Witam!
Mój pierwszy post proszę o wyrozumiałość - jestem samouk internetowy i potrzebuję porady.
Zacząłem u siebie na 16m2 w salonie remont. Skłoniło mnie to iż na ścianie od strony okien zaczęła wychodzić nieciekawa czerń. Mówię ok. Czas najwyższe.
zrobiłem ściany ( tak zabezpieczyłem po skuciu specjalnym środkiem grzybo-pleśniobujczym i impregnującym.
Dochodze do podłogi a tam lekki szok.
http://wrzucaj.net/dFa - zdjęcie ukazujący widok przed remontem - mało ważne ale obrazujące położenie balkonu itp itd
http://wrzucaj.net/dFt - zdjęcie ukazujące co znajduję się przy balkonie pod panelami - deseczki pilśniowe całe przegnite - zachowujące się jak papier przy balkonie od dołu progu wieje wiatr i wytworzyło się własne środowisko naturalne
http://wrzucaj.net/dFf - zdjęcie ukazujące co jest za deseczkami pilśniowymi - czarny parkiet ( czarny ze względu na środowisko w którym przyszło mu być.
Proszę o radę - co byłoby najlepszym rozwiązaniem na tą sytuację.
Z góry piszę iż nie mam nieograniczonych środków finansowych ale stać mnie na to aby zrobić to porządnie i mieć z tym spokój.
Rozważam opcje
1) wszystko zerwać wraz z parkietem do momentu kiedy parkiet będzie już koloru drewna
- dać na podkład grunt później folie w płynie później wylewka samopoziomująca - tak że wyleję ją do poziomu parkietu, który w dalszej części pokoju będzie robił nadal jako podkład pod panel i położyć panel na piance itp
2) zerwać wszystko ( znów do najbardziej racjonalnego momentu i usypać trochę podsypki fermacell na to położyć płytę OSB ( jest ryzyko że zacznie znów gnić także rozważam płytę CETRIS proszę o opinie czy może zostać zastosowana w takim miejscu )
3) zerwać wszystko ( tak znów do momentu takie jak być powinno ) i dać płyę fermacell 20 na podsypce lub bez niej jeżeli nie trzeba będzie wyrównywać.
Próg balkonowy zabezpieczyć na łączeniu z panelem i z podkładem SIKAFLEX 11FC
Proszę o dobrą radę jestem otwarty na wszelkie rozwiązania nie związane z tymi powyżej
dziękuję
pozdrawiam
Adam.
[/img]