepszy pomysł?

Pozdrawiam

U mnie również zastosowano papę na lepiku na zimno i strasznie z tego smierdziało, smrud wychodzi między murem a wylewka oraz z puszek instalacyjnyh. Papa wchodziła jakieś 10-15 cm do środka pomieszczenia z pod muru. Puszki uszczelniłem pianka robiąc otworki i wstrzykując. Dylatacje między wylewka a ścianą uszczelniłem preparatem polimerowym do dylatacji bostik. W pomieszczeniu nic nie czuć, z dylatacji również. Chyba że bym przyłożył nos do tej dylatacji i wciągał to coś tam minimalnie czuć nie wiem czy papę czy ten uszczelniacz. Ale tam gdzie nie było uszczelniacza smrud rozpuszczalnika i papy jest bardzo duży w tej szczelinie. W łazienkach gdzie są płytki i folia w płynie pod tym też nic nie czuć. Zastosuj ten uszczelniacz, ja wyciolem nożem folie i ta taśmę do wylewek i wstrzyknolem w szczelinę grubość 1,5-2cm

Hej, a możesz napisać jaki uszczelniacz Bostik zastosowałeś? Ja u siebie w większości pomieszczeń wypełniłem masą do dylatacji Uszczelniacz poliuretanowy PU40