Witam!
Wprowadziłem się do nowego mieszkania i zauważyłem pierwszy problem.
Wentylacja w łazience.
Słabo schnie choćby podłoga i jest w miarę wilgotno..
Teraz na ścianie jest najtańsza beznadziejna farba, po wodzie zostają zacieki.
Rura wentylacyjna wychodzi na przedsionek prowadzący do ogródu.
I tutaj pytanie do Was.
a)Jak porządnie zabezpieczyć ściany przed pleśnią i grzybem?
Myślałem, żeby:
1.Porządnie ogrzać łazienkę.
2.Wszystkie ściany pojechać tym z dwa razy:
3.Pomalować porządną farbą satynową (2 lub 3 warstwy) wszystkie miejsca, które nie są opłytkowane tj. część ścian + sufit.
b)Jak polepszyć wentylację, żeby szybciej schło i było mniej wilgotnie.
Myślałem nad montażem wentylatora elektrycznego, którego podpiąłbym do lampy i odpalałby się gdy jest ktoś w łazience i wyłączał po wyjściu:
Oto zdjęcia podglądowe łazienki:
Dodam, że nie ma w tej chwili najmniejszej oznaki pleśni czy grzyba, jednak wolę zabezpieczyć niż potem z tym ustrojstwem walczyć.
Mam nadzieję, że choć trochę dobrze kombinuję.
Pozdrawiam