Witam,
Niestety zdjęcia od autora postu nie są już dostępne a ja mam podobny problem. Kamienica, piwnica, instalacja CO założona w latach 70, modernizowana po roku 2000 - i tu pytanie czy ekipa nie pominęła problematycznego fragmentu o którym mowa dalej. Gryzonie rozszarpały mi popękaną izolację - wszędzie fragmenty wełny, cementu i kartonu. Bez zastanowienia sprzątnąłem co większe fragmenty, zamówiliśmy deratyzację i dalej używałem komórki.
Ostatnio przyjrzałem się narożnikowi izolacji. Ogólnie powstały dwa duże ubytki. Pomiędzy nimi rury zakręcają + mają trójniki do pionu. O ile "na prostych" materiał nie wzbudził mojej ciekawości bo to całkiem ładny cement, tektura, siatka i wełna/wata, to już ten narożny fragment jest dziwny i na pewno odbiega materiałowo od pozostałych - ciemniejszy, grubszy cement który rozpada się większymi płatami niż reszta, pod nim dziwna siatka, częściowo wtopiona, pod tym jakby mocno zużyta szara lub brązowa tektura, dalej wata i miejscami tektura bezpośrednio na rurze (2gie zdjęcie).
Rozważam podesłanie próbki otuliny do przebadania ale dobrze byłoby się ograniczyć do jednego materiału. Czy ktokolwiek jest w stanie ocenić tę otulinę, czy technika izolacji narożników/trójników mogła właśnie tak wyglądać? I jeśli jest to podejrzane to którą część tej izolacji najlepiej podesłać do badań?


Pozdrawiam,
Damian