Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś użytkuje chińskie, bądź inne tanie drzwi "antywłamaniowe" i jeśli tak, to jak się przedstawia kwestia ich niezawodności itp. Chodzi mi o drzwi, które generalnie pod względem budowy (grubość blachy ościeżnicy i poszycia, ilość punktów ryglowania) przypominają drzwi klasy C, ale nie mają certyfikatów i są od nich dużo tańsze. Takie drzwi można kupić na allegro już za 500 zł. Wiadomo, że nie ma co liczyć w ich przypadku na taki poziom ochrony, jaki oferują prawdziwe drzwi antywłamaniowe, ale mnie chodzi bardziej o to, żeby się nie okazało któregoś dnia, że bez pomocy fachowca nie wejdę do mieszkania. Prawdopodobieństwo "profesjonalnego" włamu jest w moim wypadku znikome, stąd rozglądam się za tanimi drzwiami. Wystarczy, że nie będzie się ich dało otworzyć kilkoma ruchami łoma, bądź wytrychem przez początkującego lockpickera jak to jest w przypadku obecnie posiadanych drzwi.
Przeprowadziłem właśnie mały test sprzedawców takich drzwi, zadając im pytanie, czy drzwi posiadają jakiś certyfikat. Wyniki wyglądają nie ciekawie. Jeden ze sprzedawców odpisał, że drzwi są właśnie w trakcie uzyskiwania takiego certyfikatu, ale gdy go otrzymają będą dużo droższe.
Co za zbieg okoliczności. Wtedy zapewne zaniecha współpracy z takim lichwiarzem i zacznie sprzedawać kolejny model który jest w trakcie uzyskiwania certyfikatu. Drugi sprzedawca odpowiedział, że najtańsza wkładka z certyfikatem kosztuje coś koło 200 zł, więc jak całe drzwi kosztują 599, to spawa jest jasna. To już bardziej uczciwa odpowiedź. O niezawodność nie pytałem, bo wiadomo, że nikt nie odpisze, że sprzedawane przez niego drzwi zatną się po kilku miesiącach. Napisał też, że drzwi są "bezpieczne", bo mają CE. Z tego co wiem, to CE musi mieć każdy wyrób dopuszczony do obrotu i raczej oznacza to, że nie stwarzają one same w sobie jakiegoś szczególnego zagrożenia, nie ma to natomiast nic wspólnego z odpornością na włamanie i niezawodnością. Cóż, może liczy on na to, że głupie ludzie słyszeli o jakiś tam certyfikatach, ale nie ma dla nich znaczenia czy jest to certyfikat wydany przez niezależną jednostkę potwierdzający klasę C, czy certyfikat CE, który producent sam sobie może nadać, jeśli jego wyrób jest zgodny z dyrektywami UE. Trzeci sprzedawca z kolei odpowiedział, że jak najbardziej są to drzwi klasy C, a był to również wyrób w cenie 599 zł. Nie pytałem dlaczego nie zamieścił tej informacji w opisie aukcji. Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z kłamstwem w żywe oczy, a nie tylko marną manipulacją jak w wypadku pozostałych dwóch. A może jednak chiński cud gospodarczy?
Więc podsumowując, prosił bym o wasze opinie i uwagi, czy tego typu drzwi można bezpiecznie zamontować, jeśli nie jest wymagana najwyższa odporność na włamanie. Czy może jednak lepiej wydać około 1000 zł za drzwi tylko "o podwyższonej odporności na włamanie" ale znanego producenta niż 599 za "antywłamaniowe" niewiadomego pochodzenia?