Dziwne odgłosy w piecu

autor: **wargas** » 04 sty 2008, 16:21

Jestem tu nowy i proszę o wyrozumiałość.Zacznę może od początku, a więc tak : posiadam piec na opał stały firmy KRZACZEK 15kW(Puławski)z dmuchawą i sterownikiem.Ogrzewa mieszkanie o powierzchni 75m2.Instalacja miedziana z pompą na powrocie(80 żeberek aluminium i bojler 100l ).Przy próbie uzyskania temp.70stopni w kotle słychać jakby uderzenia(nie mechaniczne) po prostu jakby to były uderzenia pary , po czym zapowietrzają się grzejniki.Termometry sprawdzone,instalacja otwarta na parterze , kotłownia w piwnicy,rura wychodząca z pieca (zasilająca) miedziana 22-jak na moje wiadomości trochę przy cienka. Brak możliwości wygrzania pieca bo zaraz trzeba biegać i odpowietrzać grzejniki.Proszę o pomoc bo mój instalator twierdzi że to wina pieca. :?:

autor: **Henryk Sobucki** » 04 sty 2008, 16:34

Czy to jest kocioł z rusztem wodnym ?

autor: **wargas** » 04 sty 2008, 16:38

Nie zwykły ruszt żeliwny wyjmowany.

autor: **Henryk Sobucki** » 04 sty 2008, 16:45

Prawdopodobnie przy tak niewielkim przekroju rury zasilającej nie ma dostatecznie
szybkiego przepływu i odbioru gorącej wody z kotła i dochodzi do lokalnego
zagotowania sie wody w pewnych miejscach. Takim częstym miejscem jest ruszt
wodny, ale skoro go nie ma, to dzieje się to w innym miejscu- tworzy się pewna
ilośc pary wodnej. Musisz zadbać o szybszy przepływ wody w kotle, ale jeśli
rzeczywiscie kociol jest żle wykonany, to jedynym wyjściem jest ostrożne
palenie, bez przekraczania temperatury, przy której do tego dochodzi.
Mozna też próbować domyślić się takiego miejsca i osłonić je np. płytkami
szamotowymi lub grubszą blachą.

autor: 74 » 04 sty 2008, 17:08

najłatwiej ten problem rozwiązać zamykajac instalację , czyli naczynie wzbiorcze przeponowe zamiast otwartego
wyjście może niezalecane ale powszechnie stosowane , no i obowiazkowo zawór bezpieczeństwa a najlepiej 2 różnych producentow

autor: **wargas** » 04 sty 2008, 17:12

ale czy zwiększenie przekroju rury coś poprawi bo mój instalator twierdzi że pompka i tak więcej nie przerobi, ta rura zasila 7 grzejników z czego 4 juz idzie z18 a ostatni ,który ma 19 żeberek i nie jest podłączony krzyżowo tylko 15 :?:

autor: **adamis** » 04 sty 2008, 22:46

Przekroje rur są w porządku.Zamknięcie instalacji też nie wiele może dać.Ja mam zamkniętą i też mam podobne efekty.
Rację ma pan Henryk,że to punktowe gotowanie się wody jest przyczyną.Wystarczy,że gdzieś wewnątrz kotła jest nie za dokładnie wyprofilowana blacha lub za gruby spaw,co powoduje gromadzenie się większych ilości bąbelków pary i efekty gotowe.Te bąbelki i tak się wydzielają,ale jak wewnątrz nie mają blokad,porywa je na bieżąco krążąca woda i rozchodzą się po instalacji.Też odłożą się w grzejnikach,ale będzie to rozłożone na długi czas.
Jedyna radą jest tu takie prowadzenie procesu wzrastania temperatury,by nie odbywało się to za szybko,ale łagodnie.Czasem pomaga pochylenie pieca ale to ryzykowne i nie zawsze możliwe.Zależy od luzów jakie dają nam rury.
U mnie jest podobnie,kiedy wrzucę na palenisko jakiś klocek drewniany,a dmuchawa chodzi.Wtedy temp. zaczyna dość szybko wzrastać i zawsze w tym samym miejscu słychać takie syczenie i serie bąbelków.
Kiedy taka samą temp. kocioł osiąga powoli nic się nie dzieje.
Na jakim biegu pracuje pompa?

autor: 74 » 05 sty 2008, 7:42

przy zwiększonym ciśnieniu czyli w układzie zamkniętym , temperatura wrzenia wody jest wyższa
przy 70 stopniach nie powinno się nic gotować
u mnie pomogło

autor: **wargas** » 05 sty 2008, 8:06

Pompa pracuje na jedynce. Gdy pracuje na drugim biegu to strasznie szumi w rurach.

autor: **adamis** » 05 sty 2008, 12:12

Przy rurze 22 nie powinno szumieć nawet na 3.W wodzie jest sporo powietrza.

autor: **wargas** » 05 sty 2008, 14:01

Nawet po odpowietrzeniu(odpowietrznikami lub przy śrubunkach)słychać dość wyrażnie , szczególnie na dwóch pierwszych grzejnikach,które są najbliżej pieca(przymykanie tych zaworów nic nie daje)

autor: **w84u** » 05 sty 2008, 20:29

Prowadzisz dyskusję w kilku wątkach, ale odpowiem Ci tu. Ø22 dla kotła węglowego to za mało, nawet przy tej mocy. Z opisu wynika, że nie masz wariantu "awaryjnego" (zanik zasilania, awaria pompy lub automatyki) czyli bypassu (zawór różnicowy). Większa średnica- mniejszy opór hydrauliczny, dotyczy to pracy w obiegu wymuszonym i grawitacyjnym, odp. wiąże się także z pytaniem dotyczącym pompy i śr. rury. Rurę wznośną do naczynia wzbiorczego najlepiej poprowadzić bezpośrednio z zasilania, co pozwoli odprowadzić powstającą ewent. parę do naczynia wzb. a nie w grzejniki. I chyba ostatnia sprawa, miejscowe przegrzewanie wody w kotle: zmniejsz siłę nadmuchu wentylatora, dość znacznie (powinna być jakaś klapa lub przysłona. Kocioł zasypowy z dmuchawą pracuje z taką mocą na jaką pozwala mu dostawa powietrza. Poobserwuj i ustaw tak, aby nagrzewał się płynnie i dobrze spalał. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb, jak mawiał Kobuszewski w skeczu o hydrauliku.

autor: **wargas** » 06 sty 2008, 14:56

Dzięki kolego w84u ,to prawda poruszyłem trzy wątki ale sprowadza się to do jednego-kiepsko zrobiona instalacja.Próbuję więc coś z tym zrobić, instalacja ma drugi sezon i cały czas jestem z niej nie zadowolony.Instalator twierdzi że zrobiona jest ok tak jak sie teraz robi,a ja coś wydziwiam.po prostu z paprał robotę .Instalacja miała działać na zasadzie grawitacji nie działa i jest problem, a teraz mu sie trudno przyznać do błędu, bo trzeba by było to przerobić, tylko kto pokryje koszty,więc szuka idiotycznych wytłumaczeń.Myśli że na wsi to ludzie nic nie wiedzą i byle jaką odpowiedz łykną.Szukam więc porady na tym forum żeby mi głupot nie gadał tylko naprawił to co z partolił.Dwa razy już kombinował i skutek ten sam moje koszty i czas jego tylko czas a efekt żaden.Kończąc temat, od samego początku walczę z nim o zwiększenie przekrojów, a on swoje że to nic nie da.Jak zrobi i się okaże że to nie to po prostu ja płacę za wszystko.To tyle w temacie (rzeka),wszystkim dzięki za pomoc.