Wynajmuje male mieszkanko, to jest dobudowka do domku jednorodzinnego. Mam tylko jeden pokuj i w tym dwie jego sciany sa wilgotne (od polowy w dol). Ostatnio jak odsunelam szafy to sie przerazilam. Sciana byla cala w plesni, cala w takim zielonym meszku i co gorsze ta szafa tez! I plesn ta dostala sie juz do wnetrza szafy i moje rzeczy z tej szafy powoli tez juz zarosly tym meszkiem i musialam to wszystko wyrzucic
Nie wiem jak sobie z tym poradzic.Marzy mi sie tapeta na scianie ale w tym przypadku to niemozliwe. Chyba jedyne wyjscie to zburzyc to wszystko i postawic na nowo ale to nie moje mieszkanie wiec nie oplaca mi sie w nie inwestowac. Wiec co mam zrobic? Moze to od podlogi? Bo pod pokojem jest piwnica. Blagam powiedzcie mi co moge zrobic zebym miala zdrowe i suche sciany. W lazience jest to samo