JBZ pisze:Czasami ktoś ma szczęście, że trafi na biegłego zawodowca rzeczoznawcę fizyki budowli, ale to szansa jak trafić w totka.
Nie ma w naszym kraju takiej osoby - może chodziło o rzeczoznawcę budowlanego?
JBZ pisze:Częste są błędy w projektach, gdzie wentylację traktuje się jako zapewnienie wlotów i wylotów powietrza podłączając do kanałów - bez obliczeń! Wentylacja naturalna czyli grawitacyjna podlega prawom fizyki i daje się obliczać i regulować. Owszem, ma swoje wady, ale można bez trudu zapewnić poprawne jej działanie i odprowadzanie spalin. Trzeba tylko chcieć i umieć!
Widzisz... ja wiem jak projektować i obliczać tylko co z tego jak ludzie którzy pytają się o cenę projektu domu (w tym i wentylacji) robią debilną minę i wręcz wykrzykują "ILEEEEEEEEEEE??? stwierdzając że chyba mi się coś "pomyliło" gdyż projekty w tzw "katalogu" są po tyle a tyle...
Z jakiś powodów te projekty "są tanie"...
JBZ pisze:Dużą część problemów z wentylacją i spalinami tworzą sami mieszkańcy domów wielorodzinnych,
...
Trzeba wiedzieć, że w domach wielorodzinnych nie można rozpatrywać poszczególnych mieszkań czy w nich problemów, jako niezależne! Wszystko jest zależne! Zmiana parametrów w wentylacji, odprowadzeniu spalin, nawiewie czy nawet ociepleniu - w jednym mieszkaniu, natychmiast rozregulowuje hydraulikę całego budynku - zarówno instalacji wentylacyjnych, grzewczych, jak i spalinowych!
Przed chwilą to samo napisałem.... warto poczytać co inni wcześniej napisali.
JBZ pisze:Co ono oznacza? To, że rozwiązywać problemy w tym zakresie powinni specjaliści od [b]fizyki budowli,
Bzdury... Wykształcony i uprawniony inżynier budownictwa lub instalacji wentylacyjnych
JBZ pisze:a nie kominiarze,
Bzdury - kominiarz (tzn. uprawniony Mistrz Kominiarski ) jest pierwszą i jedną z najważniejszych osób w "rozprawie" z niesprawnymi instalacjami wentylacji grawitacyjnej (konwekcyjnej).
JBZ pisze:Miałem do czynienia w swoim życiu zawodowym z kilkuset administracjami i zarządcami domów wielorodzinnych i tylko w jednym przypadku spotkałem inżyniera o specjalności instalacji grzewczych i wentylacyjnych! Tylko jednego!
Wszelkie administracje, spółdzielnie, zarządy budynków dla Inżynierów Budownictwa są tym samym co przychodnie rejonowe dla lekarzy.
Tam idą pracować najgorsi, których nikt nigdzie indziej nie chciał zatrudnić. Żaden specjalista nie pójdzie tam pracować za "kokosy" jakie oferują.
JBZ pisze:zawsze wymaga inwentaryzacji tych instalacji w CAŁYM BUDYNKU! Trzeba odwiedzić wszystkie mieszkania w danym pionie i sprawdzić co w nich zamontowano. [color=darkred]Tylko wtedy można rozwiązać wszelkie problemy raz na zawsze.
gów... prawda. Jak już wcześniej napisałem nic nie pokona ludzkiego wrodzonego debilizmu którym potrafią niektórzy wręcz zadziwić. W jednym budynku w którym projektowałem dodatkowe kanały i porządkowałem to co było wymysłem lokatorów... już po tygodniu od zakończenia robót budowlanych które doprowadziły systemy kominowe do poprawności były wprowadzone "zmiany lokatorskie".
JBZ pisze:Spółdzielnie wolą zatrudniać laików niż specjalistów, bo im trzeba płacić często wyższe wynagrodzenie niż prezesom!
To już totalne brednie - specjalista zatrudniony w takiej jednostce może dostać tyle a tyle (wg rozpiski) i ani grosza więcej stąd brak specjalistów w w/w "instytucjach". Nikt nie jest jeleniem aby robić za darmo. A ci co przychodzą tam pracować zwyczajnie nigdzie indziej nie mogli pracy znaleźć właśnie z uwagi na brak wiedzy.
JBZ pisze:Jeśli nie zatrudnia się specjalisty, to zgłaszane problemy udaje się, że rozwiązuje najtańszym sumptem: kominiarze lub dział techniczny idą i coś tam mierzą nie rozumiejąc wyników pomiarów i niby coś sprawdzają, a potem zaleca się takie brednie, jak tu i wyżej opisane - licząc, że mieszkaniec [...] i wszystko przyjmie.
Patrz wyżej....
JBZ pisze:Nie zleca się ekspertyz specjalisto, bo to kosztuje i nie starczy na premie urzędasów i zarządu. Ludzie się trują, podtruwają, chorują na różne choroby - także na raka, ale nikt nie kojarzy ze złymi nie spełniającymi wymagań warunkami w mieszkaniach.
Bzdury - zleca się i to bardzo dużo.... wystarczy zgłosić pisemnie do Nadzoru Budowlanego taką jednostkę. Ci przysyłają pisemko zarządcy, administracji, spółdzielni... do tego a tego ma być wykonana ekspertyza pod groźbą nałożenia kary etc etc..
JBZ pisze:Co mają robić mieszkańcy - także tu piszący?
Zacząć od siebie - sprawdzić czy nie "poprawili" czegoś co "niedouczony inżynier" zrobił wg rozpiski którą wcześniej napisałem.
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości u zgłaszającego będzie zwyczajnie obciążony kosztami.
JBZ pisze:Mogę zalecić jedno: żadnych reklamacji "na gebę" i nie przyjmować żadnych zaleceń na telefon - jak wyżej od kominiarza! Tylko na piśmie i tylko za poświadczeniem nadania czyli pieczątką "wpłynęło".
Poważnie. Reklamacja powinna zawierać zastrzeżenie i krótki opis zauważonej wady. Przykładowo: W dniu ... wystąpiło zjawisko cofnięcia spalin, czy nawiewanie zimnym powietrzem z kratki wentylacyjnej w kuchni czy łazience. Żądam w terminie do .... podjęcia stosownych działań z udziałem specjalisty oraz sporządzeniem protokołu na piśmie i kopią dla mnie.
Tu masz racje -> w piśmie informacja iż te same pismo idzie równocześnie do Nadzóru Budowlanego.
JBZ pisze:W przeciwnym razie podejmę kroki przewidziane prawem a kosztami obciążę was.
Niestety lokator nie ma prawa wykonywać żadnych działań bez zgody właściciela/administratora/zarządcy nieruchomości - takie działanie będzie zwykłą samowolką.
Jak sobie wyobrażasz np. udrażnianie kanałów które polega na rozkuwaniu, oczyszczania i zamurowywaniu od poziomu piwnicy do strychu/poddasza? Od razu na miejscu była by Policja
JBZ pisze:I najważniejsze: dotrzymać słowa! Następnego dnia po wyznaczonym terminie, udać się do specjalisty a z nim do adwokata, by sporządzić pozew do sądu. Specjalista zapewni poprawne sformułowania techniczne a adwokat prawne. Tylko tak można zapewnić sobie poprawne warunki życia w mieszkaniu.
Adwokat? Po co? Wysłanie pisma do Nadzoru Budowlanego jest za darmo a da o wiele szybszą reakcję w danej sprawie.