ewapach pisze:Mam zanieczyszczoną wodę w studni głębinowej: żelazista , śmierdzi na domiar złego jeszcze bakterie ['koli].
a okolica nazywana jest trojkątem bermudzkim lubelszczyzny co do stanu zaopatrzenia w wodę pitną . I teraz moja prosba, jakie znacie sposoby nacisku na lokalne władze w materii wodociągów
,
I jeszcze bodaj większa prośba jak oczyścić wodę i uzdatnić ja na przyszłość ? Jaka oczyszczalnia dla średnio zamożnej rodziny?
1. Najskuteczniej i najlepiej - mówię na podstawie technicznej i praktycznej znajomosci tematu - jest zainstalować na wejsciu wody filtr zgrubny- do wyłapania cząstek większych oraz tego co brudzi wodę fizycznie (wtedy można prać i kąpać się spokojnie).
Filtr taki w zalezności od ciśnienia i przepływu jest wielkości sporego kubła/kosza na śmieci.
Posiada 12 lub 24 wkłady (świece), które będziemy wymieniać w zalezności od ilości przepływu wody brudnej i ilości danych zanieczyszczeń, co 3-12 miesięcy (tak, rozrzut jest spory). Koszt- kilkaset zł.
Jeśli taka impreza nam nie odpowiada, to zakładamy pojedyńczy filtr zgrubny, ale wtedy częściej go czyścimy (kosztuje on więcej jeśli ma wkład do czyszczenia, ale i jest mniej dokładny).
Natomiast co do picia takiej wody- zdecydowanie tylko jedna technologia się nadaje do dokładnego oczyszczenia wody.
Filtry osmozowe. Od razu powiedzmy sobie, ze nie powinni się wymądrzać pseudo znawcy piszący, ze one sa "be" bo dają wodę destylowaną niemalże.
Bzdura. Po prostu bardzo dokałdnie i naturalnie czyszczą wodę (bez użycia chemii), natomiast jak ktos koniecznie musi mieć w wodzie mikroelementy, to albo ją sobie może mineralizować, albo...wodą leczniczą (wysoko nasycona mikroelementami) uzupełniac zapotrzebowanie. Zwykła woda z kranu (w tym ze studni) niemal nigdy nie zawiera tyle mikroelementów ile nam potrzeba...
Proszę tez byc na dystans z uwagami sprzedawców sklepowych, bo tam częściej wbija do głowy to co chcą sprzedać, bo mają na stanie, niż to, co naprawdę bedzie dobre.
Inna sprawa, że z ich praktyczną wiedzą nie jest za dobrze- w końcu ktoś kto siedzi w sklepie nie może mieć większego pojęcia o tym, co jest w terenie i jakie to jest.
Filtr osmozowy jest świetny, ale kosztuje.
Jednak jest to świetna sprawa, bo gwarantuje nam ZAWSZE czystą wodę.
Nawet jak będzie skażenie radioaktywne i jakaś klęska/katastrofa chemiczna w okolicy.
Ani jedna bakteria nie ma szans na przejście przez filtr osmozowy.
Koszty zakupu wahają się od 1000-3000 za typowy zestaw domowy, lub więcej za extra sprzet i nowocześniejsze modele o większej wydajności.
Uwaga! Filtrem osmozowym nie uzdatniamy całej wody w mieszkaniu, lecz tylko tą ilość przeznaczoną do picia. Do tego służy osobny kranik z czystą wodą ze zbiornika.
Koszty wymian to - we własnym zakresie, bo nie jest to zbyt trudne- standaredowa wymiana co pół roku - ok.120- 200 zł, a wymiana wkładu głownego- membrany- co ok. 3 lata- 250-350- zł.
Pozdrawiam.
Lepiej wolniej ale z głową, niż szybko i bez głowy.