autor: desperado » 06 cze 2008, 16:14
Tak na zdrowy chlopski rozum (+ to, co do tej pory slyszalem o tej ustawie, bo jeszcze nie czytalem, ale juz sobie wydrukowalem i lezy na biurku w domu) to wypadaloby, zeby to dzialalo tak. Budynki juz istniejace i budowy rozpoczete przed wejsciem ustawy w zycie nie musza uzyskiwac certyfikatu energetycznego, bo jak zauwazyl deggial, prawo nie dziala wstecz. A wszystkie nowo powstajace oraz te, ktore sa wystawiane do sprzedazy musza. Mniemam, iz mam racje.
Zatem te stare i tak pewnego podpadna w koncu pod przepisy ustawy, gdy wlasciciel postanowi je sprzedac (czyli to wyglada tak, jak z wymiana tablic rejestracyjnych z czarnych na biale. Nikt nikogo nie zmuszal na sile. Samo spokojnie sie z czasem wymienilo.)
Z tego, co zauwazylem, pan TB jest jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci na tym forum. Jego wypowiedzi co zazwyczaj cokolwiek szokujace, przerysowane i pelne niedopowiedzen, ale jak sie glebiej zastanowic, to jakis sens jednak jest tam ukryty. Z ta akcyza przypuszczam ze chodzilo o to, ze panstwo wymusi na nas budowe domow energooszczednych odpowiednio ustalajac akcyze na nosniki energii. Wtedy nawet i bez koniecznosci istnienia prawa o certyfikatach energetycznych kazdy sam zadba, by budowac taki dom, ktory zuzywa jak najmniej kWh, w trosce o wlasna kieszen. Choc w aktualnej sytuacji na rynku ropy naftowej, to i bez nakladania akcyzy rynek sam wymusi na inwestorach budowanie domow oszczednych (i chyba glownie to, a nie akcyza spowodowala, ze gaz juz nie jest po 60gr, jak pan raczyl nadmiemic, panie Tomaszu).