Jaki to system budownictwa wielkopłytowego/wielkoblokowego

Witam wszystkich! Mam nadzieję, że piszę we właściwym miejscu - jeśli nie, proszę o przeniesienie.

Przejdę do rzeczy. Noszę się z zamiarem zakupu mieszkania i planuję wprowadzenie kilku modernizacji, jednak nie mogę dojść, w jakim systemie wykonany jest blok.

Lokalizacja: Opoczno
Rok budowy: ~1989




z góry dziękuję za pomoc! jeśli poznam jaki to system, możliwe, że będę miał jeszcze kilka pytań dotyczących samej konstrukcji

Blok wygląda jak z wielkiej płyty betonowej.
Proponuję udać się do administratora budynku i poprosić i informacje techniczne. Przy okazji się okaże czy planowane modernizacje są możliwe do wykonania.

Tyle już zdążyłem zrobić. Ale akurat nie mają pod ręką projektu (czy jakiejkolwiek dokumentacji). Nie wiem skąd wzięli, ale znaleźli jedynie schematyczny rysunek mojego mieszkania. Na tej podstawie stwierdzili, że nie można wprowadzić takich zmian, jakie chciałbym wprowadzić. Ja mam inne zdanie, ale oni mam wrażenie wciąż żyją w PRL-u...

ArekM pisze: mam wrażenie wciąż żyją w PRL-u...

Bardzo możliwe, nie wątpię.
Brakująca dokumentacja techniczna, też nie jest zaskoczeniem.
Jednak bez ich zgody (oficjalnego pozwolenia) nie ruszał bym tematu.

Może wspomnę o planowanych zmianach. Chciałbym z takiego układu:


zrobić taki:



A zatem wiązałoby się to z wyburzeniem ściany w osi podłużnej budynku i wzmocnieniem jej (stalą?), a także dochodzącej do niej ściany poprzecznej. W spółdzielni powiedziano mi, że mogę sobie zrobić otwór w tej dłuższej ścianie, ale po każdej stronie muszę zostawić ok. 50 cm tego, co już jest. Ale jeśli chcę wyrzucić węzeł, to nie ma takiej opcji. Czy ten węzeł jest faktycznie aż tak kluczowy dla stateczności całego budynku, jak twierdzi człowiek w spółdzielni? Czy sztywność nie jest już zapewniona przez stropy i ściany między mieszkaniami w kierunku poprzecznym i przez ściany zewnętrzne w kierunku podłużnym?

Dodam, że jest to najwyższe, czwarte piętro.

Pomyślałem już też o opcji z zostawieniem tego węzła i maksymalnym zbliżeniem się do niego i zbudowaniu słupka (znów pasowałoby użyć stali), który nadałby mu podobną sztywność. Pytanie, czy to w ogóle możliwe?



[/img]

Nowy plan podoba mi się, jest bardziej funkcjonalny.
Patrząc na te rysunki i będąc na miejscu, ocena wzrokowa to za mało. Tą metodą nie ustalisz czy można zrobić tą, czy inną przebudowę. Gdyby wszędzie były ściany z karton-gipsu to tak, ale nie w tym przypadku. Szukanie rozwiązania na własną rękę to ryzykowne posunięcie.
Kalkulacja jest prosta - jeśli zrobisz samowolkę to w przypadku uszkodzeń budynku i strat z tym związanych poniesiesz odpowiedzialność finansową. Ubezpieczyciel mieszkania możne odmówić ubezpieczenia. Jeśli ubezpieczy to zapewne odmówi odszkodowania ze względu na samodzielną przebudowę bez wymaganych zezwoleń.
Przy okazji wspomnę że mieszkania budowane w tej technologii, nie należą do cichych.
Czasami lepiej odpuścić niż robić na siłę. Twoja decyzja.



Myślę też że administrator od ręki wydał by swoją zgodę gdyby było można.
Jeżeli nie chce takiej zgody wydać, to albo nie wie czy można,
albo wie że niemożna - lecz wtedy przedstawił by argumenty w postaci dokumentacji technicznej lub innej ekspertyzy dokonanej przez osobę uprawnioną do takich rzeczy. Możliwe też że posiada wiedzę ale nie jest w stanie tego potwierdzić papierami.