gunar cieśla

autor: **MarcinKozuch** » 04 maja 2009, 22:05

docent56 pisze:Panie Marcinie pańska więźba to porażka konstrukcyjna i architektoniczna.Zwłaszcza z tym daszkiem w koszu.

A wiec co Pan propunuje? Kupiłem działke z zaczęta budową, wiec nie za bardzo miałem wpływ na to.
Każdy kto buduje domek Lote z projektu z Archipelagu mota sie z tym daszkiem. Moze go wogule wywalić i przedłużyćtylko okap?

Może trzeba skrócić okap z garażu i zgrać wszytko w koszu w jednym punkcie?

Co do wysokości na głownym budunku wogule nie podnosimy scianek.

MA to wygladać mniej wiecej tak jak niżej tylko wszytkie rynny na jednym poziomie,

a moze tak zrobić:
Obrazek

autor: **docent56** » 04 maja 2009, 22:33

Szczerze mówiąc to nie wiem.ponieważ spotykałem budynki z tego typu fragmentami (wejście pod koszem) to wiem że za takie rozwiązanie zabrał bym projektantowi uprawnienia.Z dwojga złego myślę że to drugie rozwiązanie mogło by być.

autor: **gunar** » 05 maja 2009, 16:07

Panie Docent jak coś to z tym płaceniem u nas w normie. Znasz już życie, często robisz u forsiastych ludzi i jakby mogli toby tak wysrubowali czas, że juz za chwile, a jak to szybko robić przy karpiówce... Ale wracajac do tematu: krokwie wycinając na budowie powinnismy niby wycinać pilarkami itp. Ale jak to zrobić gdy więżba leży b błocie. Ja wycinam praktycznie tak jak mój nauczyciel elektrycznym stihlem. Ma ona waski łańcuch, dobrze się prowadzi w drzewie, bo czym tu wyciąć kamę(nakładke).Co ty jako fachman sądzisz o tym.

autor: **docent56** » 05 maja 2009, 18:20

Ja jestem cieślą samoukiem więc nie miałem po kim przejąć złych nawyków.W więźbie tylko krokwie wolich oczek zacinam pilarką łańcuchową(elektryczną).Co do drewna na więźbę w błocie to u nas chyba pod tym względem panuje większa kultura,ponad to na ten aspekt zwracam uwagę inwestorowi wcześniej.Gdybym miał taki przypadek myślę że nie wykonywał bym takiej więźby.

autor: **gunar** » 06 maja 2009, 6:37

Dawniej Docent pilarki tarczowe przy więżbie nie były tak rozpowszechnione jak to jest dzisiaj. Protool wreby wycina pilarką a poczatki krokwi również taką kombinowaną łańcuchówką. Dobra to czym ty wycinasz kamy i zacięcia na gradach, skoro nie urzywasz łańcuchówki?ODP.

autor: **docent56** » 06 maja 2009, 15:36

Maksimum pilarką tarczową a resztę tradycyjnie płatnica i dłuto.Dlatego szukam "lewej " pilarki tarczowej.Krokwie narożne najczęściej wykonuję jako składane z dwu.

autor: **gunar** » 08 maja 2009, 16:38

Składam wyrazy najszczerszego uznania dla kolegi docenta za porządna robotę jaką robi. Swoją drogą nie widziałem u nas takiej ręki. Jak nie' hektarowcy ' to poczatkujacy jak ja w tym wypadku. Swoją drogą za taką krwawicę ile kolega musi wziąść od metra i osobno za wole oko, lukarne?I drugie pytanie: jak to się stało że kolega robiąc z początku powiedzmy tak jak ja zmienił się w perfekcjonistę?Może to ktoś wpłynął...

autor: **docent56** » 08 maja 2009, 18:11

Po pierwsze perfekcjoniści w Polsce zarabiają mniej niż "hektarowcy".Moja cena m2 jest 25 do 50 % większa od ceny drwali.Po drugie to uwagę ludzi na to co się robi można zwrócić albo ją źle wykonując albo wykonując bardzo dobrze.Wybrałem tą drugą opcję .Po trzecie takie było widać przeznaczenie.Za wole oczka biorę tyle że jeszcze mam klientów.

autor: **gunar** » 08 maja 2009, 19:13

Chcialbym kiedys, jak to będzie możliwe zobaczyć z bliska ten moment tworzenia takiej więżby przez kolege. Swoją drogą może i bym przekonał sie do tego kątownika, gdybym tylko zobaczył jak sprawnie można nim operować. Łask to nie tak daleko, a nauka od najlepszych to przekazanie kolejnemu pokoleniu potrzebnej wiedzy i umiejętności. U nas dużo jest młodych chłopaków"drwali" co wycinają dachy ogromnymi piłami spalinowymi. Albo dzwonią typu jaki kąt ma grad , albo jak zdjąć kąt z natury.NIe mają pojęcia o liczeniu funkcjami tryg. I tak zostaną z tym papraniem pewnie do końca życia. Mam nadzieję że kolega docent wzgledem mojej prośby nie odbierze tego za przejaw "podbierania" fachu jak to mówi mój majster.Proszę się zastanowić...

autor: **docent56** » 08 maja 2009, 19:43

Niestety przez 15 lat miałem tylko jednego ucznia który wykonuje więźby obliczając je wg moich wzorów .Nie są one tajemnicą ponieważ były opublikowane w "Dachy" wydawane przez PCB MEDIA.Można ten miesięcznik zaprenumerować.NIe dotyczy to teorii matematycznej wolich oczek.W listopadzie w Łodzi odbędzie się Salon Dekarski.Możemy się tam spotkać i wymienić doświadczenia.W ubiegłym roku prowadziłem takie wykłady nt.wolich oczek.

autor: **gunar** » 09 maja 2009, 7:48

Te wzory z "Dachy" mam gdzieś na komputerze i to chyba były trzy artykuły . Chętnie zajade na salon dekarski. Tak ostatnio wspominałem swojemu mistrzowi o wolich oczkach .Też ma patent na nie. On ma łatwiej jest w końcu inż. Swoją drogą zastanawiam się corazpoważniej nad kupnem a póżniej nad rozbudową dietrichsa. Dzwonili ostatnio i rozbili mi te 3100 euro juz na dwie raty. Kuszą bardzo a jak na razie to zrobiliśmy tylko 5 wieżb od początku roku. Nie wiem czy taka operacja ma szansę szybkiego zwrócenia się. Pokryć remontowych jest na razie duzo, a ciesielek mało z uwagi na wiosne. Doradż coś, proszę... :oops:

autor: **docent56** » 11 maja 2009, 20:01

Moim zdaniem posiadanie takiego programu ma sens gdy więźbę wycinałoby centrum ciesielskie a my tylko byśmy dokonywali jej montażu.Obliczenia potrzebne dla większości więźb nie są skomplikowane.

autor: **gunar** » 13 maja 2009, 16:43

W całości się zgadzam. Tylko ten program wykorzystywałbym przy skomplikowanych zleceniach (mansarda, różne kąty w dachu itp). A stolarnia to takie moje marzenie: wyciąć dach ijechać go złożyć. Może kiedyś... A doszedłem jak wyliczać te krawędzie w koszu.

autor: **docent56** » 13 maja 2009, 17:20

Odszukałeś wzór w artykule czy sam go wyprowadziłeś?

autor: **gunar** » 14 maja 2009, 20:04

dobrze wiemy, że cosinusemi i tg obliczamy kilka pozycji na dachu. Nigdy nie zastanawiałem sie nad wycinaniem tych grzbietów, dopiero kolega mi uświadomił, że jeżeli chcę należeć do grona najlepszych specjalistów w naszym kraju to muszę zapomnieć o dotychczasowym stylu działania. A ten wzór jak cała reszta jest do opanowania. Wystarczy tylko bardzo chcieć...